Krzysztof Ferenc zaimponował wielu fanom na Instagramie, publikując swoją obszerną kolekcję medali. Prowadzący popularny program TTV "Kanapowcy" zdradził także okoliczności, w których zdobył swoje sportowe trofea. "Nigdy nie byłem wybitnym talentem" - napisał szczerze.
Krzysztof Ferenc jest dziennikarzem, miłośnikiem sportu, byłym kulturystą i obecnym trenerem personalnym. Zasłynął dzięki udziałowi w programie "Kanapowcy", w którym pełni rolę trenera dla osób chcących odmienić swoje życie.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Krzysztof Ferenc pokazał swoje medale
Krzysztof Ferenc już od dzieciństwa interesował się wieloma różnymi dyscyplinami sportowymi w tym piłką nożną oraz karate. Niedługo później mężczyznę zaintrygowała także kulturystyka i to w tej dziedzinie zdobył szereg różnego rodzaju wyróżnień. Warto dodać, że prowadzący program "Kanapowcy" jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego i przez kilkanaście lat aktywnie działał w branży kulturystycznej. Nic dziwnego, że obecnie z powodzeniem może doradzać innym w zakresie treningów i zdrowego stylu życia.
Trener jest również niezwykle aktywny na swoim Instagramie, gdzie śledzi go ponad 100 tys. osób. Tam też dzieli się chwilami z dnia codziennego oraz powraca wspomnieniami do swoich sportowych sukcesów. Mężczyzna właśnie opublikował zdjęcia swoich medali i podzielił się historią ich otrzymania.
"Moja kochana narzeczona sprezentowała mi taki wieszak — dlaczego taki napis już wiecie i podczas mojej nieobecności zawiesiła go na ścianie, sprawiając mi tym ogromną radość" - zaczął swój wpis.
Krzysztof Ferenc zdradził więcej na temat swoich medali
W swojej instagramowej relacji Krzysztof Ferenc przy okazji opisał również sportową karierę. Mężczyzna zawsze ciężko trenował i dzięki temu osiągał więcej niż inni z większymi talentami. W swoim InstaStories nawiązał do kosztów tej ciężkiej pracy — bólu, łez, rozczarowań, upadków i kontuzji - ale także pięknych chwil, radości, sukcesów i zwycięstw.
Krzysztof Ferenc przy okazji odwołał się do swojego motta "STAY STRONG", które pomogło mu przezwyciężyć trudności i zdobyć pokazane na zdjęciu nagrody.
"Nigdy nie byłem wybitnym talentem, nie byłem, chociażby dobrze predysponowany w zasadzie w żadnej dyscyplinie sportowej, jaką uprawiałem, ale zawsze wybitnie ciężko i ponadprzeciętnie trenowałem, osiągając niejednokrotnie więcej niż Ci z ogromnym talentem czy predyspozycjami. Na tej ścianie wisi kawałek mnie, większa część mojego życia, moja praca, czas, zaangażowanie, poświęcenie, ból, łzy, rozczarowania, upadki, porażki, kontuzje, ale też piękne chwile, radość, sukcesy i zwycięstwa. Wiszą medale mało ważne, ale też te, na które pracowałem latami i których bez 'STAY STRONG' nigdy bym nie zdobył. Wielkimi krokami zbliżam się do czterdziestki, ale czuję oraz wiem, że to jeszcze nie koniec mojej sportowej drogi. Posiadam wokół siebie wyjątkowych i wspaniałych ludzi, z pomocą których i dla których mogę wszystko! Mam jeszcze sporo do udowodnienia - przede wszystkim sobie i wiem, że przede mną kilka naprawdę dużych sportowych wyzwań, o czym Wy Drodzy przekonacie się już wkrótce" - napisał sportowiec.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Brat Roberta Karasia przerywa milczenie. "Zostałem zablokowany jakieś 2 lata temu"
- Ujawniono szczegóły śmiertelnego wypadku Treata Williamsa. Kierowca usłyszał już zarzuty
- Nowe informacje w sprawie pobicia Marcina Bosaka. Napastnikowi zostały postawione zarzuty
Autor: Norbert Żyła
Źródło zdjęcia głównego: screen "Kanapowcy" TTV