"Idy marcowe" to film nagrodzony m.in. Oscarem i Złotymi Globami. Opowiada historię głównego bohatera, który zaczyna jako idealista. Jednakże pod wpływem okoliczności, zostaje postawiony przed trudnym wyborem i wybiera ścieżkę, która przekreśla to, co kiedyś było dla niego ważne. "Idy marcowe" nie krytykują konkretnej opcji politycznej, lecz rzucają światło na mroczne strony polityki.
Film ten to nie tylko emocjonujący thriller polityczny, ale także dogłębna analiza moralnych dylematów stojących przed bohaterami. Świetna obsada, intrygująca fabuła i refleksyjne przesłanie sprawiają, że "Idy marcowe" wciągają widza od pierwszej do ostatniej minuty. Produkcja ujawnia mechanizmy i tajemnice działania kampanii wyborczych, bada wzajemne oddziaływanie władzy, ambicji, lojalności i zdrady.
W filmie ukazana jest zażarta walka o głosy, w której wyciągane są brudy i tajemnice, a za kulisami rozgrywają się zawiłe intrygi. "Idy marcowe" zapraszają do głębszej refleksji nad stanem współczesnej polityki, gdzie granica między lojalnością a zdradą często się zaciera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Filmy i seriale
1. George Clooney stoi za "Idami marcowymi"
George Clooney, znany zarówno jako aktor, producent, jak i reżyser, stoi za realizacją filmu "Idy marcowe." To dzieło filmowe można nazwać rewersem drugiego reżyserskiego projektu Clooneya, "Good Night and Good Luck," które stawiało czoło cynikom, celebrytom oraz ideowym oszustom, by przypominać o podstawowych zasadach moralności, godności i dobroci. Jednak "Idy marcowe" to zupełnie inna opowieść, choć również osadzona w świecie polityki, koncentruje się na innych aspektach tego niezwykle skomplikowanego obszaru życia publicznego.
George Clooney sam określa "Idy marcowe" jako thriller polityczny, choć niekoniecznie "film polityczny". Jego ambicją nie było opowiadanie się po którejś ze stron politycznego spektrum, lecz ukazanie uniwersalnych tematów, które dotyczą każdego człowieka. To opowieść o moralnych dylematach, wewnętrznych przemianach i cenach, jakie płacimy za ambicje i działalność w polityce.
W "Idach Marcowych" George Clooney skupia się na postaci Stephena Meyersa, idealisty granego przez Ryana Goslinga, który działa w kampanii politycznej kandydata na prezydenta, Mike'a Morrisa, w którego rolę wciela się sam George Clooney. Na początku filmu, reprezentuje swoje przekonania i wiarę w człowieka, ale stopniowo odkrywa, że polityka jest pełna układów i manipulacji.
2. Barack Obama pokrzyżował plany związane z "Idami marcowymi"
Film "Idy marcowe" powstawał w czasach, kiedy Barack Obama obejmował urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych, a naród amerykański pełen nadziei patrzył w przyszłość.
"Chciałem ten film nakręcić już trzy lata temu. Ale po zaprzysiężeniu Baracka Obamy Amerykanie mieli mnóstwo entuzjazmu, patrzyli w przyszłość z nadzieją i radością"- mówił George Clooney.
Jednak, jak zauważa Philip Seymour Hoffman, który w filmie wciela się w postać szefa sztabu Morrisa, okres entuzjazmu szybko minął, zastąpiony przez problemy gospodarcze, wzrost bezrobocia i niepewność na rynkach finansowych. W takim kontekście produkcje jak "Idy marcowe" nabierają szczególnego znaczenia, ukazując trudne wybory i dylematy, przed którymi stają politycy w obliczu realiów współczesnej polityki.
"Obama wiele zmienił w świadomości narodu, ale docenimy to za ileś lat" - mówił aktor.
3. Co oznaczają "Idy marcowe"?
Nazwa "Idy Marcowe" odnosi się zarówno do historycznego wydarzenia, jak i do symbolicznej warstwy filmu. George Clooney wybrał tytuł, który nawiązuje do istotnego wydarzenia z historii starożytnego Rzymu. Wyrażenie "Idy Marcowe" związane jest z datą 15 marca i tragicznym zabójstwem Juliusza Cezara. To wydarzenie zostało upamiętnione w sztuce Williama Shakespeare'a "Juliusz Cezar".
Autor opisuje scenę, w której Juliusz Cezar, będąc ostrzeżonym przez wieszczkę, słyszy słowa: "Beware the ides of March" ("Strzeż się id marcowych"). To ostrzeżenie jest preludium do tragicznego losu Cezara.
George Clooney nie przypadkowo wybrał tę nazwę. "Idy Marcowe" to opowieść o polityce, moralności i zakulisowych grach w kampanii wyborczej. Podobnie jak w jego wcześniejszym filmie z 2005 roku, "Good Night and Good Luck," gdzie postać Edwarda Murrowa posługuje się cytatem szekspirowskim, "Idy Marcowe" nawiązują do tej samej symboliki i historii.
W "Idach Marcowych" Stephena można utożsamić z postacią Brutusa z "Juliusza Cezara." Choć nie dokonuje fizycznego zabójstwa Mike'a Morrisa, to jednak jego działania mają charakter abstrakcyjnego "zabójstwa" z powodu dążenia do własnych interesów i chęci osiągnięcia korzyści. Film ukazuje, jak Stephen, w biegu po władzę i sukces, traci swoje sumienie i moralną integralność.
4. "Idy marcowe" to adaptacja broadwayowskiej sztuki
Mało kto wie, że George Clooney sięgnął po sztukę teatralną, by stworzyć film "Idy marcowe". Film jest oparty na broadwayowskiej produkcji "Farragut North" autorstwa Beau Willimona. Początki tego przedstawienia sięgają 2004 roku, kiedy młody pisarz, który pracował w sztabie wyborczym Howarda Deana, kandydata na prezydenta stanu Iowa, zainspirowany swoimi doświadczeniami, rozpoczął pracę nad sztuką "Farragut North". Produkcja teatralna była pełna politycznych intryg i zdrad, które czerpał z własnych obserwacji i pracy w świecie polityki. Autor sam wyznaje, że postacie w jego dziele są fikcyjne, ale mają korzenie w rzeczywistości politycznej, którą poznał, obserwując pracę w różnych sztabach wyborczych.
Warto również dodać, że oryginalny roboczy tytuł filmu to właśnie "Farragut North". Jednak George Clooney wybrał inny.
"'Farragut North' to świetny tytuł dla sztuki, ale zbyt skomplikowany dla filmu. Tytuł 'Idy marcowe' wziął się z Szekspira – w filmie można znaleźć wiele odniesień szekspirowskich, a filmowe wybory prezydenckie zaplanowaliśmy na piętnastego marca" - tłumaczył reżyser.
5. Leonardo DiCaprio miał znaleźć się w obsadzie
Film "Idy marcowe" zyskał rozgłos nie tylko dzięki intrygującej fabule, ale także dzięki zmianom w obsadzie, które miały miejsce na etapie produkcji. Pierwszym aktorem, który wpadł w oko twórcom filmu, był znany i ceniony na całym świecie Leonardo DiCaprio. Aktor ten był rozważany do roli głównego bohatera Stephena Meyersa. Jednakże, pomimo początkowego zainteresowania projektem, zrezygnował z roli. Niemniej jednak pozostał na pokładzie jako producent wykonawczy.
Po odejściu Leonardo DiCaprio z obsady pojawiły się spekulacje na temat kolejnego aktora, który miałby odegrać rolę Stephena Meyersa. Chris Pine był jednym z kandydatów rozważanych do tej roli. Jednak finalnie, po wielu przemyśleniach i przesłuchaniach, decyzja padła na aktora Ryana Goslinga, który ostatecznie wcielił się w tę złożoną postać.
Kolejną ważną zmianą w obsadzie dotyczyła postaci Paula Zara. Początkowo Brad Pitt miał zagrać tę rolę, ale ostatecznie został zastąpiony przez wybitnego aktora Philipa Seymoura Hoffmana.
6. Błędy w fabule "Id marcowych"
Film "Idy marcowe" to produkcja, która zyskała uznanie widzów i krytyków, ale jak to często bywa w przypadku wielkich produkcji, nie obyło się bez pewnych błędów i nieścisłości. Wnikliwi oglądacze dostrzegli kilka niedoprecyzowań, które zasługują na uwagę.
- W filmie widzimy scenę, w której Stephen się goli. Jednak w następnej scenie, która dzieje się tego samego dnia, na jego twarzy widać już co najmniej 1 lub 2-dniowy zarost. To błąd w kontynuacji detali, który może zdezorientować uważnych widzów.
- Kolejny błąd związany jest z konferencją prasową po śmierci Molly. Mike Morris informuje, że policja z Cincinnati prowadzi dochodzenie w sprawie przyczyny i okoliczności śmierci dziewczyny. Jednak wypadku dokonało się w hotelu w stanie Kentucky, co oznacza, że śledztwo w rzeczywistości wykracza poza jurysdykcję policji z Cincinnati.
- Mike Morris (George Clooney) i jego żona rozmawiają w nocy w autobusie gdzieś w okolicach Cincinnati, Ohio, a jednak w jednym z ujęć widzimy znak drogowy wskazujący, że autobus znajduje się na drodze stanowej w stanie Michigan.
#TegoNieWiesz to cykl artykułów w serwisie cozatydzien.tvn.pl, który przedstawia intrygujące fakty i mało znane ciekawostki ze świata kultury i show-biznesu. Czy wiesz, jak wiele niesamowitych historii i fascynujących anegdot wiąże się z twoimi ulubionymi artystami, filmami, serialami czy muzyką? Nie wiesz? Spokojnie, pomożemy ci je odkryć!
Czytaj też:
- "Ślub od pierwszego wejrzenia 9". Marcin nie wytrzymał. Kinga skarciła go za... pustą butelkę
- "Autentyczni" – nowy program w TVN. Pierwszymi gośćmi Robert Makłowicz i Natalia Kukulska
- Bono zadedykował koncert U2 ofiarom zamachów w Izraelu. Wykonał symboliczny utwór
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: Mat. prasowe SONY PICTURES ENTERTAINMENT INC