Kabula zdradza, czy ma bliską sercu osobę i wyjaśnia, jakie ma relacje z Marysią Wojciechowską [TYLKO U NAS]

Kabula
Kabula zdradza, czy ma bliską sercu osobę i wyjaśnia, jakie ma relacje z Marysią Wojciechowską
Źródło: x-news / Dzień Dobry TVN
Kabula w szczerej rozmowie z Norbertem Żyłą z cozatydzien.tvn.pl opowiedziała o spotkaniu z Martyną Wojciechowską, które odmieniło jej życie. Wspomniała o najmroczniejszym okresie w jej życiu, relacjach z Marysią Wojciechowską oraz dalszych życiowych planach.

Rhemah Kabula pochodzi z Tanzanii, gdzie urodziła się jako albinoska. Jako młoda dziewczynka wychowała się pod czujnym okiem mamy. Ojciec nie mogąc pogodzić się z innością córki, opuścił rodzinę. W wieku zaledwie 13 lat Kabula padła ofiarą brutalnego ataku — oprawcy obcięli jej prawą rękę, ponieważ wierzyli, że części ciała albinosów mają magiczną moc. Martyna Wojciechowska poznała dziewczynę w trakcie nagrywania dokumentu "Ludzie duchy". Podróżniczka poruszona jej historią postanowiła ją adoptować.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Martyna Wojciechowska o przeprowadzce Kabuli do nowego mieszkania. Jak często się widują?
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Kabula o tym, jak Martyna Wojciechowska odmieniła jej życie

Norbert Żyła, cozatydzien.tvn.pl: Polacy pokochali cię, kiedy usłyszeli twoją wzruszającą historię. Czy byłaś zaskoczona, ilu fanów masz w Polsce i ilu ludzi cię wspiera?

Kabula: Tak, była to dla mnie niespodzianka. Zastanawiałam się, jak to możliwe, ponieważ przed spotkaniem z Martyną w 2014 roku spotkałam wielu innych dziennikarzy, którzy po prostu poznali moją historię i zabrali ją ze sobą. Jednak nigdy nie odczułam, że miało to jakiś dalszy wpływ. Moje zdziwienie utrzymuje się do dziś, ze względu na wsparcie i przyjaźń, jakie otrzymuję od wielu Polaków. Jestem im za to wdzięczna i nie biorę tego za pewnik.

Czy pamiętasz moment, kiedy spotkałaś Martynę Wojciechowską? Jak wspominasz ten czas?

Tak, pamiętam to dokładnie. Był to chyba najmroczniejszy moment w moim życiu — straciłam nadzieję, odwagę i siłę, aby wierzyć w cokolwiek lub kogokolwiek. Doświadczyłam wtedy wielu rozczarowań, co skłoniło mnie do zamknięcia się na jakiekolwiek wywiady, ponieważ nie ufałam nikomu i nie chciałam z nikim rozmawiać – nawet z Martyną. Ale ona odwróciła sytuację i zdecydowała się zabrać mnie do domu, żebym zobaczyła moją rodzinę. Wtedy pomyślałam, że może ona jest inna. Zaczęłam ufać jej i jej słowom, gdy wróciła w 2015 roku.

Czy potrafiłaś sobie wyobrazić, jak bardzo Martyna zmieni twoje życie?

Początkowo trudno mi było wyobrazić sobie, że mogłaby zmienić swoje życie. Ale kiedy zaczęłam chodzić do szkoły średniej pod jej opieką, zaczęłam zauważać, że rzeczy są inne. Moja nadzieja wtedy wróciła, więc postanowiłam ciężko pracować i zaufać jej. W 2018 i 2019 roku wszystko się kompletnie zmieniło. Dziś jestem szczęśliwa i wdzięczna Martynie, która dotrzymuje słowa i obietnic. To osoba, która przysłowiowo stanęła za mną murem i emanuje pozytywną energią. Wielbię ją za jej determinację.

Niedawno Martyna Wojciechowska ujawniła, że nazywasz ją "mamą". Czy czujesz, że to ona dała ci "nowe" życie?

Nie tylko czuję, ale widzę, że to prawda — Martyna dała mi kolejną szansę na piękne życie. To jest powód, dla którego z łatwością nazywam ją "mamą". Matka poświęca siebie, swój czas i zasoby, aby zapewnić, że jej dziecko jest w porządku. Martyna zrobiła dla mnie dokładnie to. Czuję, że jest dla mnie jak matka. Ale jest jeszcze jeden powód — pochodzę z kultury i plemienia, w którym nazywanie osoby starszej od siebie po imieniu jest dużym brakiem szacunku. Nie widziałam innej opcji, zwłaszcza w jej przypadku. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest zwracanie się do niej "mamo".

Kabula o swoich planach i marzeniach

Czy chciałabyś kiedyś zamieszkać w Polsce?

To pytanie jest dość szerokie, ale odpowiedź brzmi: nie, nie chciałabym. Dla mnie wystarczające jest odwiedzanie Polski i spędzanie tam wakacji. Czasami mam wrażenie, że nie należę nigdzie, nawet tutaj. Może pewnego dnia znajdę miejsce, do którego poczuję przynależność i gdzie zawsze chciałabym być.

Jakie są twoje relacje z Marysią? Czy traktujesz ją jak siostrę? Ostatnio cię odwiedziła, czy było to piękne doświadczenie?

Traktuję Marysię tak samo jak Martynę. Jeśli Martyna jest dla mnie jak mama, to Marysia jest jak siostra, jest dla mnie wyjątkowa. Od kiedy ją poznałam, jestem wdzięczna za jej czas, miłość i wsparcie. Co do jej ostatniej wizyty, spotkałyśmy się w zeszłym roku, kiedy byłam w Polsce. Spędziłyśmy wspaniały czas.

Jesteś aktywna na TikToku, jak się tam odnajdujesz?

Nie jestem tam cały czas, ponieważ jestem zajęta szkołą. Kiedy jednak odpoczywam, robię TikToki, aby się nie nudzić. Czasami uczę się od innych, którzy mają różne pomysły.

Czy wpływają na ciebie niemiłe komentarze, które czasami tam się pojawiają? Jak sobie z nimi radzisz?

Nie wpływają na mnie niemiłe komentarze. Wiem, że są różne osoby, które mają różne sposoby myślenia i mogą pisać cokolwiek, co przychodzi im do głowy. Nie przejmuję się tym zbytnio. Czasem odpowiadam na nie pozytywnie, a czasem po prostu je usuwam.

Czy masz bliską osobę w swoim życiu, która sprawia, że jesteś szczęśliwa?

Tak, mam taką osobę.

O czym dzisiaj marzy Kabula i gdzie widzi siebie za 10 lat?

Dzisiaj Kabula marzy o prowadzeniu życia skupionego na studiach prawniczych. Za 10 lat widzę siebie jako profesjonalistkę w dziedzinie prawa, szczególnie zajmującą się prawami człowieka.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Norbert Żyła

Źródło zdjęcia głównego: x-news / Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości