Wiemy już, po kim urodę odziedziczył jeden z najbardziej rozpoznawalnych prezenterów telewizyjnych. Marcin Prokop pokazał zdjęcie ukochanej babci Kazi. W komentarzach aż zawrzało od uznania dla urody młodej kobiety z czarno-białej fotografii. Czy dziennikarz jest do niej podobny? Zobaczcie sami.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Marcin Prokop wspomina babcię
Ile wzrostu miała babcia Marcina Prokopa i czy to właśnie jej zawdzięcza dostojne 206 cm, tego nie wiemy. Możemy jednak wnioskować, że geny pięknej pani Kazi zrobiły swoje i przystojny dziennikarz odziedziczył po niej co najmniej kilka cech. Ciemna oprawa oczu, wyraźne brwi i zaczepne spojrzenie, nawet przy poważnej minie. Widzicie to podobieństwo?
Prezenter wspomniał zmarłą babcię z okazji minionego dnia Wszystkich Świętych. We wpisie przytoczył kilka historii z nią związanych.
"Kiedy przemoczyłem w zimie buty, ubierała mnie w swoje skórzane kozaki, przekonując, że to wojskowe oficerki dziadka. Grubo kroiła nożem deficytową szynkę na kanapeczki dla wnusia, żeby poczuł w życiu dostatek, nie tak jak ona. Panicznie bała się burzy i kiedy tylko zaczynało grzmieć, pakowała walizki, gotowa do ucieczki z domu, gdyby nagle miał dostać piorunem i spłonąć" - zaczął wpis.
Wspomniał też o religijności babci i związanych z nią... funduszach.
"Wierzyła, że kiedy blizny na obrazie jasnogórskiej Maryi dotrą do jej serca, nastąpi koniec świata. W pudełku po butach, na dnie szafy, schowała dolary na czarną godzinę, ale zjadły je myszy, zanim czarna godzina zdążyła nadejść" - wspominał.
Marcin Prokop o żonie
Prywatnie Marcin Prokop od 12 lat jest mężem instruktorki jogi i popularnej influencerki Marii Prażuch-Prokop. Oboje wyjątkowo strzegą rodzinnej prywatności, jednak już jakiś czas temu zdradzili, że połączyło ich to, że są od siebie zupełnie różni. Od postrzegania świata, aż do stosunku do ludzi.
"Właściwie wszystko, co nas łączy, dzieli jednocześnie. Uważam, jak Nick Cave śpiewający 'People ain’t no good', że ludzie są z natury źli. Marysia, że dobrzy. Jestem z natury nieufny, nie wierzę w bezinteresowną ludzką dobroć i empatię. Marysia przeciwnie. Ma dość liczne grono znajomych i przyjaciół, ja tylko kilka bliskich osób. I tego grona nie poszerzam" - mówił dziennikarz "Vivie!".
Małżeństwo wychowuje 17-letnią dziś córkę, Zofię. Rodzice konsekwentnie chronią wizerunku nastolatki i raczej nie zdradzają szczegółów z jej życia. Tata zdradził jedynie, jak chciałby ukształtować córkę, by zapewnić jej najlepszy możliwy strat w dorosłość. Jak przekonuje, najważniejsza jest niezależność.
"Poczynając od niezależności od głupich owczych pędów, od presji grupy, poprzez niezależność ekonomiczną, czyli nie licz na to, że w dorosłym życiu cokolwiek od kogokolwiek ci się należy. A żyjemy w czasach, kiedy takie roszczeniowe nastroje są bardzo silne. Do tego dorzuciłbym niezależność rozumianą jako samosterowność, to znaczy podejmowanie suwerennych decyzji, zgodnych ze swoimi przekonaniami" - mówił Marcin Prokop.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas także znaleźć na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Andrzej Seweryn o relacji z dziećmi. "Nigdy nie byłem dla nich mentorem"
- Jakub Żulczyk o stosunku do twórczości Blanki Lipińskiej. "Opowiada o fantazjach gwałtu"
- Syn Andrzeja Seweryna przestał mówić po polsku. "Dopadł mnie kryzys"
Autor: Martyna Mikołajczyk
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA