Hirek Wrona o domu Marii Czubaszek. "Nie był taki, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni"

7. rocznica śmierci Marii Czubaszek. Co wiadomo o jej życiu prywatnym?
Maria Czubaszek, 7. rocznica śmierci. Hirek Wrona mówi o życiu prywatnym dziennikarki 
Źródło: MWMEDIA
Maria Czubaszek zmarła dokładnie siedem lat temu. Zostawiła po sobie wspaniałe teksty satyryczne i piosenki. Była felietonistką, dziennikarką, komentatorką "Szkła kontaktowego" w TVN24. W 7. rocznicę jej śmierci wspomina ją przyjaciel i dziennikarz muzyczny Hirek Wrona. Zdradził on nieznane fakty z życia prywatnego Marii Czubaszek.

Maria Czubaszek urodziła się 9 sierpnia 1939 roku w Warszawie, gdzie też zmarła 12 maja 2016 roku. Studiowała filologię angielską i dziennikarstwo i na Uniwersytecie Warszawskim, choć żadnego z tych kierunków nie skończyła. Rzuciła studia, by rozpocząć pracę w radiu. Marię Czubaszek ceniono za inteligencję, bystrość i poczucie humoru. Jej mężem był Wojciech Karolak. Muzyk jazzowy zmarł 23 czerwca 2021 w Warszawie.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

Katarzyna Żak od lat jest szczęśliwą mężatką. Jaki jest sekret?

7. rocznica śmierci Marii Czubaszek. Jakie piosenki napisała?

Maria Czubaszek odeszła w wieku 76 lat. Przyczyną śmierci było wycieńczenie organizmu oraz komplikacje związane z funkcjonowaniem układu krążenia. Jej prochy zostały złożone na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Zgodnie z jej wolą pogrzeb miał charakter świecki. Mowę pożegnalną wygłosił jej przyjaciel Artur Andrus.

"Śmierć się ludziom przytrafia potocznie... Umiemy uśmiechem ją zbyć... Teraz po prostu odpoczniesz... Tylko nam będzie trudniej żyć... Trudniej, smutniej, nudniej..." - dziennikarz przytoczył fragment epitafium, które Jonasz Kofta napisał dla Louisa Armstronga.

Maria Czubaszek pisała teksty piosenek. Wiele utworów, których była współautorką, nuciła później cała Polska. Należy do nich np. piosenka "Wyszłam za mąż - zaraz wracam", do której muzykę stworzył Wojciech Karolak, a wykonanie Ewy Bem przeszło do historii polskiej muzyki rozrywkowej.

Artystka pisała też dla m.in. Katarzyny Cerekwickiej, Andrzeja Dąbrowskiego, Grażyny Łobaszewskiej, Grzegorza Markowskiego, Krystyny Prońko, Ryszarda Rynkowskiego, Trubadurów czy grupy Vox. Na pewno znacie też przebój pt. "Rycz, mała, rycz" właśnie tego ostatniego wymienionego zespołu.

Maria Czubaszek przyznawała się do wypalania trzech paczek papierosów dziennie.

"Może nie być jedzenia, ale papierosy muszą być. Mentolowe. Dlatego, że dużo i że mentolowe, Wojtek nazwał mnie 'Zielonymi płucami Warszawy'" - mawiała.

Hirek Wrona o życiu prywatnym Marii Czubaszek i jej małżeństwie

Dziennikarz muzyczny Hirek Wrona w rozmowie z fakt.pl zdradził kilka faktów na temat życia prywatnego Marii Czubaszek. Bywał w jej domu, który dzieliła z Wojciechem Karolakiem i obserwował, jakim byli małżeństwem.

"To nie był taki dom, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni. Spełniał trochę inną funkcję. Funkcję sypialni i warsztatu pracy. Nie było w nim hucznych imprez. To nie był taki otwarty dom, bo tam było mnóstwo instrumentów Wojtka. A porządek był tam taki, w którym orientowali się tylko Marysia i Wojtek. Nikt więcej. Mnie w tym domu trochę brakowało trochę miejsca na gastronomię" - wspomina Hirek Wrona.

Dziennikarz dodał, że małżeństwo nie przykładało wagi do tego, co spożywało. Nie celebrowali jedzenia, a wręcz przeciwnie - byli do niego nastawieni praktycznie. Nie gotowali, bo zawsze mogli coś zamówić. Jak stwierdził dziennikarz, "połączyła ich miłość do chemii".

"Wojtek uwielbiał rybki z puszki i takie ze słoików w galarecie. Marysia zaś paróweczki, a do tego jakiś napój energetyczny, kawę, lody i już była szczęśliwa" - zdradził przyjaciel Marii Czubaszek.

Hirek Wrona podkreślił, że Maria Czubaszek i Wojciech Karolak byli zgodnym małżeństwem. Okazywali sobie szacunek i stanowili doskonały artystyczny duet.

"Nigdy nie widziałem, żeby się kłócili. Oni mieli mnóstwo szacunku do siebie. Gdy rozmawiali o sprawach trudnych, to jedno mówiło, jaki jest problem, a drugie albo natychmiast odpowiadało z rozwiązaniem tego problemu, albo przez chwilę się zastanawiali. Byli praktycznymi ludźmi i nie tracili czasu na zbędne kłótnie, nie bili piany, tam nie było takiej sytuacji, że oni musieli mieć swoją rację. Jak widzieli, że trafiają na przeciwnika, który jest bardzo zdeterminowany, żeby mieć rację, to mu przyznawali, wręcz wpierali go w tej racji, bez względu na to, czy on ją miał, czy nie" - opowiedział Hirek Wrona dla fakt.pl.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości