Paulina Krupińska zaskoczyła wyznaniem na wizji. "Pocisk uderzył w nasze okno"

Paulina Krupińska
Paulina Krupińska
Źródło: MWMEDIA
Paulina Krupińska-Karpiel opowiedziała mrożącą krew w żyłach historię, przez co studio na chwilę pogrążyło się w głębokiej ciszy. Chodzi o przestrzeloną szybę w jej własnym domu. Wszystko wydarzyło się w Warszawie...

Programy transmitowane na żywo mają to do siebie, że są stosunkowo nieprzewidywalne. Zaskakująca sytuacja miała miejsce podczas piątkowego odcinka programu "Dzień dobry TVN", który poprowadzili Paulina Krupińska i Damian Michałowski. Podczas jednego z wejść informacyjnych poruszono temat postrzelenia 21-letniego żołnierza w Szczecinie. Gospodyni programu nie kryła swojego oburzenia w związku z tym wydarzeniem. Po chwili postanowiła podzielić się własnym doświadczeniem, w którym padły strzały.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

40-lecie pracy artystycznej Zbigniewa Zamachowskiego
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Paulina Krupińska-Karpiel o pocisku we własnym domu

Paulina Krupińska opowiedziała, co przydarzyło się w jej własnym domu w Warszawie. Damian Michałowski i prezenterka wiadomości nie kryli zaskoczenia i zdaje się, że nie do końca wiedzieli, jak zareagować.

"Opowiedzieć wam moją historię, jeżeli chodzi o odstrzał dzików? Mieszkam na terenie, gdzie za moimi oknami jest już las i woda. Był odstrzał na dziki w sezonie letnim. Słuchajcie, ja miałam przestrzelone okno w moim mieszkaniu" - zdradziła Paulina Krupińska.

Tu nastała chwila niezręcznej ciszy. Po chwili Damian Michałowski zdecydował się przerwać konsternację.

"Miałaś pocisk?" - dopytał.

Prowadząca wyjaśniła, jak potoczyła się sytuacja.

"Tak. Przyjechała policja, zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Na szczęście tego dnia nikogo nie było w domu. To był pocisk, który uderzył rykoszetem o drzewa i uderzył w nasze okna. Takie rzeczy się dzieją" - przekonywała.

Paulina Krupińska miała szczęście. Pocisk jedynie wybił szybę

Paulina Krupińska na co dzień kursuje między dwoma domami. Państwo Karpielowie mają posiadłości i w góralskiej wsi Kościelisko, i w Warszawie, gdzie spędzają zawodowo całkiem dużo czasu.

"To się stało w Warszawie" - sprecyzowała.

"Aż trudno to jakoś skomentować. Dobrze, że nikomu nic się nie stało" - zreflektował się jej partner.

Sytuacja rzeczywiście mogła skończyć się tragicznie, tym bardziej że Paulina Krupińska-Karpiel i Sebastian Karpiel-Bułecka wychowują ośmioletnią Antoninę i sześcioletniego Jędrzeja.

"Ten pocisk nie miał mocy, bo uderzył o drzewo. Wybił mi szyby" - spuentowała.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas także znaleźć na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości