Życiu Liama Payne'a coś zagrażało? Dwukrotnie wybierano numer alarmowy. Jest zapis rozmowy

Życiu Liama Payne'a zagrażało niebezpieczeństwo? Dwukrotnie wybierano numer alarmowy. Jest zapis rozmowy
Życiu Liama Payne'a zagrażało niebezpieczeństwo? Dwukrotnie wybierano numer alarmowy. Jest zapis rozmowy
Źródło: Getty Images
Liam Payne nie żyje. Wokalista miał wypaść z balkonu na trzecim piętrze w hotelu w Buenos Aires. Teraz zapis rozmowy pracownika hotelu z dyspozytorem rzuca na sprawę nowe światło.
  • Liam Payne zginął w tragicznych okolicznościach w Argentynie
  • 31-letni artysta spadł z trzeciego piętra jednego z hoteli w Buenos Aires
  • Informację o śmierci wokalisty potwierdziły zagraniczne media
  • Przed śmiercią wokalisty dwukrotnie dzwoniono pod numer alarmowy. Jest zapis rozmowy

Cały artykuł przeczytasz pod materiałem wideo:

1923082024_SOPOT_FRACKOWIAK_PRYWATA
Halina Frąckowiak o zmarłej matce i wierze w Boga. Wyznała, co jest jej największym grzechem
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Liam Payne nie żyje

Liam Payne, były wokalista One Direction, zginął w wieku 31 lat. Brytyjczyk został znaleziony martwy po upadku z trzeciego piętra hotelu.

"31-letni brytyjski muzyk został znaleziony martwy po upadku z trzeciego piętra hotelu" - podała gazeta "La Nacion".

Służby ratunkowe potwierdziły zgon artysty. Serwis dailymail.uk cytuje jednego z medyków przybyłych na miejsce tragedii. Alberto Crescenti, szef służb ratunkowych w Buenos Aires, ujawnił, że Liam Payne doznał "złamania czaszki i niezwykle poważnych obrażeń, które doprowadziły do ​​jego natychmiastowej śmierci".

Według źródeł muzyk mógł spaść z wysokości około trzynastu lub czternastu metrów. Wiadomości te zostały potwierdzone przez miejscową policję w stolicy Argentyny, powołując się na relacje świadków i ratowników.

Teraz okazuje się, że zachowanie gwiazdora tuż przed śmiercią budziło sporo wątpliwości wśród personelu hotelu, który zdecydował się wykonać telefon pod numer alarmowy. Transkrypcja rozmowy trafiła do sieci. Przeczytacie ją poniżej.

Zapis rozmowy recepcjonisty hotelu z dyspozytorką numeru alarmowego

Okazuje się, że krótko przed śmiercią gwiazdora One Direction recepcjonista hotelu wybierał dwukrotnie numer alarmowy, ponieważ był zaniepokojony tym, co się dzieje w jego pokoju. BBC i Reuters opublikowały transkrypcję rozmowy recepcjonisty hotelu z dyspozytorką. Rozmowa dotyczyła Liama Payne'a, co potwierdziły lokalne władze. Pierwsza próba połączenia została nagle przerwana. Oto zapis drugiej rozmowy:

Pracownik hotelu: Dzień dobry, dzwoniłem przed chwilą, ale coś się rozłączyło. Dzwonię z hotelu CasaSur Palermo, (ulica) Kostaryka 6032.

Dyspozytorka: Co się dzieje w tym hotelu?

Pracownik hotelu: Mamy gościa, który jest pod wpływem narkotyków i alkoholu. I, cóż, on... kiedy jest przytomny, demoluje cały pokój. Proszę kogoś tu wysłać.

Dyspozytorka: Jest pod wpływem alkoholu i narkotyków, tak?

Pracownik hotelu: Tak jest.

Dyspozytorka: Powiedział pan, że (adres to) Kostaryka, jaki numer?

Pracownik hotelu: Kostaryka 6032.

Dyspozytorka: To jest w stolicy (Buenos Aires), tak? Między Arevalo i Chalmer.

Pracownik hotelu: Tak.

Dyspozytorka: Jak się nazywa ten hotel?

Pracownik hotelu: CasaSur Palermo. I potrzebujemy, żebyście pilnie kogoś tu przysłali bo, no cóż... obawiam się, że życie naszego gościa może być zagrożone. Ma pokój z balkonem. I, cóż, trochę się boimy, że zrobi coś, co narazi jego życie na niebezpieczeństwo.

Dyspozytorka: Od jak dawna przebywa w tym hotelu?

Pracownik hotelu: Od dwóch lub trzech dni.

Dyspozytorka: Rozumiem. Nie ma żadnych dodatkowych informacji, ponieważ do tego pokoju nie da się wejść?

Pracownik hotelu: Nie.

Dyspozytorka: Czy powinniśmy powiadomić pogotowie ratunkowe?

Pracownik hotelu: Tak, proszę, żeby ktoś pilnie tu przyjechał, bo, cóż..

Dyspozytorka: Zostało powiadomione. Czy ma pan do przekazania jeszcze jakieś informacje? Jest pan osobą odpowiedzialną (za bezpieczeństwo w hotelu)?

Pracownik hotelu: Jestem szefem recepcji.

Dyspozytorka: Czyli jest pan osobą odpowiedzialną za to miejsce.

Pracownik hotelu: Tak, tak.

Dyspozytorka: Jak się pan nazywa?

Pracownik hotelu: Esteban.

Dyspozytorka: Dziękujemy za kontakt? Czy możemy się już rozłączyć?

Pracownik hotelu: Będzie też przysłana tu policja?

Dyspozytorka: Lokalna policja, proszę poczekać chwilę, (niezrozumiałe). Wysłać policję i pogotowie?

Pracownik hotelu: Nie, nie, tylko pogotowie.

Dyspozytorka: Proszę się nie martwić, już to zostało zrobione.

Pracownik hotelu: Dobrze, bardzo dziękuję.

Dyspozytorka: Ponieważ mówisz, że gość hotelu jest pod wpływem narkotyków, to policja i tak się zjawi.

Pracownik hotelu: Dobrze, dziękuję.

Liam Payne nie żyje
Liam Payne nie żyje
Źródło: Getty Images North America

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

podziel się:

Pozostałe wiadomości