Na scenie Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie zadebiutowała właśnie "Magiczna rana" – spektakl na podstawie najnowszej powieści Doroty Masłowskiej. Reżyserii podjął się Paweł Świątek. To oniryczna opowieść o ludziach, którzy uciekają w świat iluzji i nie chcą się skonfrontować z prawdą.
Bohaterowie "Magicznej rany" przypominają ludzi, których znamy z własnego życia. Zawiedzeni, zmęczeni, rozczarowani – próbują uciec od siebie, relacji i całej tej opresyjnej codzienności.
"Magiczna rana" w "Co za Tydzień"
Spektakl "Magiczna rana" złożony jest z kilku historii, które łączy wspólna atmosfera: samotność, poszukiwanie sensu, a czasem desperackie próby zachowania pozorów normalności. To teatr, który rozbraja nas humorem, a chwilę później zaskakuje celnością obserwacji.
"Sam proces adaptacji tutaj był o tyle ciekawy, że musiałem dokonać wyboru. "Magiczna rana" składa się z wielu opowieści, które tworzą spójną całość, ale jednak są tak szerokie tematycznie, że tutaj ta pierwsza selekcja i pierwszy wybór był takim wyborem, co trzeba odrzucić, żeby wybrać coś krystalicznego i dotkliwego, czym byłaby ta magiczna rana dla nas" - powiedział Paweł Świątek podczas wywiadu z Olivierem Janiakiem.
Paweł Świątek nie po raz pierwszy pokazuje, że potrafi świetnie odczytać współczesny język Doroty Masłowskiej. W "Magicznej ranie" stawia na formalną lekkość i przestrzeń, która przypomina salę balową w zapomnianym hotelu.
"W moim odczuciu to będzie spektakl, na którym widzowie będą się śmiać przez łzy, bo jest bardzo poruszający, bardzo smutny, a jednocześnie niezwykle zabawny. Mam nadzieję, że też widzowie będą się w tym jakoś przeglądać i zobaczą trochę siebie w tych bohaterach" - wyjawiła Karolina Kazoń, aktorka.
Artyści i twórcy o spektaklu "Magiczna rana"
Aktorzy w spektaklu "Magiczna rana" tworzą wielogłosową strukturę, w której każdy z bohaterów na chwilę wysuwa się na pierwszy plan, by opowiedzieć własną wersję "rany". Wśród obsady znaleźli się m.in. Karolina Kazoń, Wanda Skorny, Marta Konarska, Katarzyna Zawiślak-Dolny, Marcin Sianko, Natalia Strzelecka i Rafał Szumera.
Ich kreacje są pełne emocji, dystansu, ale też prawdziwego, scenicznego ciepła. To teatr zespołowy, oparty na wzajemnym słuchaniu i reagowaniu – dzięki temu każda z historii ma swój rytm i wagę.
"Dla mnie to jest bardzo przede wszystkim ciekawy język, bo to jest spektakl oparty na języku po prostu. Jeżeli kogoś ten język mierzi, denerwuje, to nie wiem, może nawet przeżyć dwie godziny absurdu i potrzeby wyjścia" - powiedziała aktorka, Wanda Skorny.
"Magiczna rana" to nie spektakl, który daje łatwe odpowiedzi. To raczej delikatna diagnoza stanu emocjonalnego współczesnego człowieka – w świecie, gdzie wszystko można opisać, ale nie wszystko da się przeżyć bezboleśnie. To spektakl o pragnieniu relacji, bliskości i o tym, jak bardzo potrafimy się w tym wszystkim pogubić.
Źródło zdjęcia głównego: Materiały "Co za Tydzień"