Martyna Wojciechowska o życiu singielki i publicznym rozstaniu. "Doświadczyłam w życiu straty totalnej"

Martyna Wojciechowska
Martyna Wojciechowska o życiu singielki i budowaniu relacji
Źródło: X-NEWS
"Niepotrzebny mi opiekun" - pisze Martyna Wojciechowska w artykule, który ukazał się w "Wysokich Obcasach Extra". Podróżniczka opowiedziała o życiu singielki i zmaganiach z samodzielnym rodzicielstwem. Dziennikarka nie zgadza się z tym, że człowiek może być szczęśliwy tylko, będąc w związku. Skomentowała też swoje rozstanie, o którym było głośno w mediach.

Martyna Wojciechowska była związana z płetwonurkiem Jerzym Błaszczykiem, z którym ma córkę Marię. Głośno w mediach było o jej związku oraz rozstaniu z prezenterem telewizyjnym Przemysławem Kossakowskim. Podróżniczka zachowuje szczegóły życia miłosnego dla siebie, ale postanowiła zabrać na ten temat głos w magazynie "Wysokie Obcasy Extra". Podzieliła się refleksją na temat tego, czy szczęście zależy wyłącznie od posiadania drugiej połówki.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

Martyna Wojciechowska o przeprowadzce Kabuli do nowego mieszkania. Jak często się widują?
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Martyna Wojciechowska o życiu singielki i budowaniu relacji

Martyna Wojciechowska jest autorką artykułu w najnowszym wydaniu "Wysokich Obcasów Extra". Dziennikarka opowiedziała o tym, że nigdy nie chciała wpisywać się w jakąś określoną rolę czy spełniać czyichś wyobrażeń. Rodzice zawsze szanowali jej wybory. Jednak ostatnio tata dziennikarki bardzo ją zaskoczył.

"Niepotrzebny mi opiekun [...] A jednak mój 89-letni tata powtarza, że mógłby umrzeć spokojnie, gdyby wiedział, że jest jakiś mężczyzna, który się mną – uwaga! – zaopiekuje. Odpowiadam wtedy, że wobec tego ma motywację, aby żyć jak najdłużej. Zgadzam się, że każdy potrzebuje ciepła, bliskości, lecz zdecydowanie nie jest mi potrzebny opiekun – jestem samodzielna, zaradna, jak zresztą większość kobiet. Zastanawiające, że mój tata chciałby dla swojej córki opiekuna mężczyzny. Tak głęboko tkwi w nim przekonanie, że to kobiecie potrzebne, niezbędne do życia" - rozmyśla Martyna Wojciechowska.

Podróżniczka wyjaśniła, że tata wspierał ją, gdy została singielką i zdecydowała się na samodzielne macierzyństwo. Martyna Wojciechowska obserwowała, jak wygląda rodzina w różnych zakątkach świata. Przekonała się, że nie ludzie mogą budować relacje w zupełnie inny sposób, niż dyktują nam to europejskie wzorce.

Doświadczyłam w życiu straty totalnej – kiedy zmarł tata mojej córki. Obie doświadczyłyśmy. Marysia miała osiem lat. To jest ekstremalnie trudne doświadczenie. Poczułam się wtedy naprawdę samotna. Chociaż wychowywaliśmy Marysię, żyjąc oddzielnie, to dzieliliśmy się opieką i odpowiedzialnością za nią. Gdy Jurek zmarł, poczułam, że zostałam sama z decyzjami dotyczącymi córki, bez możliwości porozmawiania o tym, jakie kolejne etapy przeżywa nasze dziecko. Zdałam sobie sprawę, jak trudno być samotnym rodzicem. Obiecywałam sobie, że nie będę próbowała córce wynagradzać tej straty, nie będę się starała być dla niej jednocześnie mamą i tatą. Próbowałam. Wciąż to robię. I zaopiekowałam się drugim dzieckiem – Kabulą z Tanzanii. To kolejne zobowiązanie i odpowiedzialność na całe życie
- wyznała.

Martyna Wojciechowska o publicznym związku i rozstaniu

Martyna Wojciechowska poruszyła jeszcze temat publicznego rozstania, którego doświadczyła, rozwodząc się z Przemysławem Kossakowskim.

"Moje małżeństwo, które wzbudziło tyle emocji, stanowi pół procent mojego życia. A okazało się tematem tak publicznym, tak istotnym, że nigdy wcześniej ani nigdy później tyle o mnie nie pisano. Ani wtedy, gdy zdobyłam Mount Everest i Koronę Ziemi, ani gdy przejechałam Rajd Dakar [...] Za to kwestie związane z moim byłym związkiem wciąż pojawiają się na czołówkach portali plotkarskich, choć minęły już blisko trzy lata, a ja jestem w zupełnie innym miejscu swojego życia" - zwierzyła się czytelnikom "Wysokich Obcasów Extra".

Martyna Wojciechowska nie uważa, że kobieta osiąga sukces i czuje się szczęśliwa tylko wtedy gdy ma u swojego boku mężczyznę. Wystarczy spojrzeć, co podróżniczka osiągnęła w życiu zawodowym, że rozwija swoje pasje, ma kochające córki. Gwiazda przyciąga wiele obserwatorek, które codziennie czerpią od niej inspiracje.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: X-NEWS

podziel się:

Pozostałe wiadomości