Madonna nie czuje się dobrze. Smutne słowa podczas ostatniego koncertu

Madonna
Madonna
Źródło: Getty Images
Madonna, pomimo iż niedawno omal nie zmarła w szpitalu, to już wróciła w wir koncertowania. Gwiazda w trakcie jednego z niedawnych występów w ramach trasy "The Celebration Tour" przyznała, że nadal nie doszła do formy sprzed hospitalizacji.

Madonna od dawna zaskakuje swoich fanów na całym świecie swoim oryginalnym stylem, wyjątkową charyzmą i niepowtarzalnym głosem. W tym roku legenda muzyki pop obchodziła 65 urodziny, ale mimo to nadal nie zwalnia tempa w swojej karierze.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Margaret wydaje nowy singiel. Byliśmy na planie teledysku

Madonna przyznała, że nie czuje się najlepiej

Pod koniec czerwca światem muzyki wstrząsnęła informacja, że Madonna została znaleziona nieprzytomna w swoim apartamencie w Nowym Jorku. Skutkowało to natychmiastowym przewiezieniem gwiazdy do szpitala. Stan zdrowia artystki został wtedy oceniony przez lekarzy jako krytyczny, a ona sama umieszczona na oddziale intensywnej terapii.

Niedługo potem w mediach pojawiły się informacje, że artystka zmaga się z bakteryjną infekcją spowodowaną przez duże zmęczenie i przeciążenie swojego ciała. Media podawały, że Madonna przesadziła z intensywnymi przygotowaniami do zbliżającego się tournée.

Od tamtego czasu sporo się zmieniło. Gwiazda doszła już do siebie w szpitalu, a po procesie rehabilitacyjnym wróciła do przygotowań do przesuniętej w czasie trasy koncertowej. Niedawno obyły się pierwsze zapowiadane od dawna koncerty artystki. Według "Page Six" podczas występu w Belgii gwiazda miała ze sceny wyznać, że nadal nie powróciła do pełni sił.

"Muszę wam powiedzieć, że nie czuję się teraz zbyt dobrze, ale nie mogę narzekać, bo żyję. Dziękuję Bogu za moje dzieci i was wszystkich, za waszą miłość i wsparcie. Naprawdę to doceniam" - powiedziała.

Madonna wierzy, że czuwa nad nią zmarła matka

Serwis "Page Six" na swoich łamach przywołał jeszcze jedną wypowiedź Madonny ze sceny koncertu w Belgii. Okazuje się, że gwiazda jest świadoma, iż omal w szpitalu nie umarła, a obecne życie traktuje jako drugą szansę daną jej przez Boga. Artystka nie ukrywa, iż wierzy, że czuwa nad nią zmarła 30 lat temu matka.

"Niecałe cztery miesiące temu leżałam w szpitalu i byłam nieprzytomna, a ludzie myśleli, przewidywali, że mogę nie przeżyć. Zatem to cud, że tu teraz jestem. Moja matka, niech ją Bóg błogosławi, ona na pewno nade mną czuwa. To nie mój czas na odejście [z tego świata — przyp. red.]. Dostałam kolejną szansę. Jestem więc za to bardzo wdzięczna" - powiedziała.

Gwiazda pomimo nie poddaje się i zamierza dalej żyć w zgodzie ze sobą. Niedługo przed Madonną kolejne koncerty w ramach trasy "The Celebration Tour". Przypomnijmy, że obecnymi występami świętuje czterdziestolecie kariery.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Norbert Żyła

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości