Kontrowersyjny wywiad z Moniką Strzępką
W warszawskim Teatrze Dramatycznym zawrzało. Chodzi o niedawną wypowiedź dyrektorki, Moniki Strzępki, na temat zarządzania instytucją przed jej kadencją. Krytyka podzieliła zarówno fanów teatru, jak i samych aktorów. Część z nich wydała oświadczenie, pod którym rozpętała się burza komentarzy.
Kilka tygodni temu Monika Strzępka, dyrektorka Teatru Dramatycznego, udzieliła wywiadu, w którym wypowiedziała się na temat sytuacji w placówce. Grupa aktorów z tej instytucji wydała z kolei wspólne oświadczenie, w którym dystansują się od jej wypowiedzi. Komentujący wpis zwracają uwagę, że to tylko część opinii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Monika Strzępka została mianowana dyrektorką Teatru Dramatycznego we wrześniu 2022 roku. Pod koniec października udzieliła wywiadu Onetowi, w którym przedstawiła aktualną kondycję teatru ze swojej perspektywy, jednocześnie sugerując szereg niedociągnięć poprzedniemu dyrektorowi, Tadeuszowi Słobodziankowi.
"Poprzedni dyrektor zostawił w tym teatrze swoiste dziedzictwo, nie tylko estetyczne, z którym każdego dnia się mierzę. (...) Jeśli na koniec swojej kadencji dyrektor robi spektakl, do którego każdego wieczoru trzeba dołożyć ponad 20 tys. zł, czyli w jeden weekend grania ponad 60 tys. zł – to jak to interpretować? Potężna mina, na którą zostałyśmy wsadzone. Jestem przekonana, że było to celowe, z premedytacją. Chodziło o to, żeby wyczyścić konto teatru. (...). Weszłam tu bez żadnego wglądu w instytucję. W zasadzie przejęłam kota w worku. Z jednej strony wielkie emocje, bo wygrałam konkurs na to stanowisko, z drugiej początek pracy wydobywczej" - powiedziała Magdalenie Rigamonti.
Słowa nowej dyrektorki wywołały niemałe kontrowersje w sieci, podzieliły też środowisko aktorskie, zwłaszcza artystów zwolnionych przez nową dyrektorkę. Teraz pracownicy teatru zabierają głos w sprawie.
Oświadczenie części zespołu Teatru Dramatycznego
Artyści rzeczonego teatru podpisali oświadczenie, w którym odcinają się od słów nowej dyrektorki.
"My, aktorzy i aktorki Teatru Dramatycznego im. Gustawa Holoubka, w obliczu licznych publikacji i doniesień, których pokłosiem jest narastająca fala nienawistnych komentarzy, odcinamy się od dyskursu, którego nie chcemy być częścią. Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec jednostronnej narracji, pełnej subiektywnych interpretacji" - czytamy.
Dalej aktorzy deklarują, iż są świadomi potrzeby restrukturyzacji teatru, jednak stanowczo sprzeciwiają się wszelkim przejawom mobbingu i jednostronnym oskarżeniom, które wywołują falę nienawistnych komentarzy.
"Jesteśmy w czasie restrukturyzacji, której częścią są zwolnienia. To bardzo bolesny i trudny moment. jednocześnie chcemy podkreślić, że nigdy nie było, nie ma i nie będzie naszej zgody na mobbing. Dajmy szansę, aby kwestie sporne został wyjaśniony przez podmioty do tego uprawnione. Obdarzyliśmy dyrekcję zaufaniem i dajemy jej czas na wdrażanie zmian" - deklarują.
Uwagę przyciągają komentarzy pod opublikowanym w mediach społecznościowym oświadczeniem.
"Szanowna osobo publikująca tego posta - zapomniano o, jakże istotnym, wyrazie 'część' pomiędzy 'oświadczenie' a 'zespołu'"
"To nie jest oświadczenie zespołu aktorskiego. To jest oświadczenie części zespołu. Chyba że tym samym informujecie nas, ze reszta już się żegna z Teatrem Dramatycznym" - czytamy w sekcji komentarzy.
Oświadczenie
Posted by Teatr Dramatyczny on Monday, November 13, 2023
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas także znaleźć na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Andrzej Seweryn o relacji z dziećmi. "Nigdy nie byłem dla nich mentorem"
- Jakub Żulczyk o stosunku do twórczości Blanki Lipińskiej. "Opowiada o fantazjach gwałtu"
- Syn Andrzeja Seweryna przestał mówić po polsku. "Dopadł mnie kryzys"
Autor: Martyna Mikołajczyk
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA