Maffashion i Sebastian Fabijański rozstali się w wakacje 2021 roku i od tej pory dzielą się opieką nad synkiem. W najnowszym wywiadzie blogerka przyznała, że dla niej "ważniejsze od tego, czy rodzina jest pełna, jest to, czy dzieje się w niej dobrze". Julia Kuczyńska stara się układać sobie życie na nowo, a w opiece nad małym Bastianem na co dzień pomaga jej niania.
Maffashion i Sebastian Fabijański bardzo długo ucinali spekulacje o rozpadzie ich związku i zapewniali, że wszystko między nimi jest w najlepszym porządku. W połowie czerwca 2022 roku zdecydowali się jednak rozstać. Sebastian Fabijański długo nie zabierał głosu w sprawie, aż w końcu udzielił wywiadu serwisowi Pudelek, w którym przyznał się do zdradzania blogerki. Zaznaczył jednak, że po narodzinach syna czuł się seksualnie odrzucony. Na te słowa dosyć szybko odpowiedziała Maffashion, która wypunktowała byłego partnera, więcej jednak nie chciała komentować sprawy.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Maffashion szczerze o rozstaniu z Sebastianem Fabijańskim
Chociaż Maffashion i Sebastian Fabijański rozstali się w atmosferze medialnego skandalu, dalej utrzymują ze sobą kontakt. Wszystko ze względu ich synka Bastiana, który w momencie ich rozstania miał zaledwie dwa lata. Celebryci dzielą się opieką nad chłopcem, jednak nie opowiadają o tym zbyt często w mediach. Maffashion w rozmowie z "Fashion Magazine" zrobiła mały wyjątek.
Blogerka odniosła się do rozstania i samodzielnego macierzyństwa.
"Niestety, nie wszystko w życiu dzieje się tak, jak byśmy tego chcieli. Dla mnie ważniejsze od tego, czy rodzina jest pełna, jest to, czy dzieje się w niej dobrze. Jeśli nie, trzeba próbować znaleźć rozwiązanie, może poszukać pomocy z zewnątrz. Gdy i to nie pomoże, trzeba się rozstać. [...] To moja opinia. Nie oceniam decyzji innych. Po prostu ja nie mogłabym trwać w związku bez miłości, wsparcia, empatii, w którym drugi człowiek żyje tak, jakby nadal był sam, i nie zamierza tego zmieniać" - powiedziała.
Julia Kuczyńska przyznała, że rozstania par, które mają dzieci, bywają szczególnie trudne. Sama jednak nie potrafiłaby tkwić w relacji, w której ona i partner byliby nieszczęśliwi i tylko z pozoru tworzyli idealny dom.
"Najtrudniej, gdy są dzieci. Ale i tak uważam, że lepiej, gdy rodzice są szczęśliwi oddzielnie, niż gdy dla pozorów tkwią w toksycznej relacji. W swoim otoczeniu mam dużo patchworkowych rodzin. Dlatego patrzę w przyszłość optymistycznie" - dodała.
Maffashion o samodzielnym wychowywaniu synka. Pomaga jej niania
Julia Kuczyńska na co dzień może liczyć na wsparcie bliskich, a jakiś czas temu wynajęła także nianię, która zajmuje się małym Bastianem, gdy ona załatwia swoje sprawy. Blogerka mówi o tym otwarcie i nie ukrywa, że macierzyństwo to nie tylko same plusy, ale miewa również ciemne strony. Maffashion podkreśla, że warto mówić o tym głośno i nie piętnować siebie nawzajem.
"W dzień miałam wsparcie niani, ale wieczorami zostawałam z dzieckiem sama i nie było opcji, aby wyjść, chociaż na parę godzin, i pojechać np. złożyć komuś życzenia. Miesiącami nie wychodziłam z domu, wyjątkiem była praca. Zdecydowałam się w końcu zaangażować nianię również na noc dwa razy w tygodniu. [...] Powodem był mój stan fizyczny. Mój organizm powiedział 'dość'. Permanentny brak snu, przemęczenie, przeciążony kręgosłup, kontuzja nadgarstka, osłabienie. Wspominam o tym nie po to, żeby użalać się nad sobą, ale dlatego, że w mediach często gloryfikuje się macierzyństwo. Mówi się dużo o jego blaskach, a mało o cieniach. Kiedy pierwszy raz wspomniałam, że korzystam z pomocy niani, nie zostawiono na mnie suchej nitki" - powiedziała.
Zaznaczyła przy tym, że niania to dla niej osoba, która pomaga jej w opiece nad dzieckiem, ale nie wychowuje go za nią.
"Dla mnie niania nie jest od wychowywania dziecka, tylko do pomocy przy jego wychowaniu przez rodziców. To, jak układam grafik, jaką specyfikę ma moja praca i z czego potrafię i mogę zrezygnować, sprawia, że mam mnóstwo czasu na bycie rodzicem. Uwielbiam rolę mamy i świetnie się w niej odnajduję" - wyjaśniła.
Maffashion niedawno weszła w nowy związek, a jej partnerem został operator filmowy o imieniu Mateusz. Para nie pokazuje się razem publicznie i raczej nie opowiada o swojej relacji. Julia Kuczyńska przyznała, że pojawienie się nowej miłości dużo zmieniło w jej życiu, jednak wciąż nie jest ono idealne. Blogerka przyznała, że nie sądziła, że będzie jeszcze potrafiła otworzyć się na coś nowego.
"Czuję się doceniana, czuję zaangażowanie, spokój, dużo empatii i dbania o drugiego człowieka. Zastanawiałam się, czy w ogóle będę w stanie otworzyć się na coś nowego. Szczególnie że już nie chodzi tylko o mnie, mam dziecko. Skłamałabym, mówiąc, że już wszystko w moim życiu jest takie, jak powinno i że się poukładało" - zakończyła.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Andrzej Wrona zdradza sekret udanego związku. "Oboje mamy silne charaktery"
- Colin Farrell na Oscarach miał wyjątkowe wsparcie. Tak wygląda syn Alicji Bachledy-Curuś
- Joanna Krupa chciałaby mieć drugie dziecko? "Będę próbować"
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA