Daria z "Kanapowczyń" walczy o siebie. Ma już na koncie kilka metamorfoz

"Kanapowczynie". Daria
"Kanapowczynie". Daria ma za sobą kilka metamorfoz
Źródło: x-news
Krzysztof Ferenc wraca na Śląsk, by tym razem popracować z kobietami! "Kanapowczynie" zadebiutowały na antenie stacji TTV w zeszły wtorek. Poznaliśmy m.in. Darię, 33-letnią mamę i taksówkarkę, dla której metamorfozy nie są straszne!

Krzysztof Ferenc powraca. W jesiennej ramówce TTV ponownie pojawił się program, którego uczestnicy dotychczas udowadniali, że potrafią naprawdę wiele, by osiągnąć zamierzony cel. Tym razem czas na panie! "Kanapowczynie" już w pierwszym odcinku musiały zmierzyć się z rozbieraną sesją zdjęciowej, której zwieńczeniem było wspólne zdjęcie z trenerem. Panie nie ukrywały, że Krzysztof Ferenc to dla nich obiekt westchnień!

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Monika Miller o stylu, randkach i relacji z dziadkiem

"Kanapowczynie". Daria ze Śląska walczy o nową wersję siebie

Daria jest jedną z pięciu odważnych kobiet, które postanowiły powiedzieć "dość" i zmienić coś w swoim życiu. Mieszka niedaleko Gliwic i na co dzień zajmuje się wożeniem ludzi. Noce spędzone za kierownicą taksówki i posiłki zjadane na szybko na stacjach benzynowych nie ułatwiają utrzymania zdrowego stylu życia. Szczególnie wtedy, gdy wstaje się późno, a dzień zaczyna od obiadu o 14:00, okraszonego kopiastą porcją ziemniaków.

Ten etap Daria chce mieć jednak kategorycznie za sobą. Dlatego zgłosiła się do programu! Daria ma zresztą o co walczyć — jest dumną mamą niespełna trzyletniej córki Marceliny.

Choć teraz poznaliśmy ją jako długowłosą brunetkę, Daria nie boi się eksperymentować z wyglądem. Szczególnie w kontekście włosów. Śledząc media społecznościowe kobiety, można zobaczyć ją w różnych wydaniach. Były czarne włosy, pasemka, a nawet kolorowe warkoczyki!

"Kanapowczynie". Uczestniczki nie były w stanie ukończyć toru

Każde spotkanie, nawet to pierwsze, z trenerem Krzysztofem Ferencem jest niezwykle ważne. Panie przybyły na umówione miejsce i musiały dostać się na czwarte piętro. Wszystkie wybrały windę, jednak się do niej nie zmieściły. Po krótkiej rozmowie dwie z uczestniczek podjęły decyzję o tym, że na górę udadzą się schodami. To była ważna próba — trener mógł ocenić, które z pań odważą się przybyć na górę o własnych nogach.

Co ciekawe, już w pierwszym odcinku uczestniczki wzięły udział w rozbieranej sesji zdjęciowej. Musiały pokonać własne granice i lęki, co nie było łatwe. Polały się łzy, jednak zwieńczeniem wysiłków był widok Krzysztofa Ferenca jedynie z kaskiem przysłaniającym naprawdę niewiele.

To nie był jednak koniec! Trener przygotował dla pań specjalny tor przeszkód, złożony z codziennych czynności. Dla uczestniczek była to trudna przeprawa i potrzebowały pomocy specjalisty. W następnym odcinku dowiemy się, jak im poszło!

"Kanapowczynie" – kiedy oglądać?

Już jesienią w TTV będziemy mogli śledzić losy odważnych kobiet, które postanowiły stawić czoła wyzwaniom zdrowego stylu życia. Czy zanotują podobne sukcesy, co uczestnicy poprzednich sezonów? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie na ekranach telewizorów. w trakcie nowych odcinków programu "Kanapowczynie".

Seria zadebiutowała na antenie TTV 12 września. Odcinki będą emitowane w każdy wtorek o godz. 22.00.

"Kanapowczynie" – uczestniczki ze Śląska
"Kanapowczynie"
"Kanapowczynie"
"Kanapowczynie"
"Kanapowczynie"
+2
Zobacz galerię
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Przeczytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: x-news

podziel się:

Pozostałe wiadomości