Aleksander z "TM" w niezwykle sensualnej sesji. Fani: "Dzwońcie po 998... ogień"

Aleksander Szynkariow "Top Model"
Aleksander Szynkariow "Top Model"
Aleksander Szynkariow pokazał efekty sensualnej sesji zdjęciowej. Zdjęcia w romantycznym anturażu, półnago, jakby dopiero co wyszedł spod prysznica - tych ujęć wprost nie da się zapomnieć! Jurorzy wiedzieli, co robią - komentują fani.

Trzeba przyznać, że Aleks Szynkariow wykonał ogrom pracy nad sobą. Gdy przyszedł na casting "Top Model" jurorzy byli świadomi, że nie ma zbyt wiele doświadczenia i, cóż, był to widać. Zdecydowanie miał jednak to coś, co przekonało oceniających. Dziś wiadomo już, że nie mylili się, zapraszając Aleksa do domu "Top Model". Udział w 11. odcinku to w końcu nie lada wyczyn.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Radzimir "Jimek Dębski x Bytom

Sensualna sesja Aleksandra z "TM"

O tytuł zwycięzcy 12. edycji "Top Model" walczy już tylko siedmioro uczestników. Wśród nich utrzymał się i niepokorny Aleksander. Zdaje się jednak, że jurorzy dobrze rozumieją, że w tym zawodzie trzeba być na tyle twardym, by przetrwać absolutnie wszystko. I taki właśnie wydaje się być Aleks Szynakriow. Nie przejmuje się opinią innych, robi swoje i prze do przodu. Jak widać, z niemałymi sukcesami.

Tę niezłomność doceniają również fani. Widać to w szczególności pod zdjęciami z ostatniej sesji zdjęciowej modela, które udostępnił na swoim instagramowym koncie.

"Bardzo ładnie tu wyglądasz, prawdziwy super model. Takich modeli "Top Model" szukało i znalazło";

"Najprzystojniejszy mężczyzna na tej planecie";

"Postać z filmu wojennego uciekła na sesję zdjęciową";

"Dzwońcie po 998... OGIEŃ W SZOPIE!!!" - czytamy w komentarzach.

Dziś bez koszulki model prezentuje się naprawdę okazale, choć, jak sam przyznaje, nie zawsze tak było.

Aleksander Szynkariow ma za sobą trudny okres

Aleks Szynkariow szybko postanowił się usamodzielnić. Postawił wszystko na jedną kartę i wraz z przyjacielem założył firmę. Ta jednak przez dłuższy czas nie przynosiła większych dochodów, co skutkowało coraz mocniejszym zaciskaniem pasa.

"Osiem miesięcy temu ważyłem około 56 do 60 kg. Był to skutek stawiania wszystkiego na pierwszym miejscu, a siebie na ostatnim" - powiedział przed kamerą "Top Model".

Sytuacja z czasem stawała się coraz trudniejsza.

"To nie było tak, że ignorowałem zły stan zdrowotny, że jestem słaby i niedożywiony. Nie mogłem pójść na siłownię, kupić karnetu, suplementów załatwić. Byłem biedakiem, który miał do utrzymania więcej, niż siebie. Za dużo na siebie wziąłem, aż tak na życie nie byłem przygotowany, jak myślałem" - wyznał.

Los odmienił się na kilka chwil przed castingiem do "Top Model".

"Dwa i pół miesiąca temu mieliśmy z moim przyjacielem przełom w firmie. Trafiło się dobre zlecenie i można sobie było w końcu pozwolić na więcej jedzenia i na tę siłownię. Byłem tak szczęśliwy w ten pierwszy dzień na siłowni! Byłem chudy jak szczudło, ale byłem szczęśliwy" - wspomina dziś Aleks.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas także znaleźć na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Martyna Mikołajczyk

podziel się:

Pozostałe wiadomości