Marek Gaszyński miał przed śmiercią wielkie marzenie. Piotr Stramowski zdradził jakie

Marek Gaszyński
Marek Gaszyński miał marzenie związane z Czesławem Niemenem
Źródło: MWMEDIA
Marek Gaszyński zmarł 15 stycznia 2023 roku w wieku 83 lat. Był dziennikarzem i prezenterem muzycznym, a także autorem tekstów ponad 150 piosenek, w tym "Snu o Warszawie". Przyjaciele i znajomi teściarza pożegnali go z mediach społecznościowych. Piotr Stramowski opowiedział o jego wielkim marzeniu.

Informacje o pogarszającym się stanie zdrowia Marka Gaszyńskiego obiegły media kilka dni temu. Artysta trafił do szpitala, a jego stan się pogarszał. 15 stycznia żona dziennikarza Anna Gaszyńska przekazała informację o jego śmierci. Tekściarza natychmiast pożegnali w sieci znajomi artyści.

Marek Gaszyński przed śmiercią miał marzenie dotyczące Czesława Niemena

Aktor Piotr Stramowski po śmierci Marka Gaszyńskiego dodał bardzo osobisty wpis na Instagramie. Opowiedział o rozmowie między nim a dziennikarzem, która odbyła się przed jego śmiercią. Jak się okazuje autor tekstu "Snu o Warszawie" miał wiele planów na przyszłość. Jego największym marzeniem był film o Czesławie Niemenie.

Marzy mi się przed śmiercią zrobić film o Czesławie Niemenie. Nie chcę go reżyserować, ale chcę być przy jego powstawaniu. Mam scenariusz, przeczytam ci coś...
- miał powiedzieć Marek Gaszyński Piotrowi Stramowskiemu.

Marek Gaszyński miał zaproponować Piotrowi Stramowskiemu wcielenie się w rolę Czesława Niemena w jego filmie. Panowie spotkali się klika razy, aby porozmawiać o produkcji. W czasie konwersacji tekściarz opowiadał o innych swoich marzeniach.

Widzieliśmy się później kilka razy. Rozmawialiśmy o życiu, kobietach, przyjaźni, młodości, starzeniu się, oraz niespełnionych marzeniach. Poza podróżami do egzotycznych krajów, których jeszcze nie odwiedził, chęci posiadania Mercedesa

Piotr Stramowski przyznał w swoim wpisie, że żałuje, że nie znalazł czasu, aby po raz ostatni spotkać się z dziennikarzem.

[...] pokazał materiały ze swoich prywatnych kronik. Wszystkie dotyczyły życia i twórczości Niemena: zdjęcia, wycinki z gazet, fragmenty wywiadów, które skrupulatnie wklejał do zeszytów. Mieliśmy się spotkać pod koniec lata. Zadzwonił z numeru stacjonarnego i zaprosił mnie do "Na Widelcu" przy Pl. Trzech Krzyży. Obchodził tam jakąś uroczystość. Nie pamiętam już jaką. Powiedział: "Wpadnij. Zależy mi, będzie fajnie", odpowiedziałem: "Przyjadę, na chwilę co prawda, bo jestem z córką, ale przyjadę". Niestety spotkanie mi się przeciągnęło. Dzwoniłem potem. Stacjonarny milczał, komórki też nie odbierał. Podejrzewam, że świetnie się bawił i nie słyszał telefonu. Pomyślałem, zadzwonię jutro, umówimy się na inny dzień. Nie zadzwoniłem. Dziś przeczytałem, że 15 stycznia 2023 r. odszedł Marek Gaszyński (1939-2023). Dziennikarz muzyczny, autor ponad 150 tekstów, m.in. "Snu o Warszawie"
- czytamy we wpisie.

Aktor na koniec wpisu pożegnał Marka Gaszyńskiego pięknymi słowami.

Nie spotkałem w swoim życiu osoby tak zafascynowanej życiem i twórczością Niemena. Wiem, że byli blisko i się przyjaźnili. Marek chyba nie obraziłby się, gdybym napisał, że Niemen w pewnym sensie był jego idolem. Żegnaj Marku i przepraszam, że nie przyszedłem wtedy...
- napisał Piotr Stamowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Radosław Pazura boi się zagrać z żoną w spaktaklu
Radosław Pazura boi się zagrać z żoną w spaktaklu

Muzycy pożegnali Marka Gaszyńskiego

Marek Gaszyński często współpracował ze znanymi, polskimi artystami. Był autorem przebojów, które śpiewała cała Polska m.in. "Nie zadzieraj nosa", "Gdzie się podziały tamte prywatki" czy właśnie "Sen o Warszawie". Autora tekstów, oprócz Piotra Stramowskiego, pożegnali w mediach społecznościowych także znajomi muzycy.

"Umarł Marek Gaszyński. Inni pewnie lepiej napiszą o jego twórczości. Ja mogę tyle, że był to bardzo miły, otwarty i bezpretensjonalny pan. Nie zawracający sobie głowy różnicą wieku, żywo zainteresowany 'młodszą' o dekady muzyką. Świetny rozmówca i kompan. Niech spoczywa w spokoju
- napisał Paweł Sołtys, znany także jako Pablopavo.
Nie żyje Pan Marek Gaszyński... Spotykaliśmy się kilkukrotnie. To był niezwykły Człowiek, pełen poezji, wiedzy, życzliwości i humoru. Czytający przy spotkaniach niepublikowane teksty piosenek, opowiadający znakomite dowcipy. GŁOS, z którym się wychowaliśmy
- czytamy na stronie zespołu Stara Szkoła.

podzielił się ciekawą anegdotą związaną z Gaszyńskim.

Idziemy Alejami Jerozolimskimi w Warszawie. Pan Marek miał mnie podwieźć. Auta jadą bardzo szybko, a Pan Marek mówi: "Chodź przez ulice, co tam samochody". A ja na to: "Panie Marku jak policja nas złapie to zapłaci Pan za mnie mandat"
- taką anegdotę opisał piosenkarz Mariusz Wawrzyńczyk.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Czytaj też:

Autor: Kamila Jamrożek

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości