Magda Stępień walczy o zdrowie syna. Nam wyjaśnia, w czym pomogła jej Anna Lewandowska. "Oliwierek jak dorośnie, sam jej podziękuje"

Syn Magdaleny Stępień ma nowotwór
Magdalena Stępień zbiera pieniądze na leczenie syna
Źródło: Instagram/arch.prywatne
Magdalena Stępień przechodzi obecnie trudny czas, ponieważ jej kilkumiesięczny synek walczy z nowotworem. Teraz modelka poprosiła internautów o pomoc. Ogłosiła zbiórkę pieniędzy na wyjazd do Izraela, gdzie jej syn będzie miał operację. Dodała, że bardzo pomogła jej Anna Lewandowska. W rozmowie z Aleksandrą Głowińską opowiedziała o wsparciu, jakie otrzymała od żony Roberta Lewandowskiego.

Magdalena Stępień co jakiś czas informuje internautów o przebiegu leczenia i zaznacza, że jej synek dzielnie znosi chemioterapię. Przypomnijmy, że kilka tygodniu temu okazało się, że mały Oliwier ma rzadkiego guza wątroby, a niedługo czeka go operacja.

Magdalena Stępień zbiera pieniądze na leczenie syna

Magdalena Stępień ostatnio szukała kliniki, która podjęłaby się tej trudnej operacji i jak się okazało, poszukiwania zakończyły się sukcesem. Teraz na Instagramie poprosiła internautów o pomoc w zbiórce pieniędzy na wyjazd do Izraela.

Napisała:

"Kochani ludzie o wielkich sercach!!! Przez pierwsze prawie 6 miesięcy życia mojego synka Oliwiera nic nie wskazywało na to, że ma nadejść najgorsze. Nie miał żadnych niepokojących objawów, rozwijał się prawidłowo, był zawsze pogodny, uśmiechnięty, ciekawy świata, nigdy na nic nie chorował! W związku z tym, że dużo podróżowaliśmy, regularnie kontrolowałam wyniki badań mojego syna. Po powrocie do kraju z ostatniej naszej podróży również przeprowadziłam takie badania. Bardzo zaniepokoiły mnie ich wyniki. Postanowiłam nie odpuszczać i drążyć temat. I tak znaleźliśmy się w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Tutaj, po wielu badaniach usłyszałam potworną diagnozę – mój półroczny synek ma ogromnego, bo aż 12 cm guza na wątrobie! W tym momencie jakby cały świat się zawalił! Wynik histopatologiczny dał przerażającą odpowiedź – MALIGNANT RHABDOID THUMOR LIVER. Jeden z najrzadszych, bardzo agresywnych i opornych na leczenie nowotworów złośliwych — mięsak tkanek miękkich, a w naszym przypadku wątroby. W Polsce Oliwier jest prawdopodobnie trzecim dzieckiem z takim rozpoznaniem. Z informacji, które do mnie dotarły, dowiedziałam się, że szansa na wyleczenie mojego małego wojownika w Polsce to tylko 2%!!! Nie ma tutaj leku, który zatrzymałby te komórki nowotworowe" - czytamy.

Zobacz wideo:

Olga Pilewicz w ciąży przytyła 35 kg
Olga Pilewicz w ciąży przytyła 35 kg
Miss Polski 2018 Olga Buława niedawno została mamą. W rozmowie z cozatydzien.tvn.pl ujawniła, jak zmieniło się jej ciało w tym czasie.
Źródło: Co za Tydzień

Anna Lewandowska pomogła Magdzie Stępień

Dalej Magdalena Stępień wyjaśniła, że dzięki pomocy Anny Lewandowskiej udało im się znaleźć klinikę w Izraelu, która podejmie się leczenia jej synka.

"Dlatego, równolegle szukam ratunku dla mojego kochanego synka na całym świecie. Dzięki bezinteresownej pomocy kobiety o ogromnym sercu – Ani Lewandowskiej - udało się znaleźć klinikę w Izraelu, w której opracowywane i stosowane są najnowsze metody leczenia chorób nowotworowych. Oprócz tradycyjnych metod chirurgicznych izraelscy lekarze stosują nowoczesne technologie, które stały się prawdziwym przełomem w onkologii. Tysiące pacjentów wierzy w życie z izraelskimi lekarzami. Wierzę również i ja, że uda się uratować życie mojego synka. To moja jedyna nadzieja. Nigdy bym sobie nie wybaczyła, gdybym tej szansy mojemu dziecku nie dała! Ania pomogła mi również w organizacji transportu medycznego. Z całego mojego obolałego serca Ci dziękuję. Dałaś mi nadzieję, której tak bardzo potrzebuję" - napisała.

Tu link do zbiórki:

Magdalena Stępień podziękowała lekarzom za opiekę nad jej synkiem. Zaznaczyła, że przed nią i małym Oliwierem jeszcze długa droga, ale wierzy, że wszystko zakończy się dobrze.

"Dziękuję wszystkim lekarzom i personelowi szpitala Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, za opiekę nad moim synkiem, okazane serce, życzliwość i profesjonalizm. Jesteście wspaniali, czynicie cuda i przywracacie wiarę w drugiego człowieka. Wiem, że gdyby tylko była taka możliwość, uratowalibyście moje dziecko. Jeszcze długa droga przed nami, ale głęboko wierzę w to, że się uda. Leczenie za granicą wiąże się z ogromnymi kosztami. Wstępnie koszty transportu medycznego oraz badań skalkulowano na około 300 tysięcy złotych. Właściwe leczenie będzie o wiele droższe. Przekracza to moje możliwości finansowe. Nie dysponuję taką kwotą. (ani ja, ani Kuba). Dlatego proszę was – ludzi o wielkich sercach, o wsparcie finansowe, bo sami nie damy rady takiej kwoty w tak krótkim czasie uzbierać. Podzielcie się, proszę, naszą historią ze znajomymi. Wierzę, że razem zdołamy uratować małego Olisia, który tak bardzo chce żyć! A ja, jako matka nie wyobrażam sobie życia bez tego promyka, który pojawił się w moim życiu i sprawił, że nabrało ono sensu. Niebawem, jak tylko wszystkie formalności zostaną spełnione, podzielę się linkiem do zbiórki na leczenie mojego dzielnego wojownika. W dalszym ciągu proszę was o modlitwę o zdrowie dla syna" - zakończyła.

Magdalena Stępień udzieliła również nam komentarza. W rozmowie z Aleksandrą Głowińską powiedziała:

- Kiedy podzieliłam się tym, co przeżywam w social mediach, zupełnie bezinteresownie skontaktowała się ze mną Anna Lewandowska, proponując swoją pomoc. W takiej sytuacji każda nawet najdrobniejsza pomoc jest cenna. Nie chciałam obarczać jej moimi problemami, jednak Ania bardzo chciała się zaangażować. W tym samym czasie z pomocą moich przyjaciół stworzyliśmy listę szpitali, które mogłyby nas przyjąć i podjąć się leczenia Oliwiera. Na tej liście był między innymi szpital w Izraelu. Od tego momentu wszystko potoczyło się bardzo szybko. Ania skontaktowała się z tamtejszymi lekarzami, którzy zgodzili się podjąć leczenia mojego synka. Pomogła mi również w organizacji transportu medycznego. Jej pomoc i zaangażowanie było niesamowite. Jestem jej z całego serca za to wdzięczna. Wiem, że bez jej interwencji niektóre rzeczy nie byłyby możliwe w tak krótkim czasie. Jesteśmy w stałym kontakcie, pragnie dla mojego synka zdrowia tak samo mocno jak ja. Myślę, że Oliwierek jak dorośnie sam jej podziękuje - powiedziała Magda Stępień.

Zobacz również:

podziel się:

Pozostałe wiadomości