Paulina Smaszcz dostaje pogróżki. Ujawniła treść nienawistnych wiadomości

Paulina Smaszcz
Paulina Smaszcz dostaje pogróżki
Źródło: MWMEDIA
Paulina Smaszcz nie ma łatwego życia w sieci. Wiele publikowanych przez nią treści spotyka się z krytyką ze strony internautów. W najnowszym wywiadzie prezenterka wyjawiła, że jest ofiarą nie tylko hejtu, ale otrzymuje również groźby. Życzenia śmierci dotyczą nie tylko jej — obrywa się także synom ekspartnerki Macieja Kurzajewskiego.

W ostatnim czasie o Pauline Smaszcz jest głośno bynajmniej nie ze względu na zawodowe osiągnięcia. Odkąd Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski potwierdzili plotki o związku, ekspartnerka dziennikarza wielokrotnie zabierała głos. Krytykowała byłego męża, a przy okazji nie zostawiała suchej nitki na jego ukochanej. Zachowanie prezenterki nie wszystkim przypadło do gustu. Paulina Smaszcz od pewnego czasu mierzy się z hejtem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

"Szafy gwiazd". Paulina Smaszcz o swoim stylu, pierwszej ściance i modowych wypadkach

Paulina Smaszcz dostaje pogróżki

Internauci pod postami Pauliny Smaszcz, które kobieta zamieszcza w mediach społecznościowych, nie kryją rozczarowania zachowaniem prezenterki. Ta bowiem niejednokrotnie, w dosyć mocnych słowach, odnosiła się do nowej miłości Macieja Kurzajewskiego. Choć kobieta od samego początku zapewniała, że jej jedynym celem jest walka o prawdę, nie wszyscy uwierzyli w głoszone przez nią słowa. Działalność Pauliny Smaszcz, jak się okazuje, nie spotyka się jedynie z hejtem.

W programie "Moon Talk" zdradziła, że otrzymuje wiele prywatnych wiadomości, które nie zawsze są miłe. Nie brakuje krytycznych komentarzy, a nawet wyzwisk czy gróźb! Paulina Smaszcz przyznała, że stara się z tym walczyć, najczęściej blokując autora bądź autorkę.

"Tam, gdzie są wulgarne słowa i, gdzie ewidentnie się we mnie uderza, to ja po prostu przeważnie te osoby blokuję" - stwierdziła i dodała:

Albo wyobraź sobie, że ktoś mnie nazywa dz**ką, zd**rą, k**wą, itd. Wchodzisz na ten profil, a tam mama z dzieckiem, mama z gromadką dzieci, albo starsza pani z pieskiem.

Paulina Smaszcz przyznała, że niektórzy idą nawet o krok dalej, atakując nie tylko prezenterkę, ale również jej synów, którzy nigdy w przestrzeni publicznej nie zabrali głosu w sprawie konfliktu rodziców. W wiadomościach padają nawet życzenia śmierci. Zdradziła ponadto, że jest dumna ze swoich synów, a jej droga do zostania matką nie była usłana różami.

To jest niesamowite, że można życzyć mi śmierci. "Obyś zdechła. Ty i twoje pomioty", czyli moje dzieci. Chciałam powiedzieć, że moja droga do macierzyństwa była bardzo trudna. Powinnam mieć pięcioro synów, niestety, mam tylko dwóch, bo tylko dwóch nam się uratowało, i tych dwóch mam i kocham, i oni wynagradzają mi wszystko
- powiedziała.

Izabela Janachowska o konflikcie z Pauliną Smaszcz

W 2022 roku wybuchł konflikt pomiędzy Pauliną Smaszcz a Izabelą Janachowską. Dziennikarka gościła wówczas w podcaście Anny Zejdler "Porażka, czyli sukces", w którym to w dosyć niewybrednych słowach wypowiedziała się na temat kobiet, które wchodzą w związek z mężczyzną, który miał dzieci i żonę.

"Co to są za ekspertki? Iwona Pavlović, która rozbiła rodzinę mężczyzny z trojgiem dzieci i troje dzieci zostało po rozwodzie? Sama nie ma dzieci i radzi mi, matce? Iza Janachowska, która wychodzi za mąż za milionera, czyli strzela sobie z nim dzidziusia, a on opuszcza żonę, która jest w średnim wieku?" - mówiła oburzona.

Wówczas Izabela Janachowska odpowiedziała kobiecie w mediach społecznościowych, strasząc pozwem.

Czytaj więcej: Izabela Janachowska zdradza, jak potoczyła się afera z Pauliną Smaszcz. "Miałam pomysł, żeby..."

W sierpniu w rozmowie z Pomponikiem Izabela Janachowska wróciła pamięcią do tamtych wydarzeń i zdradziła, jak potoczyła się dalsza historia.

"Zdenerwowało nas to, że jej słowa uderzyły w nasze dziecko. Natomiast stwierdziliśmy, że szkoda zachodu, szkoda naszego czasu, naszego życia, zdrowia, energii. Sądy zawsze zabierają ci czas, to są nerwy... Po co?!" - wyjaśniła w rozmowie z Damianem Glinką.

Izabela Janachowska zaznaczyła, że nie chce więcej poświęcać czasu tej sprawie, ale miała pomysł, aby Paulina Smaszcz zapłaciła ustaloną wcześniej kwotę na cele charytatywne.

"Miałam taki pomysł, żeby może chociaż odczuła to finansowo, żeby pieniądze przeznaczyła na cel charytatywny. Ale mam takie poczucie, że nie ma z kogo nawet ściągnąć tych pieniędzy. Sztuka dla sztuki? Szkoda czasu" - dodała.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Przeczytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości