Obsada "Przyjaciół" zabrała głos ws. śmierci Matthew Perry'ego. "Jesteśmy całkowicie zdruzgotani"

"Przyjaciele"
"Przyjaciele"
Źródło: GettyImages
Matthew Perry, znany z roli Chandlera Binga w serialu "Przyjaciele" zmarł w sobotę 28 października. Miał zaledwie 54 lata. Miliony fanów na całym świecie pogrążonych w żałobie, wyczekiwało z zapartym tchem informacji o tym, jak tę tragiczną wiadomość przyjęła pozostała piątka gwiazd z kultowej serii. Ci zabrali głos dopiero po kilku dniach.

Od 28 października oczy niemal wszystkich fanów serialu "Przyjaciele" zwrócone są w kierunku posiadłości jednego z głównych aktorów serii w Los Angeles. To właśnie tam zmarł Matthew Perry. Odnalazł go asystent, który powrócił do posiadłości artysty po wykonaniu zleconych zadań. Znalazł go w przydomowym jacuzzi. Na ten moment najbardziej prawdopodobną przyczyną zgonu jest nagłe zatrzymanie akcji serca i utonięcie.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Zagraniczne osobistości i artyści którzy odeszli w 2022 roku
Zagraniczne osobistości i artyści którzy odeszli w 2022 roku

"Przyjaciele" zabrali głos po śmierci Matthew Perry'ego

Zaledwie kilka minut po tym, jak świat obiegła wiadomość o śmierci Matthew Perry'ego w mediach zaroiło się od doniesień, przekazywanych kondolencji i wielkiego żalu, którego doświadczają miliony. Jak relacjonują fani z całego globu, tej niespodziewanej śmierci aktora nie traktują jak zgon idola z dzieciństwa, a stratę przyjaciela. Serialowy Chandler Bing był uosobieniem sarkazmu, ale i oddania. Choć przez lata walczył z wyniszczającym uzależnieniem, utrzymywał kontakt z pozostałą piątką "Przyjaciół", którzy taką rolę jak w kultowej produkcji, odegrali w jego prywatnym życiu.

Po kilku dniach milczenia Jennifer Aniston, Lisa Kudrow, Courteney Cox, Matt LeBlanc i David Schwimmer wydali krótkie oświadczenie dla magazynu "People".

"Wszyscy jesteśmy całkowicie zdruzgotani stratą Matthew. Byliśmy kimś więcej niż tylko kolegami z obsady. Jesteśmy rodziną. Jest tak wiele do powiedzenia, ale teraz poświęcimy chwilę na opłakiwanie i przepracowanie tej niezgłębionej straty. Z czasem powiemy więcej, o ile będziemy w stanie. Na razie nasze myśli i miłość są z rodziną Matty'ego, jego przyjaciółmi i wszystkimi, którzy go kochali na całym świecie" - czytamy.

Matthew Perry nie żyje. Ujawniono zapis rozmowy asystenta gwiazdora z dyspozytorem

Matthew Perry został znaleziony przez swojego asystenta 28 października. Ratownicy, którzy po kilku minutach od zgłoszenia przybyli do posiadłości gwiazdora, ok. godziny 16:00 czasu lokalnego stwierdzili zgon. Na ten moment wykluczono udział osób trzecich w sprawie. Nie odnaleziono też narkotyków, czy innych substancji, które mogłyby przyczynić się do śmierci bohatera "Przyjaciół". W internecie roi się od spekulacji i nowych doniesień. Niedawno na jaw wyszła również część rozmowy asystenta z dyspozytorem, który przyjął zgłoszenie o możliwym utonięciu Matthew Perry'ego.

Na nagraniu słuchać głos dyspozytora przyjmującego zgłoszenie i przekazującego je dalej.

"Agent 23. Ratunek 23. EMS 9 przez radio. W odpowiedzi na utonięcie" - słyszymy.

Na ten moment wiadomo, że nie udało ustalić się bezpośredniej przyczyny śmierci aktora, co oznacza, że śledztwo w tej sprawie będzie jeszcze trwało. Jak podaje "New York Times" policja w Los Angeles twierdzi, że nic nie wskazuje na to, że gwiazdor padł ofiarą zabójstwa. Służby zleciły dodatkowe badania toksykologiczne. Na ich wynik możemy czekać jednak nawet do 8 tygodni.

Obecnie data i szczegóły ceremonii pogrzebowej aktora nie zostały jeszcze podane.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na  TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: GettyImages

podziel się:

Pozostałe wiadomości