80-letnia mama Ewy Drzyzgi spędziła 24 godz. w lokalu wyborczym. "To nie jest odosobniona historia"

Ewa Drzyzga
Ewa Drzyzga
Źródło: MWMEDIA
Ewa Drzyzga zdradziła, że jej mama miała wyjątkowy udział w wyborach do parlamentu - w lokalu wyborczym spędziła 24 godziny. Wszystko dlatego, że 80-latka zasiadła w komisji wyborczej, a liczba oddanych głosów była co najmniej zaskakująca. "Ponad 24 godz. na nogach!" - relacjonuje dumna córka.

Liczenie głosów po niedzielnych wyborach nadal trwa. Frekwencja zaskoczyła nawet największych optymistów - dane, które PKW przekazało w poniedziałkowy poranek, mówią o 71,8 % Polaków, którzy oddali głos. To ewenement w historii polskich wyborów. Jednak ze względu na tłumy w lokalach wyborczych ci, którzy zgłosili się do ich obsługi, musieli być wyjątkowo cierpliwi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Radzimir "Jimek Dębski x Bytom
Radzimir "Jimek Dębski x Bytom

Rekordowa frekwencja zaskoczyła wszystkich

Mówi się, że w niedzielę wyborczą niektóre z komisji wyborczych były otwarte nawet do 3 w nocy. Zasada jest bowiem taka, że jeśli do 21 ustawisz się w kolejce do lokalu wyborczego - możesz zagłosować. Nikt nie spodziewał się aż takich tłumów przy urnach, stąd członkowie komisji mieli twardy orzech do zgryzienia.

Okazuje się, w jednym z lokali wyborczych zdecydowała się pracować mama Ewy Drzyzgi. Prowadząca "Dzień Dobry TVN" publicznie podziękowała za to poświęcenie. Dla wielu nie była to bowiem łatwa noc.

"Dziękując mojej mamie, dziękuję wszystkim członkom polskich [komisji] wyborczych na całym świecie liczących głosy Polaków, którzy rekordowo poszli na wybory" - napisała w poście Ewa Drzyzga.

80-letnia mama Ewy Drzyzgi liczyła głosy

Dziennikarka zdradziła, że to właśnie jej mama była jedną z tych osób, które całą noc spędziły w lokalu wyborczym, by zliczyć wszystkie głosy.

"Moja mama (osiemdziesięcioletnia) wyruszyła do pracy w komisji o 5.30 rano w niedzielę, miała krótką przerwę, żeby oddać swój głos w swoim okręgu i wróciła po liczeniu głosów do domu o 7.50 w poniedziałek. Sama droga w obie strony zajęła jej zaledwie pół godziny. Razem - ponad 24 godz. na nogach! To nie jest odosobniona historia" - przekonuje Ewa Drzyzga.

Pod postem od razu pojawiły się słowa uznania. Choć niektóre z komentarzy dotyczyły też samego zdjęcia, jakim dziennikarka opatrzyła post.

"Uściski dla mamy!! Dziękujemy! Jakie jesteście podobne z mamą Ewa!";

"Ale pani podobna do mamy";

"Identyczne!" - piszą obserwujący.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

podziel się:

Pozostałe wiadomości