Dorota Wellman opowiedziała o swojej maturze. Zwierzyła się z pewnego sekretu

Dorota Wellam
Dorota Wellman opowiedziała o swojej maturze
Źródło: MWMEDIA
Dorota Wellman wyznała, że w trakcie zdawania matur zdarzyło jej się drobne kłamstewko. Jak wyznała prowadząca "Dzień Dobry TVN" podczas ustnej matury z języka polskiego opowiedziała o książce, która nie istnieje.

Dorota Wellman jest polską dziennikarką, prezenterką telewizyjną i radiową. Przez wiele lat prowadziła programy publicystyczne w różnych stacjach telewizyjnych. Obecnie jest jedną z twarzy stacji TVN, gdzie prowadzi program śniadaniowy "Dzień Dobry TVN" w parze z Marcinem Prokopem.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Tajemnice Produkcji #10. Dorota Wellman zdradza kulisy "Kto to wie?"
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Dorota Wellman chciała utrzeć nosa polonistce

Dorota Wellman podczas jednego z odcinków "Dzień Dobry TVN" zdradziła pewien niecodzienny sekret związany z jej maturą. Otóż przyznała się, że podczas egzaminu ustnego z języka polskiego dopuściła się drobnego kłamstewka, którego celem było utrzeć nosa swojej polonistce.

Dorota Wellman opowiedziała, że jej nauczycielka języka polskiego była osobą, która uważała, że literatura kończy się na Juliuszu Słowackim. Z tego powodu postanowiła zrobić coś, co zszokowałoby swoją nauczycielkę i jednocześnie pozwoliłoby jej sprawdzić, czy rzeczywiście jest ekspertką w dziedzinie polonistyki.

"Na maturze ustnej wymyśliłam książkę i wszyscy egzaminatorzy potwierdzili, że ją czytali. Całą fabułę wymyśliłam: bohaterów, ich losy. I o nich opowiedziałam. Jestem z tego dumna. Nie bardzo kochałam swoją panią profesor, która uważała, że literatura kończy się na Słowackim. A ja byłam przekonana, że jest jeszcze dużo wspaniałych rzeczy po Słowackim" - powiedziała dziennikarka.

Dorota Wellman
Dorota Wellman lubi opoiwadać zabawne anegdotki z życia
Dorota Wellman
Źródło: TVN

Dorota Wellman opowiedziała, jak wygrała... traktor

Dorota Wellman opowiedziała Kalinie Szymankiewicz z cozatydzien.tvn.pl o zabawnym wydarzeniu z dzieciństwa, kiedy to wygrała traktor marki Ursus w pewnej grze. Dziennikarka wspomniała, że nie interesuje się grami za pieniądze, ale w tamtym przypadku miała spore szczęście.

- Ja nie gram w żadne gry, bo uważam, że to jest dziwne, że ludzie codziennie skreślają numerek i wierzą, że zdobędą milion, natomiast ja mam duże szczęście w grach - mówiła Dorota Wellman.

Opisując swoje dziecinne doświadczenie z grą "syrenka", dodała:

- W dzieciństwie [...] zdzierało się papierek, tak był numerek i patrzyło się na liście na numerek i coś się wygrywało. Ja za każdym razem biegłam rodzicom po gazety i najpierw wygrałam — uwaga — traktor Ursus (śmiech) - śmieje się prowadząca "Dzień Dobry TVN".

Dziennikarka opowiedziała, że gdy przyniosła gazetę z informacją o wygranej, jej ojciec nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył:

- Tato powiedział, że moja wyobraźnia mnie kiedyś zgubi (śmiech) - zdradziła dziennikarka.

Traktor był jednak rzeczywiście wartościową nagrodą, którą rodzice Doroty Wellman postanowili sprzedać, gdyż nie był im potrzebny w mieście.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Norbert Żyła

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości