Damian Sobek, finalista 6. edycji "MasterChefa" został pobity przez grupę nastolatków w Chorzowie. Kucharz miał liczne rany na ciele. Teraz zabrał głos i powiedział, co się stało.
Program "MasterChef" cieszy się sporą popularnością w stacji TVN już od 11 lat. Właśnie ruszył nowy, 12. sezon show, a w roli jurorów ponownie możemy oglądać Magdę Gessler, Annę Starmach, Michela Morana i Tomasza Jakubiaka.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
"MasterChef". Damian Sobek — finalista 6. edycji programu został pobity
Widzowie nawet po zakończeniu edycji z ciekawością obserwują życie uczestników po udziale w show dzięki ich profilom w mediach społecznościowych. Jedną z barwniejszych osób w programie był Ślązak, Damian Sobek, który dotarł aż do finału 6. edycji "MasterChefa".
Damiana Sobka znają również osoby, które nie oglądały programu, bowiem fragmenty nagrań, na których opowiada o przyrządzonych przez siebie daniach przed jurorami, krążą od jakiegoś czasu w sieci i są bardzo popularne. Oprócz tego Damian jest bardzo aktywny w aplikacji TikTok, gdzie obserwuje go ponad 17 tys. osób.
@damiansobekmasterchef #mastefchef #sobek #damiansobek #damian #goodvibes
♬ dźwięk oryginalny - Damian Sobek MasterChef
Niestety, ostatnio media obiegła wstrząsająca informacja. Damian Sobek został brutalnie pobity na jednej z ulic w Chorzowie. W drodze do sklepu spożywczego kucharza zaczepił nastolatek, prosząc o papierosa. Po chwili pojawił się napastnik, który kopnął uczestnika w klatkę piersiową.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
"MasterChef". Damian Sobek doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu
Damian Sobek miał stracić przytomność wskutek pobicia, a grupa nastolatków, która go napadła, miała skraść mu zegarek i pieniądze, które wycenił na 5 600 zł. Uczestnik 6. edycji "MasterChefa" miał ocknąć się na chwilę przed przyjazdem karetki.
"Zażartowałem, że wszystkich muszę mieć na utrzymaniu. Sięgnąłem po paczkę, a po chwili dostałem kopniaka na klatkę. Kiedy się ocknąłem, słyszałem syreny i czołgałem się do sklepu po pomoc. Wtedy ktoś jeszcze podbiegł i na mnie skoczył. To wszystko działo się bardzo szybko. Dopiero w szpitalu do mnie dotarło, jakie życie jest kruche. Bo za pięć minut mieliśmy jeść rodzinną kolację, a ja już w niej nie uczestniczyłem" - powiedział w rozmowie z serwisem Tuba Chorzowa.
Serwis Tuba Chorzowa skontaktował się z Miejską Komedą Policji w Chorzowie, w celu uzyskania więcej informacji na temat stanu zdrowia Damiana Sobka.
"Liczne stłuczenia głowy i tułowia, złamanie kręgów odcinka lędźwiowego kręgosłupa, złamanie wyrostka poprzecznego prawego, liczne nieokreślone urazy" - przekazała mł. asp. Marta Herman z Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie.
Damian Sobek postanowił również sam zabrać głos na Facebooku i zwrócił się do internautów.
"Kochani, ręce mnie bolą z pisania, iż dostaję mnóstwo wiadomości. Dziękuję bardzo, bo dobre słowo jest tu potrzebne na ból, który przechodzę. Jestem na zwolnieniu lekarskim w Holandii, gdzie mieszkam i pracuję. Jestem pod opieką dobrych lekarzy. [...] Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam was Kochani i jeszcze będę gotować, tylko muszę wyzdrowieć" - czytamy.
Kochani , ręce mnie bolą z pisania, iż dostaje mnóstwo wiadomości. Dziękuję Bardzo bo dobre słowo jest tu potrzebne na...
Posted by Damien Van Sobek on Wednesday, September 20, 2023
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Monika Miller o stylu, randkach i relacji z dziadkiem. "Często się mnie czepia"
- Katarzyna Warnke o córce. "Już sobie wyobraża, że będziemy razem pracować"
- Sonia Bohosiewicz o wyprowadzce siostry za granicę. Wyjaśniła, jak wpłynęło to na ich relację
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: player.pl