Karolina Gruszka jest żoną reżysera rosyjskiego pochodzenia, z którym ma dziecko. Gdy rozpoczęła się wojna w Ukrainie, oboje z mężem rozmawiali z córką o inwazji Rosji i tłumaczyli jej, że krytykują politykę Władimira Putina. Gwiazda serialu "Nieobecni" sprzeciwia się potępianiu wszystkich Rosjan za wojnę. Stwierdziła, że sami zaczynami mówić językiem nacjonalistów.
Mężem Karoliny Gruszki jest Iwan Wyrypajew - reżyser i dramatopisarz, który w maju 2022 uzyskał polskie obywatelstwo. Mężczyzna poinformował, że złożył wniosek jeszcze przed inwazją Rosji na Ukrainę. Ma dzieci z poprzednich związków, a z polską aktorką ma córkę Magdalenę.
Karolina Gruszka sprzeciwia się odpowiedzialności zbiorowej Rosjan
Karolina Gruszka wzięła udział w debacie podczas Campusu Polska Przyszłości w Olsztynie. Zaproszeni goście dyskutowali m.in. na temat pomysłu ogólnoeuropejskiego zakazu podróżowania i kolejnych restrykcji wobec wszystkich obywateli Rosji. Aktorka uważa to za niesprawiedliwość.
Nie akceptuję odpowiedzialności zbiorowej. My sami teraz wpadamy w język Putina i w język nacjonalistów, a przecież powinniśmy cenić empatię i tolerancję. Powinniśmy widzieć jednostkę, a nie narodowość- wyjaśniła.
Artystka podkreśliła, że wśród Rosjan są też ofiary polityki Putina, które być może przyczynią się do odbudowy swojej ojczyzny. Karolina Gruszka nie dziwi się, dlaczego wiele państw, w tym Polska, chce wprowadzić ten zakaz. Aktorka widzi inne rozwiązanie.
Oni są oburzeni, gdy widzą, że do nich przyjeżdżają proputinowscy Rosjanie na wakacje i wycieczki. Takim ludziom należy ograniczać wjazdy. Ale nie wszystkim! Są inne metody, żeby ruch wizowy ograniczyć. Do wniosku wizowego można np. dołączać formularz z pytaniem: czy jesteś za czy przeciw inwazji na Ukrainę. Albo dodać do wniosku opłatę na pomoc Ukraińcom- stwierdziła.
Mąż Karoliny Gruszki o hańbie dla Rosji
Iwan Wyrypajew mimo swojego pochodzenia i nowego obywatelstwa czuje się obywatelem świata. Uważa, że podział ludzi na narody przyczynia się do wybuchu wojen. Inwazja Rosji na Ukrainę jest dla niego trudnym przeżyciem. W swojej byłej ojczyźnie ma ojca i synów oraz przyjaciół. Z kolei w Ukrainie uczniów. Mąż Karoliny Gruszki w pełni zgadza się z jej słowami na temat odpowiedzialności zbiorowej.
Czuję się polskim reżyserem, bo od lat mieszkam i pracuję w Polsce. Staram się też o obywatelstwo polskie i mam nadzieję, że kiedyś je dostanę. Ale szerzej patrząc, czuję się obywatelem świata i uważam, że jedną z głównych przyczyn wojen jest podział ludzi na rasy, na narody. Każdy z nas zasługuje na to, by traktować go jako oddzielną jednostkę, rozliczać za jego własne czyny. Stosowanie odpowiedzialności zbiorowej w moim przekonaniu rodzi zło- powiedział w rozmowie z PAP.
W wywiadzie podkreślił, że czuje obowiązek, by wspierać rosyjskich opozycjonistów.
"Ta wojna to hańba dla Rosji. Ci ludzie są w tej chwili zdruzgotani. Są też nieustannie zastraszani i represjonowani. Wielokrotnie wykazują się niespotykaną odwagą. Zasługują na to, żeby ich głos również był usłyszany" - mówił.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Piotr Pręgowski miał wypadek samochodowy. "To były ułamki sekund"
- Magda Gessler zaczyna "Kuchenne Rewolucje"! Nie zabrakło emocji, dramatów i przełomowych decyzji
- Był pierwszy na miejscu wypadku. Lekarz opowiedział o ostatnich chwilach księżnej Diany
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA