Olga Bołądź zawodowo jest rozchwytywaną aktorką, prywatnie zaś mamą na pełen etat. Gwiazda w 2013 roku urodziła swoje pierwsze dziecko. Brunon stał się szybko oczkiem w głowie mamy. Niestety związek z ojcem chłopca rozpadł się po jakimś czasie, jednak Olga postanowiła dać miłości kolejną szansę, a jej partnerem stał się o siedem lat młodszy Jakub Chruścikowski. Para aktualnie spodziewa się dziecka.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo.
Olga Bołądź pożegnała suczkę Lusię
Olga Bołądź nigdy nie ukrywała, że ważną częścią jej życia są zwierzęta. Gwiazda wielokrotnie wypowiadała się, chociażby na temat szkodliwości pseudohodowli. Chętnie pozowała również z uratowaną przez siebie suczką Lusią do zdjęć, które umieszczała na swoich kontach w mediach społecznościowych. I chociaż początkowo gwiazda miała stanowić dla swojego pupila wyłącznie opiekę tymczasową, to Lusia szybko skradła serce aktorki do tego stopnia, że ta postanowiła przygarnąć ją na stałe.
Od kilku miesięcy Lusia zmagała się z chorobą. W związku z powyższym Olga Bołądź za pośrednictwem swojego instagramowego konta relacjonowała walkę o zdrowia pupila.
"Będziemy walczyć do momentu kiedy, nie zobaczymy, że masz już dosyć i czas odpuścić. Lucha kocham cię całym moim ludzkim sercem. Psia mać walczymy" - pisała jakiś czas temu w sieci gwiazda.
Niestety Olga Bołądź właśnie przekazała smutną wiadomość odnośnie odejścia swojego pupila.
"W niedziele 12.03 pożegnaliśmy na zawsze LUSIĘ najukochańszego psa, naszą przyjaciółkę. Co jest najtrudniejsze w posiadaniu Psa? Jego pożegnanie. Kocham Cię Lusia. I wiem, że czekasz za tęczowym mostem. Do zobaczenia moja psia miłości [...] Dziękuje wszystkim przyjaciołom i Naszej rodzinie, która kochała Luśkę i zawsze Nam pomagała. Lusia w naszych sercach forever" - napisała aktorka.
Olga Bołądź wypowiedziała się na temat szkodliwości pseudohodowli
Jakiś czas temu Olga Bołądź zagościła w "Dzień Dobry TVN". Podczas programu był poruszony problem szkodliwości pseudohodowli. Gwiazda wypowiedziała się na wspomniany temat, nie ukrywając, jak bardzo jest on dla niej ważny. Aktorka na kanapie telewizji śniadaniowej opowiedziała historię uratowanej przez siebie suczki, która była trzymana w urągających warunkach.
"Nie wiedziała, co to znaczy wyjść na spacer, być przytuloną, pogłaskaną" - wymieniała wyraźnie przejęta aktorka.
Gwiazda do tematu pseudohodowli odniosła się również za pośrednictwem swojego konta na Instagramie. Olga Bołądź zachęciła do adopcji psów z pewnego źródła. Przy okazji aktorka przypomniała również, jak bardzo okrutny biznes stanowią pseudohodowle, w których zwierzęta żyją wyłącznie do momentu, kiedy ich utrzymywanie jest opłacalne.
"Zachęcam was z całego do adopcji psów. Jeśli chcecie kupić pieska, to pamiętajcie, tylko sprawdzone hodowle, płacąc za psa z pseudohodowli wspieracie okrutny handel - gdzie zwierzęta żyją tak długo jak są przydatne" - napisała Olga Bołądź.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Andrzej Wrona zdradza sekret udanego związku. "Oboje mamy silne charaktery"
- Colin Farrell na Oscarach miał wyjątkowe wsparcie. Tak wygląda syn Alicji Bachledy-Curuś
- Joanna Krupa chciałaby mieć drugie dziecko? "Będę próbować"
Autor: Norbert Żyła
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA