Enrique Iglesias odchodzi w cieniu skandalu? Od lat walczy z zarzutami fanów

Enrique Iglesias
Enrique Iglesias
Źródło: Getty Images
Enrique Iglesias jest z pewnością jednym z najpopularniejszych wokalistów na świecie. Pod koniec 2023 roku fanami muzyka wstrząsnęła informacja o zakończeniu kariery, a niedawno dobiegła końca trasa koncertowa, w którą wyruszył wraz z Pitbullem i Rickym Martinem. Choć wielu czekało na te występy, te okazały się sporym rozczarowaniem. Dlaczego? Na tapet powrócił bowiem temat... braku umiejętności wokalnych Enrique Iglesiasa.

Enrique Iglesias jest hiszpańskim piosenkarzem, aktorem i kompozytorem, potomkiem popularnego muzyka Julio Iglesiasa oraz filipińskiej dziennikarki Isabel Preysler. Po pięciu latach od rozwodu rodziców przeniósł się do ojca do Miami. Choć nie chciał iść jego śladami, już w szkole średniej przejawiał zainteresowanie muzyką. Na studiach marzył o karierze w branży rozrywkowej, jednak nie miał pieniędzy na nagranie pierwszego demo. Z pomocą przyszła jego była niania, która pożyczyła młodemu Enrique Iglesiasowi 2 tys. dolarów. Tak oto rozpoczęła się przygoda artysty, która trwała prawie 30 lat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

"W duszy mi gra". Magda Femme o kulisach odejścia z Ich Troje, solowej karierze i pracy z partnerem
#W DUSZY MI GRA... Magda Femme przygodę z muzyką rozpoczynała w zespole Ich Troje. To jej wokal pokochali pierwsi fani grupy, którzy z lubością wsłuchiwali się w piosenkę "Prawo". Od tamtego momentu minęło przeszło 27 lat. W tym czasie Magda Femme rozwinęła karierę solową, ugruntowując swoją pozycję w rodzimym przemyśle muzycznym. W rozmowie z Dominiką Kowalewską wraca pamięcią do początków i zdradza, jakie ma plany na najbliższą przyszłość.
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Enrique Iglesias kończy karierę

Już pierwszy album, który ujrzał światło dzienne w 1995 roku, spotkał się z wyjątkowo ciepłym przyjęciem słuchaczy. W ciągu pierwszego tygodnia po premierze krążek sprzedał się USA w liczbie ponad 500 tys. sztuk, co było niezwykłym osiągnięciem jak na płytę nagraną w języku innym niż angielski. Dalej było tylko lepiej! Enrique Iglesias ma na koncie 12 albumów studyjnych, z czego ostatni ukazał się w marcu. I ten faktycznie ma być ostatnim! Muzyk w jednym z wywiadów zapowiedział, że nie będzie więcej nagrywał. Informacja ta wstrząsnęła wiernymi fanami wokalisty. Muzyk udzielił wywiadu magazynowi "Today", w którym potwierdził doniesienia.

"Pracowałem nad tym albumem przez kilka lat. Dla mnie to zawsze była, jak już mówiłem, moja ostatnia płyta. To jest to... Nie będę nagrywać więcej albumów" - dodał.

Choć Enrique Iglesias z pewnością ma za sobą imponującą karierę, która rozpoczęła się na przełomie wieków, jego historia nie należy do tych nieskazitelnych. Rynek muzyczny w latach 90. i na początku 2000. zaserwował bowiem swoim wiernym fanom niemałe rozczarowanie. Wówczas najwięksi, w tym Britney Spears czy Michael Jackson, korzystali podczas występów na żywo z dobrodziejstw technologicznych, w tym przede wszystkim z playbacku.

Jedni czerpali z niego garściami, z czasem nawet nie ukrywając, że ich koncerty w całości odtwarzane są z płyty, a inni tylko się tą możliwością wspierali. Jednak w końcu czara goryczy się przelała, a rynek muzyczny musiał dostosować się do coraz bardziej wymagających słuchaczy. Piosenkarze i zespoły podzielili się na tych, których umiejętności wokalne przyćmiewały ewentualne oczekiwania fanów oraz tych, których przerastało płynne zaśpiewanie jednego utworu.

A w całym tym zamieszaniu znajdował się... Enrique Iglesias!

Enrique Iglesias nie umie śpiewać?

Pierwsze doniesienia sugerujące brak talentu wokalnego u jednego z najpopularniejszych latynoskich wokalistów pojawiły się lata temu. Enrique Iglesias powoli, ale z ogromną skutecznością wspinał się na sam szczyt i do dziś pozostaje jednym z najlepiej zarabiających wokalistów. Ma na koncie takie hity jak "Bailamos", "Escape", czy "Be With You" i wielomilionowy majątek. Podjął jednak decyzję o zakończeniu kariery, ale zanim odsunął się w cień, wraz z Rickym Martinem i Pitbullem wyruszyli w trasę koncertową. Pewnie żaden z panów nie spodziewał się tego, co stało się później.

Pierwsze doniesienia o tym, że Enrique Iglesias nie umie śpiewać, pojawiły się przeszło 25 lat temu. Wówczas popularny radiowiec Howard Stern na antenie odtworzył nagranie, na którym zarejestrowana popisy wokalne piosenkarza. Te, delikatnie mówiąc, nie zachwycały nawet mało wprawnego ucha.

"To było nieprawdziwe nagranie. Byłem wściekły, ale musiałem kontynuować trasę. W końcu musiałem jednak jakoś zareagować. Wsiadłem w samolot do Nowego Jorku i dzień później zaśpiewałem na żywo dla jego słuchaczy" - tłumaczył później Enrique Iglesias.

Wówczas sprawa rozeszła się po kościach — nie było mediów społecznościowych, dzięki którym internauci mogą zaprezentować własne "dowody winy", a ponadto wokalista miał za sobą wierną rzeszę fanek, które stały za nim murem. To nie zdołało go obronić przed internetowym skandalem, który wybuchł w trakcie trwania trasy tego wyjątkowego trio. Okazało się bowiem, że najlepiej ze śpiewaniem radzi sobie Pitbull, a najgorzej — właśnie Enrique Iglesias. Popularne platformy wręcz zalały nagrania z koncertów, które stawiały sprawę jasno: piosenkarz bardzo często fałszował, był pod dźwiękiem, a gdy tylko mógł, prosił fanów o wsparcie. Enrique Iglesias szybko stał się bohaterem licznych nagłówków i obiektem internetowych kpin.

Muzyk zaczął się tłumaczyć. Wyjaśnił, że ma za sobą zapalenie płuc, które miało, rzekomo, zniszczyć mu struny głosowe. Te mgliste tłumaczenia tylko dolały oliwy do ognia! W sieci zaczęli wypowiadać się specjaliści, którzy podkreślali, że ta choroba raczej nie niesie ze sobą tego typu skutków czy komplikacji. Głos w sprawie zabrała nawet jego mama, ale to tylko podjudziło internautów i sprawiło, że Enrique Iglesias stracił jakikolwiek szacunek. Dla pokolenia przełomu wieków jest wielką gwiazdą i symbolem muzyki latynoskiej, a dla młodych — panem, który naciąga swoich fanów na pieniądze, które ci płacą z nadzieją na wielkie show, a dostają jedynie wielkie rozczarowanie.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Czytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości