Doda wspomina najgorszy czas w swoim życiu. "Aż ścisnęło mnie w żołądku"

Dorota Rabczewska, Doda
Doda wspomina najgorszy okres w swoim życiu
Źródło: PIOTR ANDRZEJCZAK/MWMEDIA
Ostatni rok dla Dody z pewnością nie należał do najłatwiejszych. Wiele wyjątkowo prywatnych i trudnych spraw ujrzało światło dzienne. Artystka jednak postanowiła przezwyciężyć wszelkie przeciwności losu. "Przyrzekam. Byłam totalnie sama. Nigdy nie czułam się tak samotna" - napisała w mediach społecznościowych.

Medialny rozwód Dody sprawił, że internauci w jeszcze większym skupieniu patrzyli na każdy ruch artystki i jej ówczesnego partnera. Piosenkarka postanowiła podzielić się na Instagramie wspomnieniem jednego z najgorszych dni w swoim życiu. "Kiedy przypomniał mi się tamten dzień, aż ścisnęło mnie w żołądku".

Doda - kryzys małżeński 

- Na Facebooku wyskoczyło mi przypomnienie, że dokładnie rok temu zrobiłam to zdjęcie w Meksyku. Spójrzcie na mnie . Widzicie nieszczęśliwą, zagubioną, wystraszoną i samotną osobę. To był jeden z najgorszych dni w życiu. Przyrzekam. Byłam totalnie sama. Nigdy nie czułam się tak samotna. Pozory, Instagram, życie, myli. Dziś wstałam rano i kiedy przypomniał mi się tamten dzień, aż ścisnęło mnie w żołądku, ale potem poczułam ogromną wdzięczność za to, że zaledwie rok później czuję się spokojna, szczęśliwa i co najważniejsze, nie czuję, że muszę uciekać z własnego domu, Polski,  jak najdalej tak,  jak to zawsze robiłam przez ostatnie lata, by nie myśleć o swoich problemach, by odbudować resztkę energię - napisała piosenkarka pod opublikowanym na Instagramie zdjęciem.

Dorota Rabczewska od 2017 roku była narzeczoną producenta filmowego, Emila Stępnia. Para długo ukrywała swój związek przed mediami. W 2018 roku Doda po raz kolejny stanęła na ślubnym kobiercu. Niestety, szczęście nie trwała długo, ponieważ w czerwcu 2021 roku pojawiła się informacja o złożeniu pozwu rozwodowego. 

Wiktoria Nowakowska z "Projekt Lady" o ojcu. "Powoli akceptuję, że nigdy nie będę go mieć"
Źródło: co za tydzień

Doda - związki i kariera

- Dziś po pracy nad sobą, najlepiej mi jest u siebie. W końcu nie muszę znikać na końcu świata, by poczuć ukojenie. Przez zaledwie ROK zmieniło się tak wiele na lepsze w mojej głowie. Energii nie daje mi ucieczka od problemów, ale umiejętność spokojnego zmierzania się z nimi. Nie istnieją błędy, są tylko lekcje. Postrzegam trudność jako okazję do osobistego rozwoju i duchowego postępu. Żyje teraźniejszością i doceniam każdą chwilę. Czy płacząc na tym leżaku, a potem żałośnie wijąc się do obiektywu, pomyślałabym, że mój utwór za rok znajdzie się na każdej liście przebojów największych radiostacji w Polsce? Że moje marzenie się spełni? (...) NIE. Nigdy bym w to nie uwierzyła nawet. A kuku. Życie jest zaskakujące i PIĘKNE. I nie dzięki meksykańskiej plaży (choć też) nigdy nie wiecie, co wspaniałego Was czeka. Nie skreślajcie siebie - podsumowała Dorota Rabczewska. 

Fani i obserwatorzy piosenkarki szybko zaczęli podkreślać, że kibicują swojej idolce, wspierają i przesyłają ogrom pozytywnej energii. 

- Jesteś taka dzielna i inspirująca! Wspaniale, że się nie dałaś i zbudowałaś swoją siłę! - skomentowała jedna z obserwatorek Dody.

Zobacz także:

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło: www.instagram.com/dodaqueen/

Źródło zdjęcia głównego: PIOTR ANDRZEJCZAK/MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości