Eliza i Marika spięły się na Pandorze! "Mam jedno pytanie..."

"Hotel Paradise 5". Eliza i Marika
"Hotel Paradise 5". Eliza i Marika
Źródło: Player.pl
Ostatni odcinek "Hotelu Paradise" zakończył się przed ostatnim gwizdkiem wyczerpującego zadania na plaży. Na odpowiedź na pytanie: "Kto wygrał?", musieliśmy poczekać. Dziś już wiadomo, że to Marika i Sevag okazali się najlepsi. Co jeszcze wydarzyło się w 9. odcinku?

Marika i Sevag pokonali pozostałych uczestników w zadaniu z drewnianymi klockami. Wykazali się nie tylko siłą i determinacją, ale również sprytem i wytrwałością. I choć inni również dali z siebie wszystko, wygrać mogła tylko jedna para. Nagrodą okazała się randka.

Nieoczekiwanie Klaudia El Dursi oznajmiła wszystkim mieszkańcom hotelu, że Eliza, która jako singielka nie brała udziału w zadaniu, również uda się na randkę. Dodatkowo mogła wybrać sobie partnera. Długo nie myśląc, wskazała Michała. Czy to odwet za decyzję Oli, która wysłała ją do singlówki?

"Zostałam pokrzywdzona" - powiedziała Ola do kamery.

Chwilę po zakończeniu zadania zrobiło się światowo. Uczestnicy rozmawiali po angielsku i francusku. Na szczęście, zanim zdążyli kogoś niechcący obrazić — co zdarzało się również podczas rozmów po polsku — przyszła pora na obiad. I choć mówi się, że Polak jest zły, jak jest głodny, niektóre Polki są złe nawet tuż po posiłku... Które? No na przykład Eliza.

Klaudia El Dursi o zabiegach medycyny estetycznej

"Hotel Paradise". Rodzinna atmosfera

Rodzinną atmosferę czuć w powietrzu. Rozmowy przy obiedzie przypominały te z wigilijnej wieczerzy, kiedy jeden z członków rodziny prezentuje odmienne poglądy. Marika, aby trochę rozruszać towarzystwo, postanowiła zaproponować grę w klaskanie. Dokładnie w to samo klaskanie, w które nikt nie chciał grać.

"Dzisiaj gramy w klaskanie czy też nie?" - zapytała nieśmiało.

"Nie" - odpowiedziała Eliza i wstała od stołu. A za nią sznurek osób, które również nie należą do grona entuzjastów tej zabawy.

Marika i Klaudia zdecydowanie powinny się zakręcić wokół Piotra Rubika. Może mogłyby to klaskanie przekuć w coś pożytecznego i dochodowego. Kto wie, skoro był zawód płaczki, może klaskaczka też by się przyjęła. Albo aplauziara. Trochę jak jesieniara, ale jednak... Dobra. To poszło za daleko. Wróćmy do Panamy.

Na szczęście Marika i Eliza już kilka chwil później wychodziły na randki. Udały się?

"Hotel Paradise". Randka Mariki i Sevaga i Elizy i Michała

Marika i Sevag spędzili popołudnie na najpopularniejszej surferskiej plaży. I pewnie nie będzie to dla nikogo zaskoczeniem, że uczyli się surfować. Okazało się, że dla obojga była to świetna odskocznia od wydarzeń w hotelu. Marika przyznała, że od zawsze chciała spróbować swoich sił na desce, a Sevag... Sevag ewidentnie mógłby nawet próbować pływać na desce do prasowania, gdyby miał tylko pewność, że to Marika będzie jego Pamelą Anderson z kołem ratunkowym.

"Było romantycznie, naprawdę. Jedna z najlepszych randek" - powiedział Sevag po zakończeniu randki.

Z tej mąki będzie chleb?

W tym samym czasie hotel opuszczali Eliza i Michał. Oni też udali się na randkę na plaży. Było wino, owoce i sporty ekstremalne. Pech chciał, że Michał nigdy wcześniej nie prowadził quada. W przeciwieństwie do Elizy. Po krótkiej przejażdżce w tempie żółwia żółtolicego, który zamieszkuje Panamę, Eliza przejęła — nomen omen — stery.

"Lubię dziewczyny, które są takimi wariatkami trochę. I Eliza też taka jest" - mówił.

Michał wydawał się przerażony, ale przeżył. Nie było strat nie tylko w ludziach, ale i sprzęcie.

"Hotel Paradise". Pierwsza Pandora

Pierwsza Pandora budziła lęk mieszkańców hotelu. I... niektórzy mieli powody do obaw. Na pierwszy ogień poszła Wiktoria. Musiała odpowiedzieć, który z facetów podoba jej się najbardziej. Bez zawahania odpowiedziała, ze Kasper. Powiedziała, że ich relacja ma charakter "bardziej romantyczny", bo jej się podoba. Podsumowała też relację z Kamilem, który — jeśli miał nadzieję na relację — po tej odpowiedzi na pewno ją stracił.

"Mam wrażenie, że znamy się od lat. Nasza relacja jest przyjacielska" - powiedziała Wiktoria, pozbawiając go złudzeń.

Pod ostrzałem pytań znalazł się również Kasper, który wyznał, że gdyby miał w tym momencie podjąć decyzję o tym, z kim stworzy parę, wybrałby nie Karolinę, a Wiktorię.

"Tu i teraz. Wydaje mi się, że Wiktorię" - powiedział.

A kiedy wydawało się, że najgorsze już za nimi, wtedy Eliza zaczęła czytać.

"Do Mariki: dlaczego jesteś taka otwarta wobec wszystkich mężczyzn w hotelu, przytulając ich itp.?"

"Bo jestem taka od dziecka. Może dlatego. Nie zamierzam tutaj nikogo grać. Od początku powiedziałam chłopakom, że mam taki stosunek do nich, bo jestem tak wychowana. Jak komuś to nie pasuje, może mi to powiedzieć. Taka jest moja natura. Nie inna. Do ludzi. Nie tylko do chłopaków".

"Czyli dla ciebie to nie jest 'badanie gruntu', skoro ja tylko rozmawiałam z chłopakami i z żadnym z nich nie nawiązałam kontaktu fizycznego i ja badam grunt?" - dopytywała Eliza.

"Miałam wyrobiony grunt od początku. Wiedziałam, że mam stałą parę. Nie musiałam badać gruntu. Mówiłam do nich 'synuś' lub 'braciszku'" - odpowiedziała Marika.

Udało jej się wybrnąć?

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tu:

Autor: Aleksandra Głowińska

Źródło zdjęcia głównego: Player.pl

podziel się:

Pozostałe wiadomości