Ewa Drzyzga zdradziła swój poranny rytuał. Od niego musi zacząć każdy dzień

Ewa Drzyzga zdradziła jak radzi sobie z porannym wstawaniem
Ewa Drzyzga zdradziła jak radzi sobie z porannym wstawaniem
Źródło: MWMEDIA
Ewa Drzyzga opowiedziała o swoich porannych rytuałach. Dla większości z nas wstawanie o piątej rano to istny koszmar. Są jednak tacy, którzy i o tej godzinie nie wyobrażają sobie przeznaczenia chwili dla siebie. Do której grupy należy prowadząca "Dzień Dobry TVN"?

Ewa Drzyzga prowadzi telewizję śniadaniową od 2020 roku. W parze z Agnieszką Woźniak-Starak już od 8 rano stają na wysokości zadania, by umilić Polakom ich poranne obowiązki. Skąd sama czerpie energię, by przekazać ją na wizji? Dziennikarka ma sprytny sposób, by dobrze rozpocząć dzień i, jak tłumaczyła Annie Pawelczyk-Bardydze, otworzyć umysł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

16032023_PRZELOMOWYMOMENT_KACZMAREK
Przełomowy Moment. Rozmowy Martyny Mikołajczyk: MARTYNA KACZMAREK

Ewa Drzyzga ma sposób na skuteczną pobudkę. Bynajmniej nie jest to kawa

Większość życia Ewa Drzyzga spędziła w Krakowie. Stamtąd też od ponad trzech lat dojeżdża, by prowadzić program "Dzień Dobry TVN" w studiu na rogu ulic Hożej i Marszałkowskiej w Warszawie. Dzień przed wejściem na żywo musi pojawić się w stolicy i przenocować w hotelu, co uniemożliwia jej wykonanie większości porannych rytuałów. Jest jednak jeden, którego nigdy nie odpuszcza.

- Przed programem jestem zwykle w hotelu, więc nie mogę zabrać ze sobą wielu rzeczy, ale to, co zawsze ze sobą mam to mata. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła tu wejść bez chociażby pięciu minut rozciągania, bo tylko wtedy wiem, że jestem w stanie otworzyć umysł - zdradziła w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą.

Kiedy dziennikarka wraca do ukochanego Krakowa ma wreszcie czas, by nieco bardziej zadbać o samą siebie.

- Spacery z psem, które pozwalają mi zrobić na pewno normę 10 tys. kroków - to też jest mój rytuał. Zaczynam od rana, potem jest moje też popołudnie, a już jeden z synów rozumie mnie wieczorową porą. Poza tym regularne ćwiczenia dwa razy w tygodniu i jak nie ma ćwiczeń to znowu mata i rozciąganie, bo bez niego byłabym po prostu cała zastygnięta, takie mam przynajmniej przekonanie - tłumaczyła.

Wiadomo, że kilka godzin programu na żywo to ogromny wysiłek nie tylko dla umysłu, ale i dla ciała.

- Najbardziej cierpią nogi. Dzisiaj mam obcas w miarę stabilny, ale jak jest szpilka i musisz tu paradować przez parę godzin to cierpią stopy, i szyja, i przez to cała reszta. Dla mnie to przede wszystkim ruch jest najważniejszy w tym zdrowiu - tłumaczyła.

Czy Ewa Drzyzga jest rannym ptaszkiem?

Choć prowadzącym rzadko zdarzają się spóźnienia, bynajmniej nie można tego powiedzieć o gościach. Produkcja ma jednak sprawdzony sposób na spóźnialskich.

- Mamy taką strategię, że goście są zapraszani odpowiednio wcześnie, więc jak spóźniłby się jeden gość, to bardzo często się zdarza, że jest już na miejscu kolejny, i wtedy wskakuje w miejsce tego, który się spóźnił - zdradziła Ewa Drzyzga. - Pamiętam taką historię pana, który przyjechał do nas z psami - startował w wyścigach. Jego współgoście przeżywali, że się spóźnia. Wpadł w ostatniej chwili powiedział, że gdyby biegł ze swoimi psami to na pewno byłby szybciej niż jak stał w warszawskim korku - przytoczyła.

Ewa Drzyzga nie ma raczej problemu z porannym wstawaniem. Być może nie należy to do jej ulubionych czynności, ale nie kłóci się też z budzikiem.

- Jestem bardziej ranna niż nocna, bo jak już przychodzi pewna pora to oczy mi się same kleją. Nie jest to do końca naturalna pora, żeby wstawać o piątej, choć znam takich, którzy są fanami piątej godziny, mają swoje kluby i całe wspólnoty "wstawaczy o piątej rano", bo wtedy mają czas dla siebie, na samorozwój. Co innego, kiedy masz czas dla siebie, żeby przeznaczyć go na te poranne rytuały, a co innego, kiedy musisz w biegu zbierać się do pracy. Ale jestem raczej zadaniowa, więc wstaję jak budzik zadzwoni - mówiła.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Czytaj też:

Martyna Mikołajczyk

podziel się:

Pozostałe wiadomości