Kuba Błaszczykowski oddał hołd tragicznie zmarłej mamie. "Ze swojego sektora 'Niebo' wspierała mnie zawsze"

Kuba Błaszczykowski
Kuba Błaszczykowski
Źródło: Getty Images
Kuba Błaszczykowski już jako dziecko musiał zmierzyć się z ogromną tragedią. Wiele lat temu ukochana mama zginęła z rąk jego taty. Miał wtedy zaledwie 11 lat. Sportowiec niedawno otrzymał statuetkę Superczempiona za osiągnięcia na boisku i działalność charytatywną. Nagrodę w pięknych słowach zadedykował zmarłej rodzicielce.

W 2023 roku Kuba Błaszczykowski oficjalnie pożegnał się z polską kadrą. Podczas meczu z niemiecką drużyną opuścił boisko w pierwszej połowie gry. Zarówno jemu, jak i kibicom, trudno było powstrzymać łzy. Jego osiągnięcia, ambicje i talent sprawiły, że jest jednym z najwybitniejszych polskich sportowców.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Paulina Krupińska o wyjeździe Lewandowskich do Hiszpanii. "Będę częstym gościem"
Paulina Krupińska w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą odniosła się do przyjaźni z Robertem i Anną Lewandowskimi. Prowadząca "Dzień Dobry TVN" nie ukrywała, że trzyma kciuki za przeprowadzkę małżeństwa do Hiszpanii i zapowiedziała, że gdy wszystko się uda, będzie u nich częstym gościem. "Kocham Barcelonę" - mówiła.

Kuba Błaszczykowski zadedykował tragicznie zmarłej mamie

Kuba Błaszczykowski jest jednym z najbardziej lubianych polskich sportowców. Oprócz niewątpliwego talentu, sympatię zaskarbia sobie też skromnością. Od wielu lat chętnie angażuje się również w akcje charytatywne. Powołał nawet fundację "Ludzki gest" której zadaniem jest wspieranie rozwoju dzieci i młodzieży i promowanie aktywności fizycznej.

Niedawno podczas uroczystej gali otrzymał statuetkę Superczempiona. Wykorzystując moment, zdecydował się na przemówienie pełne emocji.

"Chciałem tę statuetkę zadedykować jednej osobie, która nie była na żadnym moim meczu, nie oglądała żadnego mojego meczu na żywo, natomiast wierzę w to głęboko, że ze swojego sektora »Niebo« wspierała mnie zawsze. Mamo, to dla ciebie!" - powiedział wyraźnie wzruszony.

Kuba Błaszczykowski szczerze o tragedii sprzed lat

Jakiś czas temu na rynku ukazała się autobiografia Kuby Błaszczykowskiego. To właśnie w niej piłkarz opisał dzień, w którym stracił ukochaną mamę.

"Bawię się klockami, jest uchylone okno, i nagle słyszę rozmowę. Wiem, kto rozmawia, zamarłem, i słyszę, jak się kłócą. I słyszę: „A masz ty k***!". I krzyk: ”Aaa!”. „Wybiegłem, jak stałem. I widzę, jak mama leży w rowie, i widzę, jak ojciec odchodzi. Wróciłem do domu i krzyczę: »Mama leży w rowie«. (…) Wziąłem ją za rękę, a moje dwa czy trzy palce wpadły do rany. Wtedy wiedziałem, że jest niedobrze. Wydaje mi się, że mama zmarła mi na rękach. Trzy ostatnie wdechy wzięła i już nic" - czytamy.

Sportowiec przyznał w wielu wywiadach, że wydarzenie sprzed lat znacząco wpłynęło na jego życie.

"Słyszałem najgorsze rzeczy. Moja agresja wynika z tego, że chciałem się bronić, bo czułem się niesprawiedliwie oceniany. Czułem, że cały świat jest przeciwko mnie. Czemu mam odpowiadać za coś, czego nie zrobiłem, a i tak, jak coś się wydarzy, to i tak ja jestem ten najgorszy. Byłem oceniany przez pryzmat tego, że jak tata zrobił to, co zrobił, to ty jesteś taki sam. Pamiętam to do tej pory" - powiedział w wywiadzie dla Moniki Olejnik.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. 

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości