Barbara Kurdej-Szatan jest już po zabiegu. Na ten moment czekała od liceum

Barbara Kurdej-Szatan
Barbara Kurdej-Szatan
Źródło: MWMEDIA
Barbara Kurdej-Szatan zdecydowała się na zabieg, na który czekała od bardzo dawna. Jak przekonuje, w cztery dni po wyjściu z kliniki zauważyła już znaczną różnicę w postrzeganiu świata. Chodzi bowiem o laserową korektę wzroku. Na prośbę fanów aktorka opowiedziała w szczegółach, jak wygląda cały proces.

Na instagramowym profilu Barbary Kurdej-Szatan w ostatnim czasie pojawia się dużo treści medycznych. To dlatego, że aktorka poddała się zabiegowi laserowej korekty wzorku. Ze względu na liczne pytania, po wyjściu z kliniki zdecydowała się pokazać obserwatorom, jak to wszystko wygląda.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

28042023_SZAFYGWIAZD_PISAREK_ZDROWIE
Karolina Pisarek o chorobie i wsparciu, jakie dostała od męża. "Życie się przewartościowuje"

Basia Kurdej-Szatan opowiedziała o zabiegu

Cały proces trwał nie więcej niż 10 minut, zadaniem pacjentki było spokojnie siedzieć i patrzeć w głąb specjalnej maszyny, za sterami której siedziała specjalistka.

"Dostałam kropelki znieczulające, nic mnie nie bolało" - zadeklarowała aktorka po zejściu z fotela.

Na taki krok Barbara Kurdej-Szatan zdecydowała się, by po prostu ułatwić sobie życie.

"Okulary zaczęłam nosić w liceum, a od studiów, czyli prawie przez 20 lat, nosiłam soczewki... często było to kłopotliwe, np. przeszkadzało w mojej pracy. Rano budziłam się z zamazanym obrazem, co mnie niesamowicie denerwowało, dlatego nosiłam te soczewki od momentu wstania aż do pójścia spać, czasem zapominając zdjąć... tyle lat... aż do teraz" - mówiła, stojąc przed kliniką.

Aktorka przyznaje, że najlepsze jest to, że już nie musi tuż po obudzeniu zakładać soczewek.

"Mój komfort życia zmienił się o 180 stopni. Jestem kilka dni po zabiegu laserowej korekcji wzroku [...] Czuję się bardzo dobrze, widzę świetnie" - dodała.

Wakacje Barbary Kurdej-Szatan

Nową jakość wzroku aktorka testuje na wakacjach z dziećmi. Najpierw jednak jej córka Hania spędziła czas z tatą, jak co roku.

"Moja Hania zawsze jeździ ze swoim tatusiem na warsztaty artystyczne. Rafał w Rabce prowadzi zajęcia wokalne, na które jeździ bardzo dużo dzieci. Hania co roku tam z nim jest i się rozwija" - powiedziała aktorka w rozmowie z Plejadą. Gdy artystyczne potrzeby zostały zaspokojone, cała rodzina miała zamiar zrobić coś razem po raz pierwszy. Aktorka na początku wakacji wyznała, że razem z mężem i dziećmi planują wycieczkę kamperem. "Zamierzamy wyruszyć kamperem pierwszy raz. Rafał od dawna o tym marzył, abyśmy wyruszyli kamperem na wakacje, także szykują się wakacje pełne przygód" - dodała. To rzeczywiście będzie podróż pełna atrakcji. Rodzina planuje między innymi odwiedzić Disneyland. Na zwiedzanie magicznego zamku Basia Kurdej-Szatan umówiła się z siostrą. "Zabierzemy dzieci do Disneylandu. Już dawno temu umówiliśmy się z moją siostrą i jej rodzinką. Bardzo cenimy sobie wspólny rodzinny czas i żeby nasze dzieci częściej się widywały, bo moja siostra mieszka w Gdyni. Chcemy zacieśniać więzi [...] Będziemy zwiedzać i będzie super. Już się nie mogę doczekać" - podsumowała.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

podziel się:

Pozostałe wiadomości