Monika Miller opublikowała poruszający post. Opowiedziała o życiu z chorobą dwubiegunową

Monika Miller
Monika Miller opublikowała poruszający post. Opowiedziała o życiu z chorobą dwubiegunową.
Źródło: MWMEDIA
Monika Miller jakiś czas temu przyznała, że mierzy się z chorobą dwubiegunową. Teraz w poruszającym poście gwiazda opowiedziała o swoim codziennym życiu ze wspomnianym schorzeniem.

Monika Miller jest wnuczką Leszka Millera. Gwiazda zwróciła na siebie uwagę mediów, kiedy dziadek podzielił się jej zdjęciem na platformach społecznościowych. Wspomniana fotografia wywołała niemałe kontrowersje ze względu na widoczne na ciele dziewczyny tatuaże. Dzisiaj Monika Miller rozwija swoją karierę w show-biznesie jako modelka alternatywna i artystka muzyczna.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

9082023_SZAFYGWIAZD_MILLER_KANAPA_OJCIEC
Monika Miller szczerze o śmierci ojca. "Nie przerobiłam jeszcze tego tematu"

Monika Miller o życiu z chorobą dwubiegunową

Monika Miller za pośrednictwem swojego instagramowego konta opublikowała poruszający wpis. Gwiazda w poście poruszyła temat życia z chorobą psychiczną, a konkretnie z chorobą dwubiegunową. Opisała, jak trudne jest codzienne radzenie sobie z problemami. Przy okazji Monika Miller wyznała, że nie ma kontroli nad swoim stanem psychicznym, który zależy od wielu czynników.

"Każdy z nas ma lepsze i gorsze dni. Życie z dwubiegunówką nie jest łatwe, ale trzeba sobie jakoś radzić, innego wyjścia nie ma. Wiem, jak to jest codziennie wymuszać uśmiech i wprost błyszczeć pozytywną energią. Wiem, jak to jest nie móc wstać z łóżka i nie czuć żadnego sensu życia. Wiem, jak to jest codziennie brać garść tabletek, aby przeżyć kolejny dzień. I tak dzień za dniem mijają tygodnie, miesiące, lata… Oczywiście są też te lepsze dni. Te, w które zapominamy o kuli u nogi, która się za nami ciągnie przez całe życie, ale to zależy od wielu czynników, prawda? Nie mamy nad tym kontroli, choćbyśmy nie wiem, jak się starali. Często zastanawiamy się, czemu właśnie my? Nie ma na to odpowiedzi… " - wyznała.

W dalszej części wpisu Monika Miller podkreśla, jak ważne jest wsparcie i pomoc bliskich. Gwiazda zachęciła również do walki inne zmagające się z tą chorobą osoby.

"Życzę wam mnóstwo zdrowia i energii, aby jakoś radzić sobie ze swoimi problemami natury psychicznej. Przyda się nam wsparcie i pamiętajcie, o tym, że warto prosić czasem o pomoc. Nie bójcie się tego, co powiedzą o was inni. Pieprzyć opinie innych. Życie jest tu i teraz i przede wszystkim tylko jedno. Nie ma co ukrywać się przed całym światem i samotnie nosić tę ciężką zbroję w milczeniu. Jesteśmy w tym wszystkim razem i razem możemy walczyć. Pamiętaj, to nie ty walczysz z depresją. To depresja walczy z tobą" - wyznała" - opowiedziała.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

9082023_SZAFYGWIAZD_MONIKAMILLER_ODCINEK
Monika Miller o stylu, randkach i relacji z dziadkiem

Monika Miller o relacjach z dziadkiem

Monika Miller podczas niedawnej rozmowy z Anną Pawelczyk-Bardygą opowiedziała o tym, jak do jej garderoby podchodzi jej sławny dziadek. Okazuje się, że Leszek Miller nie jest wielbicielem podartych jeansów. Gwiazda wyjawiła, co sławny dziadek myśli na temat jej stylu.

— Często się mnie czepia, ale nie tak na ostro, tylko bardziej z humorem. Nienawidzi podartych jeansów. Nienawidzi ich. Zawsze jak mam podarte jeansy, to mówi: "Monia, musimy ci nowe jeansy kupić, bo już sobie je zdarłaś". Albo: "co ty bawiłaś się z Chroną, że są takie podarte?". Chrona to nasz kot. Zawsze to są komentarze w tym stylu — wyjawiła.

Przy okazji Monika Miller zdradziła, co miała na sobie podczas pierwszej randki ze swoim chłopakiem Pavlem.

— Pamiętam na pewno, że miałam biustonosz push-up, bo to jest konieczność (śmiech). Do tego miałam taką koszulkę, żeby było widać dekolt. Do tego spodnie z imitacji skóry. Takie zwykłe, ale wtedy były opinające. I do tego jakieś ciężkie buty na obcasach. [...] Mam taką sukienkę, która się bardzo nie podoba mojemu chłopakowi. I to jest taka sukienka, która imituje kobiece ciało. Także i z przodu, i z tyłu — powiedziała.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

podziel się:

Pozostałe wiadomości