Olga Buława szczerze o ciąży: Miałam poczucie, że nie dożyję końca [WYWIAD]

Olga Buława podczas Flesz Fashion Night 2021
Olga Buława
Źródło: PIOTR ANDRZEJCZAK/MWMEDIA
Olga Buława, Miss Polski 2018, niedawno powitała na świecie pierwsze dziecko. Mimo że marzyła o tym, by zostać mama, samej ciąży nie wspomina najlepiej. - Nie doświadczyłam ciąży jako stanu błogosławionego, który można zaobserwować w reklamach czy filmach, gdzie ciężarne są rozanielone, głaszczą się po brzuchach i tak dalej - mówi w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl.

Olga Buława o pierwszej ciąży

Olga Buława niedawno została mamą. Na świat przyszła długo wyczekiwana córeczka Lara, która wywróciła życie jej i jej męża do góry nogami. I choć dziś oboje są najszczęśliwsi na świecie, początek ciąży nie należał do najłatwiejszych. W rozmowie z Aleksandrą Głowińska dla cozatydzien.tvn.pl opowiedziała o tym.

Aleksandra Głowińska, cozatydzien.tvn.pl: Olga, na początku gratuluję szczęśliwego rozwiązania.

Olga Buława: Ciąża i poród to duże wyzwanie dla kobiety, które na pewno wymaga gratulowania (śmiech).

Jak się czułaś w ciąży?

Jak mam być szczera, nie czułam się dobrze w ciąży. Miałam poczucie, że straciłam kontrolę nad swoim ciałem. Przechodziłam przez różne stany emocjonalne. Nie doświadczyłam ciąży jako stanu błogosławionego, który można zaobserwować w reklamach czy filmach, gdzie ciężarne są rozanielone, głaszczą się po brzuchach i tak dalej. U mnie przebiegało to trochę inaczej. Właściwie poród tak samo, wszystko, co sobie zaplanowałam, poszło inaczej. Kwestią tego jest również to, że edukacja seksualna w Polsce wciąż jest na niskim poziomie. A mogłybyśmy się lepiej przygotowywać do tego wszystkiego, co nas czeka.

Obejrzyj rozmowę:

Olga Pilewicz o samopoczuciu w ciąży
Olga Pilewicz przyznała, że nie czuła się dobrze w ciąży.
Źródło: Co za Tydzień

Olga Buława o samopoczuciu w ciąży

Co cię zaskoczyło najbardziej, o czym nie można przeczytać w poradnikach dla ciężarnych?

Na pewno pierwszą rzeczą, która była dla mnie dość szokująca, że zostałam ropuchą (śmiech). Odbijało mi się non stop. Pominę kwestię wymiotów, bo ona jest dosyć znana, ale mówi się o "porannych nudnościach", u mnie to były trzy miesiące wymiotów non stop. Miałam takie poczucie, że to nigdy nie przejdzie, że ten stan będzie trwał wiecznie i ja w ogóle nie dożyję do końca tej ciąży. Jedyna rzecz, którą mogłam jeść, to były tosty z serem. Na nic innego nie mogłam patrzeć. Dużo mówi się na przykład o wadze. Ludzie lubią to komentować. "O, patrz, jak się roztyła". Ja np. miałam zdrową ciążę, wszystko rozwijało się prawidłowo, ale bardzo dużo przytyłam i komentarze, które docierały do mnie, potrafiły zepsuć mi humor. Nie spodziewałam się, że jedząc normalnie, jedząc zdrowo, można aż tyle przytyć. Chociaż kwestie wagi nigdy nie były dla mnie priorytetowe, to w słabszych momentach było to dla mnie trudne. Niby się wie o tym, że mogą się zdarzyć kryzysy emocjonalne, ale to zaskakuje za każdym razem.

Zobacz także:

Autor: Aleksandra Głowińska

Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Źródło zdjęcia głównego: PIOTR ANDRZEJCZAK/MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości