Sylwia Peretti przerwała milczenie po śmierci syna. "To już nie jest życie"

Sylwia Peretti, Patryk Peretti
Sylwia Peretti zabrała głos
Źródło: Instagram/player.pl
Sylwia Peretti przerwała milczenie. Kilka miesięcy po tragicznym wypadku, w którym zginął jej syn Patryk Peretti zabrała głos na Instagramie. W poruszającym wpisie zwróciła się do syna, a także powiedziała, jak dziś się czuje.

Sylwia Peretti po kilku miesiącach od tragicznego wypadku, w którym zginął jej syn, zabrała głos na Instagramie. Wcześniej uczestniczka programów TTV unikała mediów. Teraz wyraziła swój żal i smutek w związku ze śmiercią jej jedynego dziecka.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Polskie gwiazdy, które zmarły młodo. Odeszli niespodziewanie
Źródło: MWMEDIA, Facebook, Wikimedia Commons, screen Youtube

Sylwia Peretti przerwała milczenie po śmierci syna

Sylwia Peretti na początku wpisu zaznaczyła, że tego wieczora, kiedy zginął jej syn wraz ze swoimi kolegami, czuła dziwny niepokój.

"W ten wieczór czułam dziwny niepokój. Jednak nigdy, nawet w najczarniejszych koszmarach nie pomyślałabym, że los w tak okrutny sposób, postanowi zabawić się naszym kosztem Synek... Pożegnanie odebrało mi cząstkę duszy. Ogarnęła mnie pustka, bezradność i niesamowita samotność. Dziękuję Ci, że wybrałeś mnie na swoją mamę. Byłeś moim jedynym dzieckiem, ale przede wszystkim, byłeś dobrym, skromnym człowiekiem. Tak, jestem dumną mamą! Wychowałam Cię na najlepszego Świętego Mikołaja..." - zaczęła swój wpis.

Sylwia Peretti zaznaczyła, że pierwszy raz poczuła, że żyje, dopiero kiedy na świecie pojawił się jej syn. Opisała również jakie mieli relacje.

"Moje życie tak naprawdę zaczęło się, gdy Twoje serce we mnie zabiło, a zakończyło się gdy się zatrzymało. Gdybym mogła jeszcze raz przeżyć moje życie, miałabym Cię jeszcze wcześniej, by móc dłużej Cię kochać. Przez Twoją śmierć odkryłam, że miłość trwa dłużej, niż życie tego, kogo kochamy. Daj mi siłę Synek, bym z tęsknoty zbyt szybko nie zostawiła tych, dla których tutaj ja jestem wszystkim... Ty wiesz, że nie byłeś tylko moim Synem, byłeś moim najlepszym przyjacielem, moim wszystkim. Zawsze mi się zwierzałeś, byłam pierwszą osobą, do której dzwoniłeś, gdy pojawiał się u Ciebie jakiś problem, czy niepewność" - pisała.

Sylwia Peretti zwróciła się do nieżyjącego syna i powróciła do chwili wypadku.

"Długo nie mogłeś odnaleźć swojej drogi, błądziłeś, ale ostatni rok był przełomowy. Przewartościowałeś tak wiele spraw w swoim życiu, tak wiele zrozumiałeś, dlatego też codziennie, do śmierci, będę zadawać sobie pytanie — dlaczego przesiadłeś się na te ostatnie 1300 metrów... co tam się wydarzyło Synek?! Jednak na to pytanie, odpowiadać mi będzie tylko głucha cisza, która starannie mnie zabija. Byłeś, jesteś i będziesz miłością mojego życia, a to zdjęcie, które wybrałam w Twoją ostatnią drogę, było naszym ulubionym, pamiętasz? Tak bardzo Cię kocham dzieciaku, tak bardzo nie umiem bez Ciebie żyć, bo to już nie jest życie. Brakuje mi tylko jednej osoby, a czuję, jakby nie było nikogo..." - zakończyła.

Patryk Peretti nie żyje — wypadek

Do tragicznego wypadku, w którym zginął 24-letni Patryk Peretti wraz z trzema kolegami doszło w nocy z 14 na 15 lipca 2023 r. w Krakowie. Jeszcze tego samego dnia menedżer Sylwi Peretti potwierdził smutne doniesienia, zaznaczając, że Patryk Peretti nie prowadził samochodu. Szybko jednak jego słowa zostały obalone przez policję, która potwierdziła, że kierowcą był syn celebrytki.

W mediach pojawiło się również nagranie z wypadku, które zostało udostępnione ku przestrodze dla innych kierowców. Widać na nim, że panowie jechali z o wiele większą prędkością niż ta, która jest dozwolona.

Pogrzeb syna Sylwii Peretti odbył się 21 lipca w kaplicy cmentarnej w Krakowie. Podczas mszy ksiądz przewodniczący uroczystości powiedział do żałobników.

"My przyszliśmy tu na pogrzeb, a Patryk poszedł na spotkanie z Bogiem. Chociaż z żalem Cię żegnamy, wierzymy, że kiedyś znowu się spotkamy w domu Ojca" - cytował słowa księdza "Super Express".

Po wyjściu z kaplicy urna z prochami ś.p. Patryka Perettiego została przeniesiona na miejsce spoczynku na cmentarzu Grębałowskim w Krakowie. Przed złożeniem urny do grobu rozpoczęła się mowa pożegnalna.

"Żegnamy dziś Patryka. (...) Kochał życie, jego największą pasją była motoryzacja. Niektórzy chcą od życia więcej, niż tylko je przeżyć. Pamiętajmy, że jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy błędy, które za dużo kosztują" - cytował słowa młodego mężczyzny "Super Express".

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Aleksandra Czajkowska

Źródło zdjęcia głównego: Instagram/player.pl

podziel się:

Pozostałe wiadomości