Paulina Smaszcz wydała oświadczenie. Odpowiada też mężowi Izabeli Janachowskiej

Trwa wymiana słów między Pauliną Smaszcz a Izabelą Janachowską i Krzysztofem Jabłońskim
Trwa wymiana słów między Pauliną Smaszcz a Izabelą Janachowską i Krzysztofem Jabłońskim
Źródło: ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA
Paulina Smaszcz wydała oświadczenie, do którego dołączyła pismo od swojej prawniczki. Dziennikarka zaznaczyła, że hejt i krytyka nie są jej w stanie złamać. Gwiazda odniosła się także do słów Krzysztofa Jabłońskiego, który stanął w medialnym sporze po stronie swojej żony, czyli Izabeli Janachowskiej, której wcześniej Paulina Smaszcz zarzuciła między innymi manipulacje i życie na koszt męża-milionera. "Niech on mnie nie straszy, bo naprawdę ja się nie boję" - powiedziała.

Paulina Smaszcz niedawno upubliczniła związek swojego byłego męża Macieja Kurzajewskiego z Katarzyną Cichopek, zarzucając im między innymi kłamstwa. Dziennikarka udzieliła kilku wywiadów, napisała też kilka komentarzy na Instagramie. O skomentowanie zachowania Pauliny Smaszcz w pewnym momencie zostały poproszone między innymi Iwona Pavlović oraz Izabela Janachowska, które otwarcie potępiły jej sposób działania. Druga z kobiet pokusiła się nawet o stwierdzenie, że "jak ktoś jest szczęśliwy, to nikogo nie atakuje".  Dziennikarka odniosła się do tych słów podczas nagrywania podcastu "Porażka, czyli sukces".

"Co to są za ekspertki? Iwona Pavlović, która rozbiła rodzinę mężczyzny z trojgiem dzieci i troje dzieci zostało po rozwodzie? Sama nie ma dzieci i radzi mi, matce? Iza Janachowska, która wychodzi za mąż za milionera, czyli strzela sobie z nim dzidziusia, a on opuszcza żonę, która jest w średnim wieku?" – powiedziała Paulina Smaszcz podczas rozmowy z Anną Zejdler.

Mandaryna i Anna Świątczak o życiu w show-biznesie. "To były pomyje"
Mandaryna i Anna Świątczak były rozmówczyniami Kaliny Szymankiewicz, która poruszyła z nimi wątek życia prywatnego w cieniu show-biznesu. Wokalistki przyznały, że bywało ciężko, a paparazzi czasem potrafili siedzieć na drzewach pod ich domem. Dla Anny Świątczak w pewnym momencie sława stała się prawdziwym przekleństwem. - W ogóle tego nie dźwignęłam. Ludzie jechali po dzieciach, albo po rodzinie - opowiadała ze smutkiem.

Izabela Janachowska i Krzysztof Jabłoński odpowiadają Paulinie Smaszcz

Izabela Janachowska wystosowała list otwarty do Pauliny Smaszcz. Postanowiła też opublikować treść SMS-a, którego kiedyś miała wysłać do niej dziennikarka.

"Miłość spotyka tak samo biednych, jak i milionerów. I jest wartością nadrzędną. Przynajmniej dla mnie. Nie wiem, jak dla ciebie, bo po przypadkowym spotkaniu na ulicy napisałaś mi SMS-a: 'Iza, szukam faceta, może Krzysiek ma fajnych kolegów?' Czyżbyś sama szukała miłości z kimś majętnym?" – pisała Izabela Janachowska.

Paulina Smaszcz następnie wydała oświadczenie na Instagramie, w którym zarzuciła prezenterce, że manipuluje faktami i żyje na koszt męża, wydając pieniądze, które Krzysztof Jabłoński zarobił razem ze swoją byłą żoną Katarzyną. Pod postem po pewnym czasie pojawił się komentarz, którego autorem miał być właśnie mąż Izabeli Janachowskiej.

"Cześć Paulina. Czy możesz mi powiedzieć, dlaczego kłamiesz, pisząc, że rozmawiałaś ze mną na temat zakupów Izy? Dla jasności Iza nie ma limitów na zakupy i może kupować, co chce, bez konieczności rolowania mnie. Dlaczego kłamiesz, że ja dorobiłem się pieniędzy z Kaśką, a teraz je wydaję z Izą? Czy Ty znasz moje zeznania podatkowe i zeznania Katarzyny z okresu, kiedy z nią byłem przez cztery lata? Ponieważ ich nie znasz, to, bardzo proszę, nie wypowiadaj się na te tematy. Jeżeli do jutra nie zobaczę sprostowania na Twoim profilu, to przekazuję sprawę do mojego adwokata i udowodnię Ci kłamstwo oraz wprowadzanie opinii publicznej w błąd. Ogólnie odczep się od mojej osoby i zajmij własnym życiem. Krzysztof Jabłoński" - czytaliśmy.

Paulina Smaszcz podała w wątpliwość prawdziwość tożsamości osoby, która opublikowała wpis. Serwis Pudelek skontaktował się jednak z Izabelą Janachowską, która potwierdziła, że autorem komentarza jest właśnie Krzysztof Jabłoński.

Paulina Smaszcz opublikowała treść pisma od swojej prawniczki

Paulina Smaszcz zareagowała na medialną burzę, która rozpętała się w sieci i opublikowała treść pisma od swojej prawniczki. Przy okazji sama zaznaczyła, że nie boi się krytyki i hejtu.

"Mam na pewno honor i nie dam się zdeptać. Nie pokonała mnie choroba, to nie pokonają mnie kłamstwa, oszczerstwa, mowa nienawiści i hejt, krytykanctwo. Wspierają mnie, dodają sił, kochają, są przy mnie: wspaniali ludzie, przyjaciele, moi synowie, rodzina, mądre, silne, niesamowite kobiety" - napisała w nowym poście.

Do wpisu dołączyła treść dokumentu.

"Publikowane na przestrzeni ostatnich miesięcy materiały prasowe nt. pani Pauliny Smaszcz w sposób szczególnie dotkliwy podważają zaufanie do prowadzonej przez moją mocodawczynię działalności naukowej, szkoleniowej, mentoringowej oraz uznanego na rynku eksperta ds. komunikacji i public relations. Inkryminowane materiały prasowe w sposób bezlitosny niszczą reputację zawodową oraz autorytet pani Pauliny Smaszcz jako doktora nauk społecznych, powodując utratę zaufania opinii publicznej, w szczególności co do deklarowanych wartości osobistych, w oparciu o które moja klientka od wielu lat, konsekwentnie buduje swoją pozycję zawodową" – czytamy w piśmie.

Serwis Świat Gwiazd skontaktował się z dziennikarką w sprawie komentarza, którego autorem miał być Krzysztof Jabłoński. Paulina Smaszcz zaznaczyła, że nie boi się swojego kolegi z branży i wyjaśniła, że sprawę nadzorują już prawnicy obu stron.

"Trwa wymiana zdań między naszymi prawnikami. Niech mi pan wierzy, mnie nie pokonała choroba, nie pokonało mnie wiele rzeczy, ja się pana Krzysztofa nie boję. A poza tym, radzę sprawdzić, czy ten profil, z którego, to zostało wysłane, czy to nie jest fejk. Proszę zwrócić na to uwagę. Niech on mnie nie straszy, bo naprawdę ja się nie boję. A poza tym, ja wiem, gdzie jest prawda, a on prawdy się boi, więc myślę, że to jest duży problem" – podkreśliła.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości