Cayle Charlton nie żyje. Gwiazdor miał zaledwie 36 lat

Cayle Charlton
Cayle Charlton nie żyje
Źródło: Getty Images/ Youtube
Cayle Charlton, utalentowany wokalista zespołu Param-Nesia, zmarł 17 lipca w wieku zaledwie 36 lat. Przyczyna jego śmierci wciąż nie jest znana, co tylko zasmuca fanów muzyki metalowej na całym świecie.

Jeszcze w połowie lipca Cayle Charlton razem z zespołem wystąpił na Armstrong MetalFest, gdzie dzielił się swoim talentem i pasją do muzyki z oddaną publicznością. Niewielu mogło przypuszczać, że będzie to jego ostatni występ na scenie. Muzycy oraz fani są wstrząśnięci tą niespodziewaną stratą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Zagraniczne osobistości i artyści którzy odeszli w 2022 roku
Zagraniczne osobistości i artyści którzy odeszli w 2022 roku

Cayle Charlton nie żyje

Cayle Charlton zmarł nagle 17 lipca, a okoliczności śmierci nie są jeszcze znane. Pozostawił po sobie dwóch synów, Atticusa i Devilyna, których teraz opieką musi się zaopiekować ich matka. Rodzina muzyka znalazła się w niełatwej sytuacji, dlatego ruszyła zbiórka, aby pokryć koszty związane z pogrzebem wokalisty.

W odpowiedzi na tę tragiczną sytuację, koledzy z zespołu, z którym Cayle Charlton tworzył swoją muzyczną wizję, zadeklarowali chęć zorganizowania specjalnych występów upamiętniających jego życie. Koncerty odbędą się w miastach Calgary i Vancouver, a zebrane fundusze mają wesprzeć rodzinę w tym trudnym okresie. Celem zbiórki jest zebranie 50 tysięcy dolarów, aby zapewnić bliskim zmarłego odpowiednie wsparcie i środki na codzienne życie.

Reakcje na śmierć Cayle'a Charltona są poruszające. Wiele osób z branży muzycznej, a także fani, wyrażają swoje wspomnienia i wyrazy wsparcia dla rodziny i przyjaciół muzyka. Charlton nie tylko był cenionym wokalistą, ale także osobą o ogromnym sercu, która zjednywała sobie przyjaciół w metalowym środowisku.

"Ciężko jest ubrać w słowa takie rzeczy i to, jak się teraz czujemy. Charlton był wspaniałą osobowością, bratem i przyjacielem wielu osób w środowisku metalowym" - napisali koledzy z zespołu.

Cayle Charlton - kim był?

Cayle Charlton był członkiem Param-Nesia - pięcioosobowego zespołu metalowego, który wywodził się z Vancouver w Kolumbii Brytyjskiej. Grupa zyskała rozpoznawalność dzięki wyjątkowemu brzmieniu, które połączyło melodyjny death metal, thrash i nuty progresywne. Ich muzyka emanowała potężnymi riffami i zmysłową melodią, przyciągając uwagę szerokiego grona fanów, zarówno w Kanadzie, jak i za granicą.

Nazwa Param-Nesia sama w sobie była odzwierciedleniem charakteru i mocy ich twórczości. Oznaczała "zniekształconą pamięć lub niezdolność do odróżnienia faktów od fantazji", co idealnie oddawało kontrowersyjny i głęboki przekaz, który grupa pragnęła okazać swoją muzyką.

Początki zespołu sięgają roku 2016, kiedy to gitarzysta prowadzący Andy Cahalin oraz perkusista Derek Hill postanowili połączyć swoje muzyczne pasje i założyć Param-Nesia. Nieco później dołączyli do nich kolejni utalentowani muzycy, w tym właśnie nieżyjący już Cayle Charlton jako wokalista. Jego potężny głos, pełen emocji i zmysłowości, był kluczowym elementem charakterystycznym dla brzmienia zespołu.

Param-Nesia zyskał szerszą rozpoznawalność w 2019 roku, kiedy to wydali swoją debiutancką EP-kę zatytułowaną "The Beginning". To wydawnictwo szybko zdobyło uznanie w środowisku metalowym, a ich popularność zaczęła rosnąć w oczach fanów i krytyków. W 2020 roku zespół kontynuował swoją muzyczną podróż, wydając drugą EP-kę. Niezłomny duch twórczy i ciężka praca pozwoliły im rozpocząć trasę koncertową po Kanadzie, podbijając serca kolejnych słuchaczy. Niestety, nadzieje na dalszy rozwój kariery młodego wokalisty zostały przerwane jego nagłym odejściem.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Czytaj też:

Autor: Kamila Jamrożek

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images/ Youtube

podziel się:

Pozostałe wiadomości