Małgorzata Ostrowska-Królikowska o zdradzie męża i jego dziecku. "Pamiętam tamtą rozmowę i jego wzrok"

Małgorzata Ostrowska-Królikowska
Małgorzata Ostrowska-Królikowska
Źródło: MWMEDIA
Małgorzata Ostrowska-Królikowska opowiedziała o żałobie po śmierci ukochanego męża i ujawniła, jak dowiedziała się o tym, że Paweł Królikowski ma nieślubne dziecko — syna Macieja. Aktorka przypomniała emocje, jakie jej wtedy towarzyszyły. Wyznała, że wybaczyła mężowi. Artystka zabrała również głos w sprawie problemów życiowych Antoniego Królikowskiego.

Małgorzata Ostrowska-Królikowska poznała męża na egzaminach do wrocławskiej szkoły aktorskiej. Zakochani pobrali się w 1988 roku w Łodzi. Wychowywali razem piątkę dzieci: Antoniego, Jana, Julię, Marcelinę oraz Ksawerego. Paweł Królikowski nie ukrywał, że ma jeszcze jedno dziecko, choć nigdy nie ujawnił, kim jest matka jego syna Macieja.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

Jacy rodzice, takie dzieci? 6. Michał Królikowski
Jacy rodzice, takie dzieci? 6. Michał Królikowski

Małgorzata Ostrowska-Królikowska o zdradzie męża i jego nieślubnym dziecku

Rok temu w mediach pojawiły się informacje o tym, że Paweł Królikowski ma nieślubnego syna. Niewiele osób o tym wiedziało, a jednak aktor w kilku wywiadach mówił, że ma szóstkę, a nie piątkę dzieci. Bliscy zmarłego artysty nie dementowali pogłosek, aż w końcu Małgorzata Ostrowska-Królikowska podkreśliła, że nie zamierza komentować sprawy z szacunku do syna męża, ale jest on traktowany jak pełnoprawny członek rodziny.

Niedawno Małgorzata Ostrowska-Królikowska udzieliła wywiadu do majowego wydania miesięcznika "Twój Styl". W rozmowie ujawniła szczegóły dotyczące romansu Pawła Królikowskiego.

Przed laty dowiedziałam się, że mój mąż Paweł ma we Wrocławiu romans, z którego urodzi się dziecko. Pamiętam tamtą trudną rozmowę i jego wzrok. Nie chciał rozbijać naszej rodziny. Nie wiedział, co robić 
- wspomina aktorka.

Małgorzata Ostrowska-Królikowska wyznała, że chciała walczyć o rodzinę i zależało jej na dobru dziecka, które nie było niczemu winne. Kobieta zachowała się honorowo, choć nie ukrywa, że zdrada ukochanego była dla niej ciosem.

Powiedziałam: "Dziecko niczemu nie jest winne. Musimy otoczyć je wspólnie miłością". Mąż przywoził później swojego syna Maćka do nas. Ułożyliśmy się wszyscy z tą sytuacją, wybaczyłam zdradę. Czy bolało? Tak. Ale gdy po śmierci Pawła nasza córka Julka powiedziała: "Mamo, jestem ci wdzięczna, że wybaczyłaś tacie i przyjęłaś go z powrotem do domu", wiedziałam, że to była dobra decyzja. Gdybym szukała odwetu, byłabym dziś zgorzkniałą kobietą. Zemsta i złość to niedobrzy doradcy
- podkreśliła aktorka.

Małgorzata Ostrowska-Królikowska o żałobie i wspieraniu Antoniego Królikowskiego

Małgorzata Ostrowska-Królikowska opowiedziała, jak czuła się po śmierci Pawła Królikowskiego. Podkreśliła, że chciała być silna dla całej rodziny. Najbardziej bała się o dzieci, a szczególnie o najmłodszą pociechę. Następnie odniosła się do problemów życiowych najstarszego syna — Antoniego Królikowskiego.

"Musiałam przeżyć swoje traumy tak, by nie upaść pod ich ciężarem. Gdy odszedł Paweł, trudno mi było unieść tę żałobę, ale nie mogłam się załamać. Musiałam być silna dla dzieci. Chwilami czułam, że to ponad moje siły. Ksawery w chwili śmierci Pawła miał 12 lat. Bał się, że umrę jak tata. By go przekonać, że będzie dobrze, uśmiechałam się, choć w sercu płakałam. Do tego doszedł ból, który czułam, gdy mojemu synowi Antkowi rozpadło się małżeństwo. Ludzie pisali okrutne, niesprawiedliwe rzeczy nie tylko o nim, ale i o mnie jako matce..." - zwierzyła się w wywiadzie dla "Twojego Stylu".

Antoni Królikowski ma z Joanną Opozdą syna Vincenta. Małżeństwo młodego aktora rozpadło się, a była żona oskarża go o niepłacenie alimentów na dziecko. Małgorzata Ostrowska-Królikowska wiele razy wspierała syna w mediach, gdy był atakowany przez internautów.

"Jest wielu ludzi okrutnych, małostkowych, ale są i tacy, którzy rozumieją i czują więcej. Oni wiedzą, że jako matka mam obowiązek wspierać syna w trudnym czasie. Nie wolno mi się od niego odciąć, nawet jeśli będę za to atakowana. Nie zawsze umiem być obojętna na to, czego doświadczam, czasem sobie z tym nie radzę, przyznaję. Ale staram się nie zgubić swoich wartości z obawy przed czyimś atakiem. Nie czytam więc nienawistnych wpisów i nie odpowiadam na nie. Nie oceniam ludzi miarą bezwzględności, nawet gdy sama jestem tak oceniana. I nigdy nie myślę, że jestem w czymś lepsza od innych, bo to źródło zła. Wierzę, że fajniej żyje się ludziom, których cieszy cudze szczęście, niż tym, którzy czyhają na potknięcia innych. Gdy rodzi się we mnie pokusa, by oddać cios, mówię sobie: Małgośka, kto rzuca błotem, nie ma czystych rąk. Wolę więc nie rzucać" - wyznała.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości