Syn hiszpańskiego aktora przyznał się do zabójstwa. Podano szczegóły makabrycznego zdarzenia

Rodolfo Sancho, Daniel Sancho
Syn hiszpańskiego aktora przyznał się do zabójstwa
Źródło: Getty Images
Jak podają zagraniczne media, 29-letni syn popularnego hiszpańskiego aktora Rodolfo Sancho dokonał makabrycznej zbrodni. Daniel Sancho początkowo udał się na policję celem zgłoszenia zaginięcia kolegi. Teraz wszystkie dowody wskazują na to, że to mężczyzna zabił znajomego. Na jaw wychodzą nowe fakty.

Do makabrycznej zbrodni doszło w Tajlandii. Na wysypisku śmieci na wyspie Koh Phangan odnaleziono fragmenty ludzkiego ciała. Śledczy ustalili, że poćwiartowane szczątki należą do 44-letniego chirurga plastycznego pracującego w Kolumbii. Jak się okazuje, za śmierć Edwina Arriet Arteaga odpowiada 29-letni Daniel Sancho, syn popularnego hiszpańskiego aktora.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Zagraniczne osobistości i artyści którzy odeszli w 2022 roku
Zagraniczne osobistości i artyści którzy odeszli w 2022 roku

Daniel Sancho dokonał makabrycznej zbrodni

Początkowo Daniel Sancho zgłosił się na policję, by zawiadomić o zaginięciu kolegi. Mężczyzna przyleciał do Tajlandii 30 lipca, a dzień później dołączył do niego chirurg. Mimo że 29-latek miał wynajęty własny nocleg, czas spędzał w pokoju starszego znajomego. Gdy Daniel Sancho zjawił się na komisariacie w czwartek, miał na ciele liczne zadrapania wskazujące na walkę. Niedługo później pracownik wysypiska śmierci odnalazł fragmentu ludzkiego ciała, w tym ud oraz bioder. Po niespełna 24 godzinach policja zatrzymała Daniela Sancho, który był podejrzany o popełnienie zbrodni.

Zgodnie z ustaleniami śledczych, na które powołuje się dziennikarze "El Pais", zmarły mężczyzna obserwował 29-latka w mediach społecznościowych. Co więcej, na odnalezionych szczątkach znalazły się ślady DNA należące do syna popularnego hiszpańskiego aktora.

Daniel Sancho przyznał się do zbrodni

W sobotę Daniel Sancho przyznał się do popełnienia zbrodni. Jak podaje dziennik "El Pais" mężczyzna był przez starszego kolegę więziony, oszukiwany, a nawet przymuszany do kontaktów płciowych. Właśnie w tym momencie miało dojść do tragedii.

Ofiara miała mieć obsesję na punkcie Daniela Sancho. Mężczyzna opowiedział, że 1 sierpnia chciał odbyć z nim stosunek płciowy, doszło do kłótni, w trakcie której mężczyzna popchnął chirurga plastycznego, a ten uderzył głową w wannę i zmarł na miejscu na skutek odniesionym obrażeń. To wtedy 29-latek podjął decyzję o zatuszowaniu zbrodni poprzez poćwiartowanie ciała i rozrzucenie jego członków w różnych miejscach wyspy.

"Na nagraniu z monitoringu zobaczyć można, jak kupuje noże, piłę, worki na śmieci i środki czystości" - zdradzają dziennikarze "El Pais".

Mężczyzna miał wynająć kajak, który wykorzystał do pozbycia się szczątków, a 3 sierpnia miał wymeldować się z hotelu, w którym rzekomo doszło do zbrodni. W niedzielę 6 sierpnia Daniel Sancho usłyszał zarzuty zabójstwa z premedytacją oraz ukrycia zwłok.

Jestem winny, ale byłem zakładnikiem Edwina. Trzymał mnie jako zakładnika [...]. Doprowadził do tego, że zniszczyłem swój związek, byłem zmuszany do robienia rzeczy, których nigdy bym nie zrobił [...] Zawsze, kiedy próbowałem uciec, groził mi [...] Oszukał mnie, wmówił mi, że chce zrobić ze mną interes, włożyć pieniądze w spółkę, w której jestem wspólnikiem [...] ale to wszystko było kłamstwem. Jedyne, czego chciał, to żebym został jego chłopakiem
powiedział 29-latek w rozmowie z agencją EFE.

Mężczyzna ma stanąć przed sądem jeszcze w sierpniu. Danielowi Sancho grozi wyjątkowo surowa kara. Zgodnie z obowiązującym w Tajlandii prawem za zabójstwo grozi kara od co najmniej 15 lat pozbawienia wolności, a nawet kara śmierci.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Przeczytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości