Magda Steczkowska odpowiada na krytykę internautów. "To był głos mojego kochanego kolegi"

Magda Steczkowska o relacji z teściową
Magda Steczkowska o relacji z teściową
Źródło: PAWEŁ WRZECON/MWMEDIA
Magdalena Steczkowska opublikowała niedawno w mediach społecznościowych oświadczenie. Wokalistka została posądzona o fałszowanie na jednym z bożonarodzeniowych koncertów. W odpowiedzi na te zarzuty opublikowała wideo z występu i wyjaśniła, że tak naprawdę słychać tam… jej kolegę.

Magdalena Steczkowska to jedna z tych piosenkarek, które stronią od szumu i konfliktów w mediach społecznościowych. Niedawno zarzucono jej jednak, że tuż przed świętami Bożego Narodzenia wykonała kolędę "Wśród nocnej ciszy" nie trafiając w dźwięki. Na odpowiedź gwiazdy nie musieliśmy długo czekać. 

Magda Steczkowska o fałszowaniu podczas koncertu

Wraz z nowym rokiem w mediach społecznościowych pokazało się wideo, które szybko okrążyło sieć. Na scenie stała Magdalena Steczkowska w tle słychać słowa kolędy "Wśród nocnej ciszy". Internauci zarzucili piosenkarce nieczysty śpiew. W rzeczywistości, na nagraniu słychać jednak głos z drugiego planu. Wokalistka wyjaśniła, co naprawdę wydarzyło się na koncercie. 

"Nagle okazało się, że co niektórzy pomyśleli, że to mój głos rozbrzmiewa. Nie, to nie był mój głos, to był głos mojego kochanego kolegi, który był na koncercie, nagrywał różne relacje i śpiewał, ile tylko z młodej piersi się wyrwało. To było dla mnie ogromną radością, bo uważam, że śpiewać absolutnie każdy może, trochę lepiej, trochę gorzej. Ale nie o to chodzi, jak co komu wychodzi. Czasami człowiek musi, inaczej się udusi, uf! Prawda? A kolędy są zdecydowanie takim czasem, gdzie powinniśmy, ile się tylko da, ile chcemy i ile potrafimy, do czego ja na koncertach serdecznie zachęcam. Więc błagam - śpiewajcie, czy potraficie, czy nie potraficie. Nawet kosztem tego, że później się okazuje, że to mój głos" - powiedziała wyraźnie rozbawiona Magda Steczkowska w relacji na Instagramie. 

Magda Steczkowska o muzyce 

W 2022 roku pojawiła się nowa płyta Magdy Steczkowskiej - "Nie tylko o miłości". Wokalistka przyznała, że znalazły się dla niej tylko te utwory, które towarzyszyły jej przez całe życie, jednak zawęziła listę, wybierając jedynie te z polskiego rynku muzycznego. 

"Na przykład jako dziecko uwielbiałam „Pierwszy siwy włos”. Ale dopiero teraz nabrał on dla mnie innego znaczenia. Bo mając 46 lat na karku, zupełnie inaczej na niego patrzę. Z kolei nigdy nie zapomnę, kiedy pierwszy raz zobaczyłam, jak Kalina Jędrusik śpiewa w Kabarecie Starszych Panów utwór „Ja nie chcę spać”. Byłam zauroczona tym wykonaniem. Podobnie było z utworem „Samba przed rozstaniem”. Hanna Banaszak tak pięknie śpiewała, że nie mogłam oderwać wzroku od ekranu telewizora. Byłam ogromnie poruszona" - powiedziała w rozmowie z portalem gazetakrakowska.pl. 

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: PAWEŁ WRZECON/MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości