Ewelina Flinta poruszająco o walce z depresją. Ujawniła, przez co przechodziła

Ewelina Flinta
Ewelina Flinta
Źródło: MWMEDIA
Ewelina Flinta opublikowała poruszający wpis na Instagramie, w którym opowiedziała fanom o swojej walce z depresją. Wokalistka ujawniła, kiedy odkryła, że jest chora i jak wyglądała jej droga do uświadomienia sobie, że ma poważny problem. Artystka skorzystała ze specjalistycznej pomocy i pokazała zdjęcie, do którego pozowała, gdy już zaczęła brać leki.

23 lutego obchodzimy Światowy Dzień Walki z Depresją. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) alarmuje, że depresja jest czwartą najpoważniejszą chorobą na świecie i jedną z głównych przyczyn samobójstw. Ewelina Flinta postanowiła wykorzystać okazję, by opowiedzieć o tym, co działo się z nią pod wpływem tej choroby.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

Karolina Pisarek zmagała się z depresją. Rówieśnicy jej nie akceptowali. "Mój świat się zawalił"

Ewelina Flinta zachorowała na depresję

Ewelina Flinta opublikowała na Instagramie bardzo długi wpis, w którym krok po kroku przybliżyła fanów do historii jej życia. Chorobę odkryła we wrześniu 2019 roku, gdy po dziewięciu miesiącach złego samopoczucia, stwierdziła, że być może cierpi na dystymię.

"Coś jakby lżejsza forma depresji... jakoś funkcjonujesz, pracujesz, wstajesz, robisz... ale czujesz, że masz nad głową szklany sufit... wredne to, bo dużo trudniej zdiagnozować niż depresję, przez to właśnie, że jakoś jest" - wyjaśniła gwiazda.

Piosenkarka miała nadzieję, że sama poradzi sobie z obniżonym samopoczuciem. Latem następnego roku znalazła kontakt do psychiatry, ale nie była gotowa na to, aby zmierzyć się z diagnozą. Po kilku tygodniach zwlekania umówiła się na wizytę. Kobieta opowiedziała obserwatorom na Instagramie, co czuła podczas wywiadu ze specjalistką.

"W końcu pada pytanie: 'kiedy ostatnio czuła się pani szczęśliwa?' Ooo... nieee... łapię się w pewnym momencie na tym, że wodzę wzrokiem po ścianach, suficie, jakbym tam właśnie próbowała znaleźć jakiś dowód na choćby okruch szczęścia. A ona siedzi przy biurku, patrzy na mnie, czeka... Zaczynam się czuć jak na egzaminie. Ponownie zadaje pytanie. Czuję, że w oczach... o panie.... manga... łza drży, ale jeszcze się trzyma... W końcu z glutem w gardle mówię: 'nie pamiętam'. Jest mi tak koszmarnie smutno. I uwaga: jest mi wstyd, że nie pamiętam, bo przecież powinnam. Ej, przecież wszyscy są szczęśliwi, nie? Na social mediach to już w ogóle. Nagle 95% społeczeństwa jest szczęśliwa, tylko TY z jakimś k...a "defektem'" - wyznała Ewelina Flinta.

Artystka w końcu usłyszała, że ma depresję. Wtedy rozpłakała się i jak opowiedziała w dalszej części wpisu: "rozpadła na milion kawałków". Ewelina Flinta otrzymała leki i zaczęła terapię.

Zobacz dalszą część szczerego wpisu gwiazdy.

"Ps. Zdjęcie zrobił na moją prośbę mój przyjaciel Wojtek. To było po jakichś 4 miesiącach brania leków. Czułam się świetnie i zamarzyło mi się ascetyczne zdjęcie bez makijażu. Ktoś tu w końcu pozwolił sobie na wersję no make-up" - tak opisała zdjęcie udostępnione poniżej.

Ewelina Flinta o walce z depresją. Jak teraz się czuje?

Ewelina Flinta wyznała, że w pewnym momencie uświadomiła sobie, że nie poradzi sobie sama. O diagnozie powiedziała rodzinie i przyjaciołom.

"Część z nich była zaskoczona. Moja dobra koleżanka stwierdziła: 'Ewelinka, jak to, przecież ty jesteś najbardziej uśmiechniętą osobą, jaką znam. Mogło tak być... Ale, to, że ktoś się uśmiecha, śmieje, to wcale nie znaczy, że nie może mieć depresji... teraz to już wiem... I to też nie znaczy, że uśmiech nie jest szczery" - dodała gwiazda.

Piosenkarka czuła się znacznie lepiej, gdy brała leki. Na początku marca 2020 roku miała je niedługo odstawić, ale pandemia jej w tym przeszkodziła. Kolejne miesiące upływały jej na terapii online.

"Jak jest teraz? Nagrywam, publikuję, występuję na scenie, mam mnóstwo cudownych ludzi wokół siebie, jest naprawdę fajnie. Kreatywność powędrowała również w stronę nieodkrytych wcześniej dziedzin. A tamte wydarzenia to dla mnie lekcja, bo gdy biorę sobie za dużo na głowę, a jednocześnie zapominam o relaksie, zarywam noce... bywa gorzej... i myślę: ok, czy to już? Czy to znów zmierza w tamtym kierunku? Zwykle wiem, że nie, ale cieszę się, że jest już ta uważność i nie udaję sama przed sobą" - wyznała.

Ewelina Flinta na koniec zachęciła fanów do tego, aby o siebie dbali.

"Serio, jesteśmy społeczeństwem siłaczy, wytrzymywaczy, 'dam radę'. Bądźcie dla siebie dobrzy i nauczcie się prosić o pomoc. Skoro z grypą, zwichniętą kostką czy wysypką idziemy do lekarza, to tym bardziej z depresją. To podstępna choroba, bezpośrednio zagrażająca życiu. Trzymajcie się i dbajcie o siebie. Może dzięki temu depresja was nie dopadnie. Wysyłam dużo miłości" - podsumowała.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości