Zespół Metallica w żałobie. Wieści o śmierci Torbena Ulricha nadeszły tuż przed świętami

Kirk Hammett, Lars Ulrich, James Hetfield i Robert Trujillo z zespołu Metallica
Kirk Hammett, Lars Ulrich, James Hetfield i Robert Trujillo z zespołu Metallica
Źródło: Getty Images AsiaPac
Torben Ulrich nie żyje. Ojciec muzyka legendarnego zespołu Metallica, czyli Larsa Urlicha, zmarł w wieku 95 lat. "Metalowy Gandalf" był jednak nie tylko rodzicem jednego z najpopularniejszych perkusistów naszych czasów, ale także znanym malarzem i tenisistą.

Nadchodzące święta Bożego Narodzenia nie będą takie same jak zawsze dla muzyków zespołu Metallica. Smutne wieści przekazał bowiem współzałożyciel i jednocześnie legendarny perkusista formacji. W wieku 95 lat zmarł jego ojciec, Torben Ulrich. Słynna grupa pogrążyła się w żałobie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Zagraniczne osobistości i artyści, którzy zmarli w 2023 roku
Zagraniczne osobistości i artyści, którzy zmarli w 2022 roku

Nie żyje Troben Urlich, ojciec Larsa Urlicha z zespołu Metallica

Informacje o śmierci Trobena Urlicha podał 21 grudnia 2023 roku jego syn Lars Urlich, współzałożyciel i perkusista grupy Metallica. Muzyk przekazał smutne wieści za pomocą Instagrama. Opublikował także archiwalne zdjęcia rodzica.

"95 lat przygód, unikalnych doświadczeń, ciekawości, przekraczania granic, mierzenia się ze status quo, tennisa, muzyki, sztuki, pisania... i trochę duńskiej przekory. Dziękuję ci bez końca! Kocham cię tato" - napisał w mediach społecznościowych.

Troben Urlich od zawsze wspierał Larsa Urlicha w dokonaniach muzycznych. Sam określał się jako największy fan i zarazem najbardziej zagorzały krytyk zespołu Metallica. Fani formacji mogą go pamiętać z dokumentalnego filmu "Some Kind Of Monster".

Troben Urlich był znanym tenisistą i malarzem. Kochał także muzykę

Torben Ulrich urodził się w Danii. Podobnie jak jego ojciec był tenisistą, Reprezentował swój kraj w Pucharze Davisa przez ponad 30 lat. Można go było zobaczyć także na Wimbledonie, a także w turniejach Roland-Garros i US Open. W 1976 roku uplasował się na szczycie rankingu seniorów tenisistów.

Sport nie był jednak jedyną pasją Trobena Urlicha. Mężczyzna kochał muzykę - grał na klarnecie i saksofonie tonerowym. Lata temu zainwestował w klub jazzowy w stolicy Danii, ale to nie wszystko. Ojciec Larsa Urlicha był także zapalonym malarzem, a wystawy jego prac można było oglądać między innymi w Kopenhadze, Paryżu i Nowym Jorku.

"Spędzał czas z Sonnym Rollinsem, Donem Cherrym, Dexterem Gordonem. Dexter Gordon był moim ojcem chrzestnym. Kiedy byłem małym dzieckiem, to często spędzałem czas, grając z Neneh Cherry. Jej ojczym, Don Cherry, mieszkał parę domów od nas, kiedy żyliśmy w Kopenhadze. [...] Nawet jeśli to tenis był głównym źródłem jego zarobków, mój ojciec pisał też o jazzie do gazet w Kopenhadze. W domu niemal zawsze puszczał Milesa Davisa i Ornette Colemana, a później The Doors i Jimiego Hendrixa" - wspominał Lars Urlich.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.  

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images AsiaPac

podziel się:

Pozostałe wiadomości