Sylwia Bomba w najnowszym wywiadzie wróciła wspomnieniami do byłego partnera i ojca jej córki, a także zdradziła, czy Antosia jest w kontakcie z dziadkami od strony ojca. Gorzkie słowa.
Gwiazda programu "Gogglebox. Przed telewizorem" karierę medialną łączy z wychowaniem 4-letniej Antoniny. Wielokrotnie podkreślała, że jest samodzielną mamą, a za pośrednictwem Instagrama pokazuje, jak świetnie radzi sobie w tej roli. Nie zawsze jest jednak łatwo. Z pewnością takim momentem była śmierć ojca dziewczynki. Były partner Sylwii Bomby, Jacek Ochman, zmarł w zeszłym roku.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Sylwia Bomba wraca myślami do śmierci byłego partnera
Celebrytka przyznała, że nie od razu przekazała córce smutne wieści. 4-latka jest jednak wyjątkowo bystra i jak na swój wiek i domyśliła się prawdy z zasłyszanych rozmów telefonicznych.
"Nie miała z tatą kontaktu żadnego cztery miesiące przed jego śmiercią, więc tego taty fizycznie w jej życiu nie było. I ona mnie pewnego dnia po trzech miesiącach po prostu spytała: 'Mamusiu, czy mój tatuś nie żyje?'. Ja powiedziałam, że tak i ona zapytała, co to znaczy i ja wtedy powiedziałam, że to znaczy, że nigdy więcej go nie zobaczysz, i ona się wtedy popłakała" - mówiła Sylwia Bomba w rozmowie z Cezarym Wiśniewskim z Pudelka.
Mama szybko zareagowała na trudne emocje córki i wytłumaczyła, że jej tata jest teraz "gwiazdką na niebie". Jeśli dziewczynka kiedykolwiek poczuje chęć kontaktu z nim, może spojrzeć w niebo, a tata ją usłyszy. Teraz dziewczynka oswoiła się już z tematem i raczej do niego nie wraca.
Jak Sylwia Bomba dogaduje się z byłą teściową?
Teraz okazuje się, że dziewczynka straciła nie tylko tatę, ale i dziadków z jego strony.
"Nie mają kontaktu. Dziadek Antosi nie żyje już od dawna, a mama taty Antosi, no... Nie ma z nią kontaktu..." - zdradziła Sylwia Bomba.
Przyznała, że jakiś czas temu teściowa próbowała odnowić relację i poprosiła synową, by mogła podglądać ich życie w Internecie.
"Odblokowałam ją na Instagramie, bo poprosiła mnie, żeby mogła oglądać Tosię, bo Tosia jest taka fajna i by chciała ją oglądać" - wyznała.
Ich realny kontakt ograniczył się jednak tylko do życzeń na Dzień Babci. Później ani jedna, ani druga strona nie zabiegała o jakiekolwiek wzmocnienie relacji.
"Dla mnie by było super pomocne, gdyby Tosia miała drugą babcię. Babcia mieszka blisko i mogłabym czasem ją po prostu podrzucić do niej, a ja mogłabym wtedy zrobić więcej pracy, wyjść z papierów albo pójść do fryzjera. Natomiast jeżeli ktoś nie wyraża żadnej, nawet znikomej chęci kontaktu, to ja też mam taką zasadę, że się w życiu nie narzucam. Nic nie robię na siłę. Gdybym dostała tylko jeden malutki sygnał to na pewno bym o to dbała i pielęgnowała" - podsumowała.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Monika Miller o stylu, randkach i relacji z dziadkiem. "Często się mnie czepia"
- Katarzyna Warnke o córce. "Już sobie wyobraża, że będziemy razem pracować"
- Sonia Bohosiewicz o wyprowadzce siostry za granicę. Wyjaśniła, jak wpłynęło to na ich relację
Martyna Mikołajczyk
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA