Mama Marcina Tyszki podbiła Instagram. 83-latka to wulkan energii

Mama Marcina Tyszki podbiła Instagram
Mama Marcina Tyszki podbiła Instagram
Źródło: X-NEWS
Marcin Tyszka ma wspierających rodziców. W publikacjach fotografa w mediach społecznościowych często pojawia się jego mama Mira. 83-letnia kobieta to wulkan energii. Sama prowadzi swój profil na Instagramie i gromadzi tam coraz więcej fanów. Internauci pokochali ją za poczucie humoru.

Marcin Tyszka przyszedł na świat 13 kwietnia 1976 w Warszawie. Jego mama jest z zawodu ekonomistką, a ojciec Roman Tyszka inżynierem. Juror "Top Model" ma bliską relację z rodzicami. Szczególnie wspiera go mama, która chętnie pozuje przed obiektywem syna. Zobaczcie, co pokazuje na Instagramie.

Kontynuacja artykułu poniżej wideo.

Marcin Tyszka podda się zabiegom medycyny estetycznej?
Marcin Tyszka podda się zabiegom medycyny estetycznej?

Mama Marcina Tyszki na Instagramie

Mira Tyszka prowadzi konto na Instagramie pod nazwą @mira_lamirra. Obserwuje ją już ponad 16 tys. osób. Do prowadzenia profilu w mediach społecznościowych namówił ją syn, który z dumą przyznał, że jego mama świetnie odnalazła się w tym świecie.

"Założyłem mamie profil, ale to ona jest specjalistką od Instagrama. Śledzi InstaStories, wie, co się dzieje na świecie, u moich znajomych, których nawet ja nie śledzę. I sama wrzuca zdjęcia, które muszą być kolorowe - to podstawa [...] Mama jest na Uniwersytecie Trzeciego Wieku, bardzo aktywnie się teraz uczy. No i jest uzależniona od Internetu" - mówił Marcin Tyszka w "Dzień Dobry TVN".

Mama fotografa wyjaśniła pod jednym z postów, dlaczego określiła się na Instagramie postacią filmową.

"Instagram przypomina mi, bym się określiła, kim jestem. Nie mam kryzysu tożsamości, ale co tu wybrać. Żadna ze mnie artystka, marna aktorka, modelką mogłam zostać, gdy budowano Pałac Kultury, tylko nikt mnie wtedy nie zauważył. Wybrałam postać filmową, życie tutaj to jedna wielka fikcja" - napisała pod jednym z postów. 

Na zdjęciu rodzice Marcina Tyszki.

Mira Tyszka to ukochana mama Marcina Tyszki

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Mira Tyszka kocha podróżować. Instagram traktuje jak pamiętnik. Opisuje swoje przemyślenia i przeżycia.

"Już się nauczyłam, że z Marcinkiem trzeba się poświęcić dla dobrego zdjęcia. Tak więc stoję i pozuję, nieważne, że ludzie śmieszkują ukradkiem. Pewnie nie widzieli tak wiekowej modelki. W Wenecji właśnie Jane Fonda kręci film. Jest starsza ode mnie, trzyma się świetnie, choć to pewnie zasługa chirurga. Szkoda, że jej nie spotkałam. Angielskiego nie znam za bardzo, ale byśmy się do siebie pouśmiechały. Tutaj przed wejściem na Biennale, które mi się ciągle myli z Bellini" - czytamy na profilu kobiety.

Mama Marcina Tyszki jest otwarta na poznawanie nowych internetowych światów. Syn pokazał jej, na czym polega TikTok. Poniżej filmik matki i syna.

"Dopiero zrozumiałam co to Instagram, a Marcinek zaczyna mnie wkręcać w TikTaki. To nie na moje nerwy, jestem kompletnie zdezorientowana. Nigdy nie wiem, kiedy się uśmiechać. Nagrywał 12 razy i w końcu odpowiednio wyszłam z kadru. Romek takich zabaw nie rozumie. Zawsze wolał chodzić na dancing i nie znikać w trakcie tańca" - napisała.

Mira Tyszka bardzo często towarzyszy synowi w jego pracy na planie "Top Model" oraz uczestniczy w innych medialnych wydarzeniach. Nosi eleganckie stylizacje i zachwyca swoim wdziękiem i energią.

"W poprzednich edycjach latałam nawet z Marcinkiem na fashion week do Madrytu i do Lizbony. Gdy Synek nagrywał w Bombaju, potrzebował swojego wielkiego drukowanego portfolio. Dostał propozycje ciekawych projektów w Azji. Baliśmy się wysyłać kurierem skrzyni ze zdjęciami. Nie zastanawiałam się długo i za dwa dni byłam już w Bangkoku. Potem Hong Kong, oczywiście z Romkiem. Co to była za podróż! Muszę odszukać zdjęcia. W tym roku do Pragi nie dojechałam, ale udało się wpaść na wielki pokaz mody na wiadukcie w centrum Warszawy. Bałam się trochę o uczestników, ale najbardziej o Pana Smolastego. Śpiewał na żywo 'one chcą się bawić całą noc'. Cała noc nagrań, wiele powtórek, tyle tekstu i ciągle jedna piosenka. Ufff, nie pomylił się, a ja się zdążyłam nauczyć słów na pamięć. Nucę sobie czasem 'kiedy będziesz miała tego dość, zadzwoń do mnie, a zapomnisz o kłopotach', żeby to wszystko było takie proste jak w piosenkach" - żartowała.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: X-NEWS

podziel się:

Pozostałe wiadomości