Krystyna Janda to wybitna polska aktorka. Gwiazda w ostatnim wywiadzie narzekała jednak na brak zawodowych wyzwań. Stwierdziła, że młode pokolenie reżyserów i scenarzystów "się jej boi", a propozycje, jakie otrzymuje, są mało ambitne. Padły nawet wulgarne słowa.
Krystyna Janda była gościnią w reaktywowanym programie "100 pytań do...", nadawanym w latach 1988-1995. Wywiad trwał prawie godzinę. Aktorka wyraziła swoje rozczarowanie obecnymi propozycjami zawodowymi.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Krystyna Janda o młodych twórcach
Podczas rozmowy Krystyna Janda zaznaczyła, że brakuje jej "filmów o inteligencji". Jej szczere i odważne stwierdzenie wywołało spontaniczny śmiech publiczności oraz prowadzącej programu Wiolety Wramby.
"Dostaję propozycje albo matki narkomana, albo złodzieja, albo bandyty, albo jakiegoś kogoś. Nie ma filmów o inteligencji, a ja jestem inteligentką na ekranie" - powiedziała Krystyna Janda.
W dalszej części wywiadu aktorka przyznała, że jedynym scenariuszem, który odpowiadał jej charakterowi, była rola w filmie "Słodki koniec dnia" z 2019 roku, za którą otrzymała wyróżnienie podczas festiwalu w Sundance. Aktorka wyraziła opinię, że młodzi twórcy nie są otwarci na współpracę. Otrzymuje niewiele ofert, stąd wysnuła wniosek, że wydają się nie być zainteresowani zaangażowaniem jej w swoje projekty.
"Oni mówią, że się mnie boją, ale to nieprawda, bo ja jestem akurat osobą do współpracy idealną. Przecież nie jestem kretynką. Kurcze, jak mówi, co chce, to ja mu to zrobię" - zapewniła Krystyna Janda.
Steven Spielberg zatrudnił Krystynę Jandę
Może młodzi twórcy nie wysyłają zbyt chętnie ofert pracy Krystynie Jandzie, ale wciąż może ona liczyć na zainteresowanie i to najwybitniejszych reżyserów. Ostatnio gwiazda znalazła się w szczególnym projekcie związanym z Muzeum Auschwitz, zrealizowanym przez wybitnego reżysera Stevena Spielberga.
List gratulacyjny od samego Stevena Spielberga został opublikowany na profilu agencji aktorskiej Jana Malawskiego, gdzie zdradzono, że Krystyna Janda użyczyła swojego głosu do dokumentu poświęconego Auschwitz. W rozmowie z Plejadą Jan Malawski podkreślił, że Steven Spielberg poszukiwał "najwybitniejszej polskiej aktorki".
"Krystyna Janda otrzymała list z podziękowaniami od Stevena Spielberga, ale osobiście się z nim nie spotkała. Amerykański producent Spielberga szukał 'najwybitniejszej polskiej aktorki' i wpisał to hasło do wyszukiwarki" - wyjaśnił.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Złote Maliny 2024 rozdane. Wśród "zwycięzców" Megan Fox i Sylvester Stallone
- Donald Trump odtwarza na wiecach przebój Sinéad O'Connor. Oburzeni spadkobiercy artystki zabrali głos
- Prawda wyszła na jaw. Podano szczegóły tajemniczej operacji księżnej Kate
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA