Piotr Trojan opowiedział o coming oucie. Dostaje wiadomości z pogróżkami

Piotr Trojan
Piotr Trojan o coming oucie
Źródło: MWMEDIA
Piotr Trojan przyznał, że kiedy postanowił głośno mówić o swojej orientacji, spotkał się z ogromną falą hejtu. Decyzję o coming oucie podjął przy okazji udziału w spektaklu o osobach nieheteronormatywnych. "Dostaję już i pogróżki, i żale. Ale nie żałuję" — podkreślił.

Piotr Trojan dał się poznać szerszej publiczności stosunkowo niedawno, zdążył już jednak uplasować się na szczycie list krytyków artystycznych. Za rolę Tomka Komedy w "25 latach niewinności" otrzymał między innymi nagrodę Orła i status jednego z najzdolniejszych aktorów w kraju.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Martyna Wojciechowska odebrała nagrodę podczas See Bloggers

Piotr Trojan zdradził, z jaką reakcją spotkał się po coming oucie

Piotr Trojan należy do tej nielicznej grupy gwiazd, które życie prywatne wolą w dużej mierze zachować dla siebie. Kilka lat temu okoliczności zawodowe skłoniły aktora do publicznego przyznania, że jest gejem. Teraz wspomina o tym w wywiadzie dla "Newsweeka".

Potrzebę coming outu stworzył spektakl, nad którym Piotr Trojan pracował w 2016 roku. Sztuka pt. "Grind/r", którą sam wyreżyserował, opowiada o autentycznych spotkaniach osób homoseksualnych, zaaranżowanych z pomocą przeznaczonej do tego aplikacji. Piotr Trojan wziął sobie za cel pokazanie zjawiska w możliwe najbardziej autentyczny sposób i tym samym uchylić rąbka tajemnicy tym, którzy nie są związani ze środowiskiem LGBTQ+.

Piotr Trojan opowiedział o coming oucie

Od tego wydarzenia minęło 7 lat, i choć dziś jako społeczeństwo nadal mamy ogromną lekcję do nadrobienia, to w 2016 roku ze świadomością dotyczącą osób nieheteronormatywnych, było jeszcze gorzej.

"Ryzykowałem totalnie, bo wystawiając spektakl, postronni ludzie dowiedzieli się o Grindrze i o mnie, zdradziłem wiele rzeczy. Najbardziej bałem się, że będę teraz obrywał na ulicy. Dostaję już i pogróżki, i żale. Ale nie żałuję" - podkreślił aktor. Reżyserowanie spektaklu o takim temacie było dla Piotra Trojana o tyle trudne, że w spektaklu występowali również artyści heteroseksualni. "To był dla nich zupełnie nowy świat. Tłumaczyłem im, że w tych wszystkich perwersyjnych spotkaniach podświadomie chodzi o zatrzymanie kogoś na całe życie, że taka myśl pojawia się z tyłu głowy" - zdradził na łamach "I-d.vice.com".

Początki kariery Piotra Trojana

Mimo dzisiejszych sukcesów początki kariery Piotra Trojana do łatwych nie należały. Już jako uczeń Salezjańskiego Zespołu Szkół w Tarnowskich Górach działał w teatrze przy Tarnogórskim Centrum Kultury i brał udział w licznych konkursach i warsztatach teatralnych. To tam zakochał się w aktorstwie. Mimo że babcia namawiała go, by został księdzem, Piotr Trojan zdecydował, że spróbuje swoich sił na Akademii Teatralnej. Po ukończeniu szkoły średniej zdawał egzaminy wstępne do szkół aktorskich w Krakowie i Warszawie, ale nie został przyjęty. W końcu jego marzenie się spełniło, gdy został przyjęty na łódzką filmówkę, którą ukończył w 2009 roku.

"Teraz sobie myślę, że gdybym był wykładowcą i zobaczyłbym kogoś, kto zaciąga, lub mówi w swojej gwarze, to wziąłbym taką osobę, bo jest inna i wyjątkowa. Wtedy były inne czasy. Wszyscy musieli być poprawni. Na szczęście szkoła w Łodzi stawiała na różnorodność. Mieliśmy bardzo mocny rok, studiowałem m.in. z Justyną Wasilewską, Marcinem Korczem, Agnieszką Więdłochą, Dobromirem Dymeckim. Są świetnymi aktorami" - mówił w rozmowie z cozatydzień.tvn.pl.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości