Konflikt o spuściznę po Ewie Demarczyk. Paweł Rynkiewicz walczy o majątek z siostrą artystki

Ewa Demarczyk
Ewa Demarczyk spoczęła na krakowskim Cmentarzu Rakowickim w Alei Zasłużonych
Źródło: Screen/Materiały TVN24
Paweł Rynkiewicz był związany z Ewą Demarczyk przez blisko cztery dekady, a zakochani nawet planowali ślub. Mężczyzna obecnie jest zmuszony walczyć przed sądem o majątek po zmarłej ukochanej. Po przeciwnej stronie stoi jej siostra.

Trzy lata temu zmarła Ewa Demarczyk, artystka znana jako "Czarny Anioł" polskiej sceny muzycznej. Miała 79 lat. Po śmierci została pochowana na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, w jego starej części, Alei Zasłużonych.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Ewa Gawryluk doświadczyła ageizmu?
Ewa Gawryluk doskonale znana widzom "Na Wspólnej" przyznała, że już jako 29-letnia kobieta doświadczyła ageizmu. Zobaczcie, co powiedziała o pracy aktorki

Paweł Rynkiewicz o konflikcie z siostrą Ewy Demarczyk

Do tej pory w mediach pojawiały się informacje, że konflikt, pomiędzy partnerem zmarłej artystki, a jej siostrą dotyczy domu w Wieliczce, który był własnością gwiazdy. Jak jednak zapewnia Paweł Rynkiewicz, kwestia własności lokum jest prawnie uregulowana, a prawdziwym powodem sporu jest zarzut zaboru majątku, złożony przez Lucynę Demarczyk.

"Sprawa w sądzie nie dotyczy domu. Własność mieszkań w tym domu jest uregulowana prawne. Właścicielką jednego mieszkania była Ewa i to odziedziczyła Lucyna. Drugie mieszkanie jest moją własnością. Oba mieszkania mają osobne księgi wieczyste" - wyjaśnia Paweł Rynkiewicz.

Sprawą zajął się sąd karny i jak tłumaczy Paweł Rynkiewicz, czekają na kolejny termin rozprawy. Dodatkowo podkreśla, że ostatni kontakt pomiędzy siostrami miał miejsce aż 33 lata temu, w 1987 r., co potwierdziła Lucyna Demarczyk podczas jednej z rozpraw.

Paweł Rynkiewicz krytykuje nowy pomnik nagrobka Ewy Demarczyk

Paweł Rynkiewicz, długoletni przyjaciel, partner i menedżer Ewy Demarczyk, wyraził krytykę wobec pomnika nagrobnego artystki. Mimo że artystka zmarła ponad dwa lata temu, pomnik na jej grobie pojawił się dopiero teraz. Mężczyzna, który nie miał wpływu na decyzje dotyczące spadku i nagrobka, w swoim wpisie w mediach społecznościowych wyraził przekonanie, że Ewa Demarczyk nie byłaby zadowolona z wyglądu pomnika.

Przy tym zaznaczył, że nikt nie zapytał go o zdanie we wspomnianej sprawie. Kwestie dziedziczenia, w tym prawa autorskie, skomplikowały się po śmierci artystki, która przez ostatnie 40 lat jej życia była blisko związana z Pawłem Rynkiewiczem.

"PASTYLKA... Wyjątkowo samochwalcze dwumetrowe koło. Z wpisanym w swój okrąg elementem pielęgniarskiego czepka. Zimny zestaw bieli, szarości i czerni. Mam wrażenie, że wykorzystano istniejący już i odrzucony przez innego zamawiającego projekt na 90. urodziny krakowskich zakładów farmaceutycznych POLFA. Ale dlaczego musi się pod nim podpisywać Ewa Demarczyk? Skąd ten chłód pomnika, gdy dotyczyć miał przecież artystki tak wrażliwej i szczególnie wiarygodnie przekazującej, najgłębsze człowiecze emocje" - stwierdził.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Norbert Żyła

Źródło zdjęcia głównego: X-NEWS

podziel się:

Pozostałe wiadomości