Joanna Liszowska jest podwójną mamą. Jej córki właśnie wchodzą w wiek dojrzewania, więc troskliwie planuje zmienić nieco wychowawcze zwyczaje. Co planuje zrobić?
Joanna Liszowska podzieliła się z fanami obawami o córki. 12-letnia Emma i o dwa lata młodsza Stella są oczkiem w głowie mamy. Aktorka wspomina przy okazji okres, kiedy sama była nastolatką. "Kilkanaście lat temu było bezpieczniej"- mówi.
Joanna Liszowska i Ola Serneke - historia miłości
Emma i Stella pochodzą ze związku Joanny Liszowskiej ze szwedzkim milionerem Olą Sernekem. Kiedy para się poznała, od razu wiadomo było, że łatwo nie będzie. Ona miała ugruntowaną karierę tutaj, w Polsce, on musiał pilnować interesów w Szwecji. Łączyło ich jednak tak silne uczucie, że postanowili pokazać całemu światu, że ich związek na odległość to nie tylko chwilowe zauroczenie. I tak 12 lat temu Joanna Liszowska i Ola Serneke zawarli związek małżeński.
Para kursowała między Warszawą a Goeteborgiem. W końcu obie dziewczynki przyszły na świat w szwedzkim szpitalu. Gdy kilka lat później zapadła decyzja o posłaniu ich do polskiego przedszkola, fani zaczęli spekulować o rozwodzie rodziców, które potwierdził sam Ola Serneke, jednocześnie zapewniając, że pozostają z byłą żoną w przyjacielskich stosunkach.
Joanna Liszowska boi się o córki. Wchodzą w wiek dojrzewania
Emma i Stella nadal mieszkają z mamą w Polsce, a ze względu na ich wiek mama martwi się o nie jeszcze bardziej niż dotąd. "Super Expressowi" zwierzyła się niedawno, że swojego dojrzewania nie wspomina za dobrze: "nie wiem, czy kilkanaście lat temu było bezpieczniej. Może o pewnych rzeczach się nie mówiło. W każdym świecie, w każdej relacji pokusy i zagrożenia się pojawiają. Niebezpieczni ludzie krążą w każdym środowisku. Oczywiście, że się obawiam jako matka dziewczynek. Kiedy kobieta staje się matką pojawia się troska i lęk, który będzie jej towarzyszył do samego końca".
Dziewczynki są też w wieku, kiedy zaczynają kształtować wizję swojej zawodowej przyszłości. Joanna Liszowska przyznaje, że cieszyłaby się, gdyby jej córki wybrały inną drogę niż ona. Niemniej wybór pozostawia im samym : "To jest ich życie. Ja mogę tylko uświadamiać je jakie są różne strony tej pracy. Ten zawód jest fantastyczny, ale też niesie za sobą różne inne rzeczy… Jakąkolwiek decyzje podejmą odnośnie swojej przyszłości, nam rodzicom pozostaje tylko dzieci wspierać".
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Leonard Pietraszak nie żyje. Grał w kultowych produkcjach takich jak "Vabank" czy "Czterdziestolatek"
- Partnerka Krzysztofa Skiby o hejcie. "Ile komentarzy jest, że jestem mało inteligentna"
- Ewa Minge wykona pierwszą operację plastyczną. "Najwyższy czas, żeby fakty dogoniły legendę"
Autor: Martyna Mikołajczyk
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA/Jarosław Antoniak