Charlie Sheen w 2011 roku został dyscyplinarnie zwolniony z serialu "Dwóch i Pół". Aktor bowiem nadużywał narkotyków i alkoholu i nie panował nad sobą na planie zdjęciowym. Po tamtym wydarzeniu artysta zrezygnował z życia w blasku fleszy i skupił się na sobie i swojej rodzinie. Sześć lat temu postanowił, że chce być już trzeźwy. Zajął się wychowaniem swoich synów, nastoletnich bliźniaków i pomalutku układał sobie nową rutynę dnia codziennego. Teraz okazuje się, że Charlie Sheen otrzymał nową szansę od losu i wraca do Hollywood.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Charlie Sheen wraca do Hollywood
Charlie Sheen dostał angaż w nowym serialu o nazwie "Bookie", który niedługo zadebiutuje w sieci. Co ciekawe, reżyserem produkcji jest ten sam mężczyzna, który... lata wcześniej wyrzucił aktora z "Dwóch i Pół". Reżyser Chuck Lorre postanowił zakończyć medialny spór z artystą raz na zawsze. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że obaj panowie w 2011 roku i później nie szczędzili sobie uszczypliwości na łamach gazet.
"Chuck wyciągnął rękę i powiedział: 'Hej, czas zakopać topór. Czas, żebyśmy się przytulili. I pamiętaj, jakie wspaniałe rzeczy razem zrobiliśmy'. Przez długi czas uszczęśliwialiśmy wiele osób i pozostawiliśmy za sobą naprawdę solidną pracę" - powiedział Charlie Sheen w rozmowie z magazynem "People".
Aktor opisał także pierwsze od lat spotkanie z reżyserem. Oboje zobaczyli się już na planie serialu.
Oboje po prostu promienieliśmy. Promieniowaliśmy
Charlie Sheen, zanim wpadł w nałóg, był nie tylko ulubieńcem widzów, ale także zawsze był uważany za jednego z najbardziej koleżeńskich aktorów. Ekipy produkcyjne uwielbiały z nim pracować. Potem jednak wszystko się zmieniło na gorsze. Dziś artysta uważa, że powrót do tego, co kocha, otrzymanie drugiej szansy i życie w trzeźwości za prawdziwy cud.
"To jedna z tych rzeczy, które są tak surrealistyczne, że ciągle słyszę słynne hokejowe wołania Ala Michaela: 'Czy wierzysz w cuda?!'. To wycieczka. Kiedy zdobyłem Złoty Glob za 'Spin City', ostatnim miejscem, jakiego się spodziewałem, było podium i powiedziałem: 'To jest jak wycieczka na trzeźwo'. Myślę, że ten cytat jest prawdziwy w odniesieniu do tego, przez co przechodzę w związku z tym doświadczeniem" - opowiadał.
Charlie Sheen chce odbudować swoją karierę
Charlie Sheen jest laureatem nie tylko Złotego Globa, ale także wielu innych prestiżowych nagród. W czasie jego walki z nałogiem fani trzymali za niego kciuki i liczyli na to, że ich ulubieniec powróci jeszcze na ekrany. Teraz po latach w końcu doczekali się tego momentu. Aktor nie zamierza jednak poprzestawać na nagraniach do serialu "Bookie" i chce odbudować swoją karierę.
"Jestem absolutnie gotowy. Przez długi czas miałem najlepszą reputację w pracy. Przychodziłem pierwszy, wychodziłem ostatni, gdy miałem wątpliwości, że się przygotowałem. Po prostu sprawdzałem każde cholerne pudełko. I to zniknęło. Więc naprawdę byłem podekscytowany możliwością ponownego bycia tym facetem" - powiedział w rozmowie z "People".
Charlie Sheen doskonale sobie jednak zdaje sprawę z tego, że z choroby alkoholowej nie można się całkowicie wyleczyć. W związku z tym aktor codziennie toczy walkę sam ze sobą, by nie ulec ponownie nałogowi.
"Jedyne, co mogę kontrolować, to moja reakcja na pewne rzeczy, co samo w sobie jest codzienną walką. Zachowuję więc całkowitą neutralność. Nie snuję żadnych dzikich fantazji na temat tego, do czego to doprowadzi. Zamierzam po prostu żyć dokładnie tym, czym jest ta chwila, jakie jest przeżycie i czy to mnie pobudza lub daje kolejną szansę. To niesamowite" - zakończył.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Lara Gessler wyznała, co sądzi o eutanazji. Jej słowa zaskakują
- Nie żyje znany polski TikToker. Łukasz Demon miał 42 lata
- Klaudia El Dursi zdradziła, ile kieszonkowego otrzymuje jej syn. Kwota zaskakuje
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images