Alicja Bachleda-Curuś o planach syna. "Colin bardziej niż ja chce go ustrzec"

Alicja Bachleda-Curuś o przyszłości syna. Czy chce zostać aktorem?
Alicja Bachleda-Curuś o przyszłości syna. Czy chce zostać aktorem?
Źródło: MW Media/Piotr Andrzejczak
Alicja Bachleda-Curuś niechętnie dzieli się swoim życiem prywatnym. Im mniej aktorka chce o nim opowiadać, tym bardziej internauci wyczekują informacji o jej życiu, związkach i oczywiście — dziecku. Podczas jednego z ostatnich wywiadów aktorka zaskoczyła słuchaczy podcastu i wyznała, że plany jej syna nie spotkały się z aprobatą. Szczególnym przeciwnikiem jest tata Henry'ego — Colin Farrell. 

Choć związek Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella nie przetrwał, para deklaruje, że oboje biorą aktywny udział w wychowaniu dziecka. Niedawno aktorka została zaproszona jako gość specjalny do podcastu prowadzonego przez Szymona Majewskiego. To właśnie tam wyznała, jak naprawdę wyglądają rodzinne relacje.

Alicja Bachleda-Curuś o kontakcie syna z Colinem Farellem

"Mają świetny kontakt. Wszyscy trzymamy sztamę, dlatego on czuje bezpieczeństwo i docenia nas" - powiedziała podczas wywiadu Alicja Bachleda-Curuś.

Jak się okazało, chłopiec przejawia zainteresowania, które niekoniecznie cieszą rodziców. Chodzi bowiem o aktorstwo, które odgrywa niezwykle istotną rolę w rodzinie Henry’ego. Co ciekawe, 13-latek potrafi docenić w zawodzie rodziców coś więcej niż sławę czy blichtr.

"I filozofów różnych, reżyserów ceni. Na przykład Spielberga za to, że jest wierny swoim opowieściom. Zna kino bardziej niż ja, zna ogólny ogląd kina" - wyznała w rozmowie z Szymonem Majewskim dumna mama.

ANDERSZ_POWYPADKU (1)
Alan Andersz wspomina czas po wypadku. Powiedział o pierwszym seksie
Alan Andersz w rozmowie z Dagmarą Olszewską opowiedział o powrocie do zdrowia po wypadku, jakiego doznał 10 lat temu. Dodał, że najbardziej pamięta pierwszy seks.
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Syn Alicji Bachledy-Curuś chce zostać aktorem

Aktorka potwierdziła, że Henry chciałby zostać aktorem. Dodała jednak, że to wymaga wielu wyrzeczeń i obecnie pomysł nie spodobał się ani jej, ani Colinowi Farrellowi.

"Colin bardziej niż ja chce go ustrzec przed aktorstwem. Ja miałam bardzo dobre wspomnienia, może dlatego, że zaczynałam jako dziecko. Miałam dość bezpieczną tę drogę. Myślę, że w pewnym wieku można już dostrzec, że Hollywood jest np. niebezpieczne, a ja byłam przed tym uchroniona. Myślę, że Colin przed tym chce go ostrzec i ochronić. Ale będzie robił, co będzie chciał" - powiedziała Alicja Bachleda-Curuś.

Aktorka, choć powiedziała, że ostateczna decyzja i tak będzie należała tylko do Henry’ego. Jak twierdzi, chłopiec już teraz przejawia wielki talent.

"On ma dobry ogląd tego i w tej chwili, na nieszczęście, przejawia dryg aktorski. Jest naprawdę utalentowany. Myślę, że ten talent w nim jest. Na pewno będzie robił coś wokół filmu, czy reżyserował, czy grał. A niech robi to, co chce" - powiedziała.

Zobacz więcej:

podziel się:

Pozostałe wiadomości