Mija rok od śmierci Ilony Kuśmierskiej-Kocyłak. Ostatni wywiad Jadźki z "Samych swoich" [TYLKO U NAS]

Ilona Kuśmierska-Kocyłak nie żyje. Udzieliła nam ostatniego wywiadu
Ilona Kuśmierska-Kocyłak nie żyje. Udzieliła nam ostatniego wywiadu
Źródło: MW MEDIA
Ilona Kuśmierska-Kocyłak w czerwcu ubiegłego roku udzieliła nam swojego ostatniego wywiadu. Filmowa Jadźka Kargulowa z "Samych swoich" zmarła niespodziewanie 18 września 2022 r. w swoim domu, o czym poinformował jej pogrążony w żałobie mąż. W rocznice jej śmierci przypominamy fragmenty rozmowy.

Ilona Kuśmierska-Kocyłak zyskała sławę po zagraniu w trylogii Sylwestra Chęcińskiego "Sami swoi", gdzie wcieliła się w postać Jadźki Kargulowej. Widzowie z miejsca pokochali jej postać, która swoim charakterem zauroczyła wszystkich.

Ilona Kuśmierska-Kocyłak zmarła 18 września 2022 r.

Niestety, 18 września 2022 r. w mediach społecznościowych aktorki pojawiła się smutna informacja. Mąż gwiazdy — Ireneusz Kocyłak, w poruszającym oświadczeniu wyznał, że jego ukochana żona zmarła we śnie.

"Jeszcze wczoraj bawiłaś się pod Wrocławiem w towarzystwie rodziny 'Samych swoich' w rocznicę ich powstania. […] Szczęśliwą nocą wróciłaś do Warszawy, aby nazajutrz ucałować najmłodszą wnuczkę, która właśnie skończyła dwa latka. Uściskać czteroletniego wnuczka, kochanych syna i synową. Ale nie doczekałaś rana… Twoje przepełnioną miłością do nas i do świata serce przestało bić. Najstraszniejsze, że tak wcześnie i niespodziewanie […]" - napisał mąż aktorki, podpisując się "Twój zagubiony i bezradny Irek".

W ubiegłym roku pod koniec czerwca Ilona Kuśmierska-Kocyłak była jedną z bohaterek cyklu Aleksandry Czajkowskiej #(NIE)ZAPOMNIANEGWIAZDY. To właśnie w nim aktorka opowiedziała o swoich początkach i podkreśliła, jak ważna jest dla niej rodzina.

Tu znajdziesz cały wywiad:

Ilona Kuśmierska-Kocyłak w ostatnim wywiadzie

Ilona Kuśmierska-Kocyłak debiut na ekranie zaliczyła w wieku zaledwie 16 lat, kiedy to reżyser filmu "Lenin w Polsce" zobaczył ją na okładce pisma "Panorama". Produkcja w 1965 r. odniosła niebywały sukces, a nawet otrzymała nagrodę za najlepszą reżyserię na festiwalu w Cannes. To właśnie wtedy Ilona Kuśmierska-Kocyłak, będąca zaledwie studentką pierwszego roku w szkole teatralnej, zaczęła swoją przygodę z filmem.

- Przez przypadek może byłam do mojego pierwszego filmu wybrana, bo byłam na okładce "Panoramy" i tam mnie reżyser (Sergiusz Jutkiewicz przyp. red.) zobaczył, a że szukał młodej, naturalnej dziewczyny do roli góralki w filmie "Lenin w Polsce", to tam byłam zaproszona na próbne zdjęcia i wyszłam obronną ręką z tego castingu. To był film, który dla dzisiejszych widzów może się wydawać śmieszny, ale był dobrą ręką reżyserowany, ze wspaniałą obsadą aktorską, bo głos głównej postaci, czyli Lenina, podkładał Tadeusz Łomnicki i cała plejada wspaniałych polskich aktorów. Film został wysłany na festiwal w Cannes, gdzie otrzymał nagrodę za najlepszą reżyserię z rąk Sophie Loren — wspominała w rozmowie z Aleksandrą Czajkowską.

Po tym wystąpieniu jej kariera zaczęła nabierać tempa, jednak aktorka nie miała parcia na szkło. Jak sama podkreślała, edukacja i umiejętności były dla niej najważniejsze.

- Tak byłam wychowana, że najpierw trzeba się czegoś nauczyć, a dopiero potem korzystać ze swoich umiejętności. W Cannes po filmie "Lenin w Polsce" dostałam propozycję zagrania z Annie Girardot, ale byłam studentką po pierwszym roku szkoły teatralnej. Nie, nie żałowałam tej decyzji później. Tak byłam solidnie wychowana i nie łaszczyłam się na taki poklask, krótkotrwałe powodzenie — powiedziała w rozmowie z nami.

Ilona Kuśmierska-Kocyłak o rodzinie

Już na pierwszym roku studiów Ilona Kuśmierska-Kocyłak poznała swojego męża, studenta szkoły teatralnej. Para postanowiła nie zwlekać z założeniem rodziny i już w czasie studiów zostali rodzicami bliźniaczek.

- To był w tamtych czasach akt odwagi, bo byłam pierwszą osobą, która niezależnie od tego co się potem stanie, postanowiła, że urodzi dziecko, a potem okazało się, że jest ich dwoje. Otrzymywałam bardzo sympatyczne telegramy, życzenia, ś.p. dziekan Kazimierz Rudzki do mnie pisał z pozdrowieniami, Zosia Mrozowska, ale kto jeszcze pamięta takie nazwiska aktorów, którzy nie byli celebrytami... Przez kolegów również byłam serdecznie przyjęta — wspominała aktorka.

Ilona Kuśmierska-Kocyłak w 2013 r. przeszła na zawodową emeryturę. Niejednokrotnie podkreślała, że rodzina zawsze była dla niej najważniejsza, a teraz poświęca czas dzieciom, wnukom, a nawet prawnukom.

- 55 lat małżeństwa, w tym samym związku. Mój mąż grał 20 lat w Teatrze Współczesnym, nigdy nie był celebrytą, dla niego premiery były zwykłą pracą, wyręczał mnie w opiece nad dziećmi, kiedy ja musiałam być obecna przy jakiejś premierze, czy festiwalu. Moje dzieci nie mają najmniejszego parcia na szkło — powiedziała w rozmowie z Aleksandrą Czajkowską z cozatydzien.tvn.pl.

Ilona Kuśmierska-Kocyłak i Jerzy Janeczek
Ilona Kuśmierska-Kocyłak i Jerzy Janeczek
Ilona Kuśmierska-Kocyłak i Jerzy Janeczek
Źródło: MWMEDIA

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Autor: Aleksandra Czajkowska

Źródło zdjęcia głównego: MW MEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości