Tadeusz Mikołajczak pożegnał się z programem "Top Model" i niedługo po odpadnięciu opublikował sentymentalny wpis na Instagramie. Model pokazał zdjęcie sprzed 11 lat i zdradził historię, której dotąd nie opowiadał przed kamerami.
Za nami kolejne eliminacje w "Top Model". W ostatnim, 10. odcinku show, jurorzy pożegnali aż dwójkę uczestników: Martę i Tadeusza. Mężczyzna był zdecydowanie jednym z ulubieńców widzów, jednak bardzo słabo poradził sobie w niedawnych programowych konkurencjach. Reszta modeli i modelek już niedługo spróbuje swoich sił na wybiegach podczas tygodnia mody w Kopenhadze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Tadeusz Mikołajczak ujawnił prawdę po odpadnięciu z "Top Model"
Tadeusz Mikołajczak był typowany w roli faworyta do wygrania obecnej edycji "Top Model" - jako pierwszy mężczyzna w historii show otrzymał nawet tzw. złoty bilet. Niestety model nie poradził sobie w konkurencjach i tuż przed wyjazdem na kopenhaski fashion week odpadł z program. Chwilę po tym, jak widzowie poznali werdykt jurorów, opublikował na Instagramie archiwalne zdjęcie i przejmujący wpis.
Tadeusz Mikołajczak tym samym zdradził coś, czego do tej pory nie mówił przed kamerami. Okazało się, że 11 lat temu miał okazję poznać Joannę Krupę i Marcina Tyszkę. Był wówczas jednym z podopiecznych domu dziecka. Dodał, że od tamtej chwili marzył, by znaleźć się w programie i chociaż był chłopakiem, "któremu wcale nie było w życiu tak łatwo", udało mu się spełnić swoje marzenie.
"W tamtym okresie byłem w jednym z domów dziecka (nie mówiłem tego w programie). Dostałem szansę, aby z pozostałą dwójką wychowanków pojechać na finał II edycji "Top Model", wszystko za sprawą byłej managerki Joanny. [...] Czy wtedy marzyłem o tym, żeby być uczestnikiem tego programu? I to jak! Czy wtedy spodziewałem się tego, że za 11 lat wejdę do programu jako złoty bilet i będę mógł przeżyć to na własnej skórze? Odpowiedź znacie…" - zaczął swój wpis.
To właśnie dlatego właśnie dziś "jest w stanie uwierzyć w niemożliwe". Tadeusz Mikołajczak zakończył swój post, apelując do fanów, by nigdy nie zwątpili w swoje marzenia. Dodał, że uważa, że "wszystko jest po coś" i "nie ma przypadków w życiu". Podziękował także za wsparcie.
"Ta historia sprawia, że jestem w stanie uwierzyć w niemożliwe, bo wszystko może się zdarzyć naprawdę. Potrzebne są marzenia i wiara w siebie. Teraz, jak patrzę na to wszystko z boku, uśmiecham się do siebie i czuję spełnienie połączone z radością. Widzę młodego chłopaka, któremu udało się spełnić wielkie marzenie, który nie miał wcale tak łatwo, który potrzebował czasu i odwagi. Widzę ten cały proces, który trwa nadal. Nie mam zamiaru go zmieniać. Jest taki, jaki powinien być" - napisał.
Tadeusz Mikołajczak z "Top Model" był podopiecznym domu dziecka
Tadeusz Mikołajczak ma za sobą trudną przeszłość. Model wychowywał się bowiem w niepełnej rodzinie, a z rodzicami nie ma kontaktu od wielu lat. Z tego względu przez pewien okres w życiu był podopiecznym domu dziecka. Jego prawdziwym przewodnikiem po życiu była jego ukochana babcia. Mężczyzna opowiedział o tym podczas castingu do "Top Model".
"Stało się tak z przyczyn niezależnych ode mnie. Moim głównym przewodnikiem po życiu była babcia. Za to jestem jej mega wdzięczny i pokorny. To babcia miała na mnie największy wpływ. Temat moich rodziców i mojego dzieciństwa został u mnie zamknięty. Babcia ma już ponad 90 lat i obecnie jest w ośrodku. Mówiłem jej o programie, była szczęśliwa, uśmiechnęła się" - opowiadał.
Model od razu zachwycił jurorów, którzy przyznali mu złoty bilet. Na castingu towarzyszyła mu partnerka, Zosia. Na co dzień 25-latek mieszka w Warszawie i pracuje jako trener personalny na jednej z siłowni. Tadeusz Mikołajczak nigdy nie ukrywał, że jego największą pasją jest właśnie sport. Aktywność fizyczna od zawsze bowiem pomagała mu między innymi radzić sobie z trudnymi emocjami.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas także znaleźć na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Andrzej Seweryn o relacji z dziećmi. "Nigdy nie byłem dla nich mentorem"
- Jakub Żulczyk o stosunku do twórczości Blanki Lipińskiej. "Opowiada o fantazjach gwałtu"
- Syn Andrzeja Seweryna przestał mówić po polsku. "Dopadł mnie kryzys"
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: Player