Kevin Mglej tłumaczy, dlaczego zniknął z sieci. "To Roksana jest gwiazdą"

Roksana Węgiel, Kevin Mglej
Roksana Węgiel, Kevin Mglej
Źródło: MWMEDIA
Jakiś czas temu Kevin Mglej podjął decyzję o wycofaniu się z działalności w mediach społecznościowych. Ta informacja wzbudziła spore zainteresowanie, szczególnie że dotychczas partner Roksany Węgiel chętnie publikował romantyczne zdjęcia czy dzielił się relacjami z chwil spędzanych u boku syna, którego doczekał się z aktorką Malwiną Dubowską. W wywiadzie Kevin Mglej wyznał, dlaczego podjął taką decyzję.

Odkąd media obiegła informacja o związku Roksany Węgiel ze starszym o kilka lat Kevinem Mglejem, mężczyzna znalazł się na językach wszystkich. Fanom nie do końca spodobała się ta relacja, a gdy gruchnęła wieść o zaręczynach, część internautów nie kryła oburzenia. Zakochani niewiele sobie z tego robią i chętnie pokazują się razem na branżowych wydarzeniach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Iza Zeiske z "Gogglebox. Przed telewizorem" o randkach z mężem. Wiemy, jak się poznali
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Kevin Mglej o zrezygnowaniu z mediów społecznościowych i ojcostwie

Związek z jedną z najpopularniejszych wokalistek młodego pokolenia z pewnością nie zawsze niesie za sobą tylko pozytywne konsekwencje. Przekonał się o tym Kevin Mglej, pod którego adresem internauci nie szczędzili słów krytyki. Chodziło przede wszystkim o różnicę wieku między zakochanymi, a także fakt, że Roksana Węgiel zaledwie przed chwilą wkroczyła w dorosłość. A w ostatnim czasie na językach znalazł się temat alimentów. Głos w sprawie zabrała nawet ekspartnerka mężczyzny, aktorka Malwina Dubowska, z którą doczekał się syna.

Tymczasem w jednym z ostatnich wywiadów Kevin Mglej został zapytany o powody wycofywania się do internetowego cienia. W rozmowie z serwisem Jastrząb Post przyznał, że nigdy nie chciał być osobą publiczną.

Tak jak powiedziałem w tym swoim obwieszczeniu, nigdy nie chciałem być osobą publiczną. Rozumiem, że jest to pewna wypadowa bycia w związku z osobą publiczną i że od tego się nie ucieknie. Ale nie czułem tego zainteresowania, które uważam, jest niewspółmierne do tego, kim jestem [...]. Chodzi mi o to, że Roksana jest gwiazdą i chciałbym, żeby oczy skupiały się na niej. Zawsze jestem przy niej w takich momentach, w jakich ona chce, żebym był [...] i nadal tam będę
- powiedział.

Kevin Mglej podkreślił, że jeśli jego ukochana będzie miała ochotę opublikować ich wspólne zdjęcie, to nie ma nic przeciwko. Zauważył jednak, że chce, aby to ona świeciła pełnym blaskiem, jak na gwiazdę przystało. Sam wolałby pozostać znacznie bardziej anonimowy. To raczej się nie udało, biorąc pod uwagę aferę alimentową, która niedawno wybuchła. Jaki ma do tego stosunek?

To, co chciałem powiedzieć w tej sprawie, już powiedziałem. Nie chcę, żeby to gdziekolwiek dalej szło, przede wszystkim ze względu na Williama. Każdy powiedział to, co uważał za stosowne. Ja też powiedziałem, że z tego, jakim jestem ojcem, rozliczy mnie mój syn i chciałbym, żeby tak pozostało
- wyjaśnił.

Kevin Mglej zachęca do modlitwy podczas randki

Nie jest tajemnicą, że zarówno Roksana Węgiel, jak i jej partner, są osobami wierzącymi i praktykującymi. Zagorzali katolicy wielokrotnie podkreślali, że ich związek to dar od Boga, który dawał im znaki utwierdzające ich w przekonaniu na temat wzajemnej wiecznej miłości.

"To była taka miłość od pierwszego wejrzenia kiedy spotkaliśmy się w studiu, chociaż żadne z nas tego nie planowało, po prostu zaiskrzyło, a potem okazała się niesamowicie wrażliwą ciepłą empatyczną dojrzałą osobą i tak rozpłynąłem się po prostu" - wyznał partner artystki w rozmowie z serwisem swiatgwiazd.pl.

Tymczasem w jednym z ostatnich wywiadów Kevin Mglej wyznał, że w momentach kryzysowych wraz z ukochaną szukają wsparcia w modlitwie. W rozmowie z serwisem Jastrząb Post zachęcał do... różańcowych randek.

"Dużo się razem modlimy. Szukamy wsparcia w Bogu. Jak coś się dzieje, to czasami jedno, czasami drugie, czasem razem idziemy do kościoła. Z takich ciekawostek, które rekomenduję, to mieliśmy randki różańcowe" - powiedział i dodał:

Czyli jak niektórzy ludzie się zdzwaniają na wideokonferencjach i gadają na różne tematy, my się znaliśmy i też rozmawialiśmy bardzo dużo, ale odmawialiśmy różaniec i to zawsze nas tak zbliżało. Więc ta wiara jest obecna. Co prawda program w niedzielę nie zawsze nam w tym pomaga, ale wydaje nam się, że jesteśmy na dobrej drodze.
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, FacebookuInstagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Czytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości